Pierwsza frezarka CNC

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC
Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: Pierwsza frezarka CNC

#21

Post napisał: adam Fx » 28 sty 2019, 17:20

MiziAir pisze:relacjonowania swoich projektów
warto się jednak dzielić .. ja cos podpatrzę u Ciebie Ty cos podpatrzysz u mnie i mam obopólną korzyść :)


sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos


ircpcb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 121
Rejestracja: 15 lut 2015, 09:42
Lokalizacja: Małopolskie

Jeszcze jedna ciekawostka.

#22

Post napisał: ircpcb » 03 lut 2019, 14:11

Posłuchajcie - zakładając że moja frezarka (która idzie do mnie z dalekiego wschodu, długą, krętą drogą) będzie robiła tylko w PCB z prędkością minimalną - czyli celem jest wrzeciono które wytrzyma długo - ale nie musi być ani szybkie, ani mocne. Myślałem o bezszczotkowych wrzecionach z daleka - ale to też duży wydatek, wątpliwa jakość wykonania i nie do końca wiadomo jak to się zachowa. I teraz pomysł. Wymieniałem wiatrak łazienkowy - 230v, 10W na mocniejszy, bo tamten zaczął się blokować po wielu latach. Po wymianie wiatraka, postanowiłem rozebrać ten stary i może go odratuję, lub zastosuję kolejny odciąg w mojej budzie do spawania. Tak czy inaczej, odczyściłem go, porozbierałem na części pierwsze i moim oczom ukazał się silniczek bezszczotkowy.

Wiecie może jak obliczyć obroty takiego silnika ? wiem że są zależne od częstotliwości - czyli to nasze 60Hz jakoś na to wpływa - czyli silnik 10W będzie miał takie same obroty jak silnik 20W ?

Czy taki 20W silnik nie byłby przypadkiem idealnym materiałem na niskoobrotowe, niezniszczalne, niskobudżetowe, ciche, tanie w utrzymaniu, i mało prądożerne wrzeciono ?

Wydaje mi się że przy odpowiedniej prędkości cnc, taki silniczek idealnie się nadaje - a nie jest to koszt rzędu 300zł - a 30 do 50 zł. tylko obudowę dorobić, główkę założyć i jazda. Obawiam się tylko tego - że taki silnik pewnie korzysta z chłodzenia za pomocą łopatek wirnika, i chcąc taki silnik inaczej wykorzystać, trzeba by było jakoś na nim z drugiej strony taki wiatrak założyć i zapewnić cyrkulację powietrza, a to znowu odbije się na rozdmuchiwaniu pyłu z frezowania PCB, ale mini wiatrak można by zamknąć w obudowie po czymś i problem znika. Co myślicie nad takim wrzecionem ? wiem że to jest słabe, ale nie potrzebuję dużej mocy do PCB, a dla mnie idiotyczne jest wymienianie szczotek w moim dremelu co tydzień. Tym bardziej hałas i pobór mocy jest kilkakrotnie za duży. PCB nie potrzebuje takiej mocy.

Pytanie tylko ile taki silniczek ma obrotów. Czy to jest rzędu np 1000 obrotów ? czy raczej nie wypali ?
Czas na CNC - termotransferowi i chemii mówimy NIE


mareq_bb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 246
Rejestracja: 26 wrz 2016, 14:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Pierwsza frezarka CNC

#23

Post napisał: mareq_bb » 04 lut 2019, 14:31

Próbowałeś kiedyś wiecić w PCB otwory za pomocą silniczka z zabawki? Efekt będzie podobny lub gorszy. Obstawiam, że ten silnik z wiatraka ma mniejsze obroty. Czym na chwilę obecną wiercisz otwory? Może użyć tego jako wrzeciono.


ircpcb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 121
Rejestracja: 15 lut 2015, 09:42
Lokalizacja: Małopolskie

Re: Pierwsza frezarka CNC

#24

Post napisał: ircpcb » 04 lut 2019, 19:31

Za pomocą silniczka z zabawki ? oczywiście - takie zabawkowe silniczki są w mini wiertarkach. Nadają się świetnie. Problem w tym że silniczek w wentylatorze łazienkowym to kawał silnika - i tego nie idzie zatrzymać palcem. Nie znikąd wziął się taki pomysł. Tym bardziej że w takim rozwiązaniu byłby praktycznie niezniszczalny.

Coś czuję że sam muszę zrobić taki eksperyment. Objętościowo i wagowo wcale nie jest mniejszy czy lżejszy od bezszczotkowych silników z Ali, a te się nadają, ale kosztują 1000% więcej i też nie wiadomo ile pochodzą.

To jest ta różnica że ja lubię eksperymenty. utopię 50zł - trudno. Jak nie to rozwiązanie to inne.

