Zabudowane boki będą przeszkadzać w ładowaniu płyt na maszynę.
Tak, wiem, muszę to jakoś przemyśleć, na pewno się przyda, choć chciałbym zabudować, by przy obróbce nie było dostępu do narzędzia itp - dziś przy planowaniu stołu nie zauważyłem małego gwoździa - frez poleciał jak pocisk, więc ostrożności nigdy za wiele.

Tak będzie najprościej - sklejka będzie ścięta równo z profilami, więc będzie można ładować dłuższy materiał.
Dolną prowadnicę chciałbym dać w ogóle z tyłu maszyny lecz wydaje mi się, że w tym miejscu co jest teraz brama będzie sztywniejsza, osłonięta uszczelką szczotkową jak sugerujesz - dzięki.
Zaplanuj sobie jakiś stopień do oparcia płyty, bo nie dojedziesz wrzecionem do samego dołu materiału.
- dlaczego nie dojadę do samego dołu materiału? To chyba zależy od zaprojektowanej długości osi Z ??
Każda uwaga jest dla mnie cenna więc zapraszam do dyskusji.
Ok, szukając więcej tematów na temat takiej frezarki pionowej(malutko...) postanowiłem odebrać za friko konstrukcję, która działała na zakupionych częściach i sam będę musiał potestować, poszukać wad i zalet takiego położenia stołu. Do tego sprawdzę sobie elektronikę czy wszystko działa sprawnie, czy coś od razu trzeba wymieniać. Jeśli chodzi o zespawane "pudło" to jeszcze pół biedy - nawet stabilne, jeśli chodzi o bramę - słabiutko zespawana, dodałem od razu drewniane wzmocnienia o grubości 4cm, bo na jednej środkowej śrubie osi X były straszne przekoszenia po bokach, teraz jest dużo stabilniej:
Tak jak pisałem - jest to konstrukcja do testów, więc proszę nie rozpisywać się na w/w konstrukcję, tylko na projekt, który powoli powstaje.
Splanowanie tych płyt drewnianych poszło naprawdę płynnie, więc elektronika i silniki są w porządku, powierzchnia robocza 50x70cm , oś Z chyba z 12cm, ale źle zaprojektowana jest ta oś, wystarczyło inaczej zamontować wózek i byłoby ok.20cm prześwitu.
Powierciłem stół co 10cm , w każdym otworze od dołu znajduje się nakrętka M10 do której mogę mocować materiał lub podstawę pod materiał.
Łożyska na osi X są rozstawione na 20cm - ja rozstawię je na 30cm - stracę z pola roboczego lecz zapewne będzie dużo mniej drgań, czy warto?
W osi Y jest stabilnie, więc tak prawdopodobnie zostanie.
Jeśli chodzi o zalety to planowanie zacząłem w pozycji normalnej poziomej - szło fajnie lecz miejsce, które zajmowała frezarka u mnie nie do przyjęcia - do tego pozapychane wiórami otwory do mocowania materiału, druga tura planowania już w pionie - tak mi się to spodobało, że żałuję kupna tak krótkich wałków podpartych - już na starcie zrobiłbym stół ze dwa razy większy! A do tego wióry - większość sobie spada samoczynnie - idealnie.
Myślę nad bramą - PRIORYTET - jak ją zrobić najrozsądniej? Profile stalowe spawane czy może aluminium skręcane?