Frezowanie kanałka
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 83
- Posty: 16220
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Frezowanie kanałka
28 min x 200 + jakieś parkowania na fajrant, ustawiania poranne i co jakieś 15, przekręcanie płytek.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 83
- Posty: 16220
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Frezowanie kanałka
Do trzech milimetrów to nie brud a powyżej to sam odpada
Maszyna to pryszcz , powietrze takie, że widać czym się oddycha
Na mokro znowu cuchnie i gorzej skrawa.
Maszyna to pryszcz , powietrze takie, że widać czym się oddycha
Na mokro znowu cuchnie i gorzej skrawa.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7605
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: Frezowanie kanałka
Hej.
He he !
Ileż to wiórków ?
Jak toczyłem rolki do " maszyn budowlanych " - czyli rolki do gąsienic czołgowych - to po 4 godzinach musiałem stosować łopatę - żeby nie stać na górce
To była masakra dopiero.
A jak się strzeliło " meduzą " z nosa - to ho ho !
pzd.
He he !
Ileż to wiórków ?
Jak toczyłem rolki do " maszyn budowlanych " - czyli rolki do gąsienic czołgowych - to po 4 godzinach musiałem stosować łopatę - żeby nie stać na górce
To była masakra dopiero.
A jak się strzeliło " meduzą " z nosa - to ho ho !
pzd.
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 83
- Posty: 16220
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Frezowanie kanałka
No fakt, szukałeś kiedyś
To ile wysłać ? Ładnych pare kilo mam z toczenia.
Dodane 7 minuty 29 sekundy:
Mnie to nie boli, mam zaświadczenie o śrubkach i drutach w kręgosłupie