Bardziej interesuje mnie jak obliczyć obroty takiego silnika. Czy to jest 60Hz na sekundę - czyli 60 obrotów x 60 = 3600 obrotów na minutę ?

To że jeden ma 10W a drugi 20W to się nijak nie przekłada na prędkość ? dobrze myślę w takim silniczku ze stałym magnesem na wale ? czy to się dzieli na połowę i wychodzi 1800 obr/min. Gdzie szukam to nikt nie opisuje takich danych.
Czas na CNC - termotransferowi i chemii mówimy NIE


mareq_bb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 246
Rejestracja: 26 wrz 2016, 14:10
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Pierwsza frezarka CNC

#25

Post napisał: mareq_bb » 05 lut 2019, 08:46

No to masz jakiś spory ten wentylator. Te, z którymi miałem doczynienia spokojmnie można było zatrzymać palcem. Ja też mam tokarkę napędzaną silnikiem szczotkowym 250W 24V i o dziwo da się pracować. Frezowałem też na niej w stali frezem 12mm.
Buduj, kombinuj. Jeśli robisz to tak jak ja wyłącznie dla własnej satysfakcji to warto. Sporo użytkowników na tym forum partzy przez pryzmat produkcji przemysłowej i odrzuca różne dziwne kombinacje, które w warunkach amatorskich często okazują się wystarczające.


ajt
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 126
Rejestracja: 23 sty 2009, 19:21
Lokalizacja: Radom

Re: Pierwsza frezarka CNC

#26

Post napisał: ajt » 05 lut 2019, 09:02

Skoro w wentylatorze jest silnik bezszczotkowy, to pewnie jest to najprostszy silnik asynchroniczny ze zwartą fazą rozruchową, jakie są powszechnie używane w tego typu konstrukcjach. Obroty będzie miał równe częstotliwość_sieci(50Hz) * 60s / liczba_par_biegunów(pewnie 1) minus kilka % na poślizg, czyli jakieś 2900 obrotów na minutę wyjdzie. Do frezowania PCB cieniutkim frezem to o rząd wielkości za mało. Do wiercenia raczej też, chociaż to prędzej może się udać. Co szkodzi spróbować i koniecznie zdać relację na forum. W tej maszynie co masz ustaw na dremelu 3000 obrotów i zobacz co wychodzi...


ircpcb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 121
Rejestracja: 15 lut 2015, 09:42
Lokalizacja: Małopolskie

Re: Pierwsza frezarka CNC

#27

Post napisał: ircpcb » 05 lut 2019, 19:08

Ja mam na dremelu 5000 obrotów, aby się tak nie darł i frezuję PCB bez zwalniania maszyny. Myślę że spokojnie mogę ją zwolnić o połowę. Nie zależy mi na prędkości frezowania, tylko na :

Cenie utrzymania wrzeciona + mniejszym hałasie + małym zużyciu prądu. Płytkę może robić i 2 godziny. Daję laminat A5, ustawiam wyłącz po zakończeniu i wychodzę do roboty. Wracam - mam 24 sztuki z A5. Czy on to będzie robił godzinę dłużej - czy krócej - za cenę szczotek co tydzień ( i rozbierania wszystkiego aby się do nich dostać ) jestem w stanie to przeboleć.

Najpierw robię komorę do spawania, później zabiorę się za testy wrzeciona z byle czego. Grunt w tej sytuacji to płynna regulacja prędkości posuwu. Jak to jest i cienki frez - to powinno się udać - pytanie tylko do jakiej prędkości będę musiał maszynę zwolnić. Bo jak wyjdzie że taki PCB A5 miałoby robić 5 godzin, to odpada.
Czas na CNC - termotransferowi i chemii mówimy NIE


Avalyah
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2364
Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Pierwsza frezarka CNC

#28

Post napisał: Avalyah » 05 lut 2019, 19:16

Czemu zużycia prądu się boisz? O ile eksperymentowanie dla samego eksperymentowania jest okej i godne pochwały, to oszczędzanie na prądzie do dremela to już mnie trochę dziwi. Nie lepiej puścić to wrzeciono na 20k obrotów i robić te płytki w 15 minut? Hałas hałasem, włożysz do szafki, zamkniesz drzwi i nie będzie aż tak słychać.


ircpcb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 121
Rejestracja: 15 lut 2015, 09:42
Lokalizacja: Małopolskie

