Ale w Twoim przypadku myślę, że da się temu zaradzić. Stali nie ruszam co prawda, ale w PA6 czasem coś potoczę i da się ładny wiór z tego zrobić, więc PA9 na pewno też. Kwestia znalezienia dobrego noża, z dobrą płytką, dobrym posuwem i obrotami

Jak sam sprawdzałeś, płytki mogą wyglądać tak samo, a efekty dramatycznie różne.
Za to to ciągliwe gówno... no cóż, boję się, że na to w ogóle nie ma recepty

A już nawet nie będę mówił o roztaczaniu tulei z fi 20 na fi26 na długości 80mm... Cały czas tylko słychać zgrzyt, jak wióry wpadają znowu pod nóż i robi się radełkowana powierzchnia od razu

Ale nóż wciąż trzyma, mimo, że dość wiotki. A może właśnie dlatego, jest się w stanie odgiąć na tyle, że go jeszcze nie połamało.