Frezarko-wiertarka ZX7016 ''ZOSIA''
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 7
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 09:19
- Lokalizacja: Wysokie Mazowieckie
Rozumiem, nie byłem właśnie pewien napędu DC. Jeśli zaś chodzi o wektorowy falownik to mam taki sprzed chyba 15 lat Hitachi SJ100, malutki może do 0,75kW (nie pamiętam) zasilany 1-f ale daje 3x230 to przy podłączeniu malutkiego silnika przy małych prędkościach wyrywa z rąk. Bo "wektor" ma moment maksymalny już przy niskich częstotliwościach, przy czym wiadomo małe obroty wirnika - słabe chłodzenie przez wentylatorek na wale.
Czyli wiadomo z falownikiem lepszy
Czyli wiadomo z falownikiem lepszy
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 78
- Posty: 247
- Rejestracja: 02 mar 2014, 19:39
- Lokalizacja: R-sko
- Kontakt:
wader13 pisze:Jeśli to nie problem to czy mógłby ktoś zobrazować te miejsce/nakrętkę kasowania tego luzu .adam Fx pisze: nie wiem czy coś się zmieniło ale w tej żółtej nie było nakrętki kasowania luzu wrzeciona a zwykły seger co potrafiło sprawiać kłopoty zwłaszcza przy frezowaniu ale do wiercenia była ok
Przyda się zdjęcie jako pomoc przy zakupie
/quote]
Zdecydowana większość sprzedanych u nas ZX7016 ma łożyskowanie wrzeciona zabezpieczone zewnętrznym pierścieniem Segera. Oczywiście jest to zaprojektowane czy też wykonane niestarannie, i pomiędzy segerem a wewnętrznym pierścieniem górnego łożyska jest pozostawione 0,75-0,8mm luzu. Początkowo jest ok, bo łożyska ciasno siedzą w swoich obsadach, ale wraz z eksploatacją (drgania itd), pierścienie zewnętrzne łożysk dostają luzu i zaczynają się przemieszczać, bo te 0,8mm im na to pozwala. Tym samym tak jak pisał Adam, powstaje poosiowy luz, (można ruszać wrzecionem w pinoli ręką, luz widać gołym okiem) który nie ma znaczenia przy wierceniu, ale przy frezowaniu jest szczególnie niekorzystny, a którego nie można zlikwidować blokadą pinoli z przyczyn jak wyżej. Tolerowanie tego luzu spowoduje coraz większe jego narastanie aż do rozbicia posad łożysk włącznie.
W swojej maszynie skasowałem ten luz poprzez podłożenie pomiędzy seger zabezpieczający a wewnętrzny pierścień górnego łożyska wrzeciona podkładki, wykonanej również z segera, zeszlifowanego do grubości 0,75mm. Rozwiązanie chyba najprostrze, chociaz bardziej eleganckie technicznie byłoby rozebranie wrzeciona i roztoczenie rowka w którym osadzony jest seger o te 0,75mm, aby seger dystansowy mógł byc założony w nim razem z zabezpieczającym.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 10
- Rejestracja: 29 cze 2016, 14:29
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Witam.
Jak tam się ma zalewanie zośki zaprawą bezskurczową ?
Jestem na etapie wykonywania kasowania luzów obojga osi i zośka jest w negliżu , a warto by było przy tej okazji usztywnić podstawę.
Kupiłem już żywicę , ale podchodzę do tego jak do jeża , więc chciałbym się upewnić jak spisuje się ceresit.
Jak tam się ma zalewanie zośki zaprawą bezskurczową ?
Jestem na etapie wykonywania kasowania luzów obojga osi i zośka jest w negliżu , a warto by było przy tej okazji usztywnić podstawę.
Kupiłem już żywicę , ale podchodzę do tego jak do jeża , więc chciałbym się upewnić jak spisuje się ceresit.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 122
- Rejestracja: 28 lut 2014, 07:42
- Lokalizacja: Polska
Witam.
Czy któryś z Kolegów kasował luz pinoli w Zosi poprzez rozcięcie korpusu? Chodzi o takie coś: https://www.cnc.info.pl/topics80/chinsk ... t31845.htm
Czy taka operacja nie osłabi konstrukcji?
Czy któryś z Kolegów kasował luz pinoli w Zosi poprzez rozcięcie korpusu? Chodzi o takie coś: https://www.cnc.info.pl/topics80/chinsk ... t31845.htm
Czy taka operacja nie osłabi konstrukcji?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 105
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
W tym sposobie zaprezentowanym przez kolegę mariuszbroda brakuje w/g mnie włożenia i zaciśnięcia w szczelinie dopasowanej, o grubości zmierzonej za pomocą szczelinomierza przekładki dystansowej, która usztywniła by to przecięcie i korpus głowicyMallujemy pisze:Czy taka operacja nie osłabi konstrukcji?
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 45
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Zauważyłem, że jest to kopia sposobu kasowania luzu w wiertarce WSA 25 a tam nie ma żadnego dystansu. Należy jednak zwrócić uwagę, na jakość korpusu w obu przypadkach. Więc zastosowanie tego dystansu w szczelinie z pewnością nie zaszkodzi a może pomóc. Z mojego punktu widzenia można by było wykonać dodatkowe nacięcie w poziomie od wywierconego otworu. Powodowało by to zaciskanie korpusu bardziej równoległe (obecnie zaciska się w stożek) jednak z drugiej strony może to tak osłabić korpus, że po prostu się rozleci.RomanJ4 pisze:W tym sposobie zaprezentowanym przez kolegę mariuszbroda brakuje w/g mnie włożenia i zaciśnięcia w szczelinie dopasowanej, o grubości zmierzonej za pomocą szczelinomierza przekładki dystansowej, która usztywniła by to przecięcie i korpus głowicy
Mam również takie małe podobne ustrojstwo jak w linku i jak znajdę troszkę czasu to spróbuję dorobić tuleję bo jednak jest to bezpieczniejszy sposób.