Re: Pierwsza frezarka CNC

#29

Post napisał: ircpcb » 09 lut 2019, 13:20

Być może i źle się wyraziłem, nie boję się zużycia prądu, natomiast mam swoje założenia i szukam dla siebie modelu idealnego. Efektem końcowym ma być frezarka z wrzecionem które mogło by pracować ciągle przez całą dobę przy minimalnym zużyciu prądu. Oczywiście i prędkość maszyny - czy też wydajność będzie znacznie niższa. Nie w tym problem. Po prostu - szukam dla siebie takiego rozwiązania jakie pozwoli zapomnieć o maszynie. Po co ? powiedzmy że mam zaplanowany sposób podawania PCB z podajnika. Gdyby mi się wszystko udało - to mógłbym praktycznie zapomnieć o tym że coś tam się dzieje i przyjść tylko zabrać gotowe produkty. Ot taki głupi pomysł stworzenia maszyny bezobsługowej. Pewnie że jakieś tam zyski dostarcza, wiadomo że zawsze potrzeba jest matką wynalazków a wszyscy dążymy do samodoskonalenia i w gruncie rzeczy - do udoskonalania swoich wizji. Natomiast logiczne jest - że to rozwiązanie jest tylko i wyłącznie do zastosowań hobbystycznych i nigdy nie zastąpi porządnego wrzeciona. To trochę tak jak u nas w firmie - roboty zastępujące ludzi. Mało że zajmuje to 10 razy więcej miejsca, jest powolne, w wielu przypadkach obsługowe i niestety drogie w naprawach - to i tak się w to inwestuje. Pomimo tego że wszyscy wiedzą - że nigdy ten robot nie będzie miał takiej wydajności jak człowiek (pracujący z zapałem) oraz takiej dokładności jak człowiek (dobrze widzący i posiadający doświadczenie na danym stanowisku) i tak pchamy się w roboty. Pomimo że koszty zakupu robota + koszty zaprogramowania + koszty zbudowania linii produkcyjnej + koszty wszelakich napraw takiego robota + straty na wydajności + straty miejsca na hali produkcyjnej - wszystko to podliczone razem i tak będzie droższe niż utrzymanie pracownika przez kilka lat - ale widzicie - na to nikt nie patrzy - bo rok pracownika to "tyle" a rok pracy maszyny to "mało" - no tak jest - mało - ale na końcu jak się to wszystko podliczy co się wydało i porówna z pracownikiem - to różnice nie są takie duże. Bardziej chodzi właśnie o samodoskonalenie się, podnoszenie możliwości, i trochę też to - że mamy 21 wiek i też chcemy pokazać że idziemy w nowoczesność. Pomimo tego że istnieje realna obawa - że i tak możemy na tym nie zarobić - ba, możemy nawet na tym stracić. Roboty będą dopiero wtedy przynosiły korzyści, gdy nauczymy się budować je z części niezniszczalnych, programować je tak - że będą pracować z akceptowalną wydajnością, oraz do tego nie będą wymagały obecności pracownika. Teraz jest tak - że robot robi swoje, a człowiek i tak jest potrzebny, bo to mu spadło, tamto nie trafiło, pudełko się przesunęło i już kamera nie złapie, każda pierdoła powoduje wywalenie robota z cyklu. to trochę takie duże dziecko, które poradzi sobie tylko wtedy - gdy wszystko co go otacza jest mu przyjazne - oraz wszystko co może się złego zdarzyć - nigdy się nie zdarzy - czyli tak zwane warunki idealne - które defacto nie występują nigdy i nigdzie. Wiadomo że wszystko się zużywa, ale skoro taka już natura rzeczy martwych - to może niektóre droższe elementy należy wymienić na tanie, ale skuteczne. Ot takie moje głupie przemyślenia. Wiem że to nie miejsce na nie - ale trochę tłumaczy moje zainteresowanie wiatrakami łazienkowymi. Wczoraj wpadł mi w ręce wiatrak fi150 o mocy 36W. Cena około 120zł. Silnik konkretny, i wielkościowo i wagowo. Oczywiście bezszczotkowy. Jak już skończę frezarkę - zajmę się przerabianiem go na wrzeciono. Jak nie wyjdzie - wróci do roli do jakiej został przewidziany. Pozdrawiam wszystkich hobbystów. Grunt to mieć jakiś cel w życiu, oby nie było ich zbyt wiele - bo wtedy niczego dobrze nie zrobimy.
Czas na CNC - termotransferowi i chemii mówimy NIE


ircpcb
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 21
Posty: 121
Rejestracja: 15 lut 2015, 09:42
Lokalizacja: Małopolskie

Re: Pierwsza frezarka CNC

#30

Post napisał: ircpcb » 17 mar 2019, 16:42

No i frezarka gotowa. Pozostało już tylko wszystko połączyć z arduino. Silniki (NEMA17) dałem mniejsze, bo chcę sprawdzić jak się sprawują. Mam także NEMA23, ale to jak będzie potrzeba.

I tak - sugerowałem się rozwiązaniem z poniższego zdjęcia :

Obrazek

A wyszło mi takie coś.

Obrazek

Jeździ, działa, nawet wszystko prosto - ale i tak jest regulacja wszystkiego.
Czas na CNC - termotransferowi i chemii mówimy NIE

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”