TUE35 wymiana lozysk wrzeciona

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#21

Post napisał: kavior » 12 lip 2016, 18:29

Mała aktualizacja moich prac:) W linku film gdzie pokazuje luz panewki :neutral: Słabo to wygląda :???:

Dorobienie nowych tanie nie będzie zapewne...
Poprzedni właściciele strasznie zmęczyli wrzeciennik przy wymianie pasów. Brakowało połowy robaczków w kołach, dwa znalazłem na dnie jak również kołek blokujący od koła pasowego. Dwa otwory na robaczki są uszkodzone. Są rozbite, jakby próbowano wyciągnąć wrzeciono bez ich rozkręcenia. Rozwiercenie na większy rozmiar odpada, za mało miejsca, szczególnie na kole pasowym. Ktoś ma pomysł jak je naprawić? Na tą chwile robak wpada do końca po lekkim przyłożeniu śrubokręta :mrgreen: Jednego musiałem rozwiercać, nie było szans wykręcić.
Obrazek
Tutaj widać powierzchnie na której pracują panewki

Obrazek

Czy ten otwór na kanalik do smarowania panewek?
Obrazek

Obrazek

Panewki....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łożyska były firm:

Obrazek

Obrazek

Pytanie do Was, jak ściągnąć łożysko stożkowe z wrzeciona?
Obrazek



Tagi:


zdzicho
Posty w temacie: 3

#22

Post napisał: zdzicho » 12 lip 2016, 20:15

Ile jest tego luzu- mierzyłeś?


tokarzmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 134
Rejestracja: 22 gru 2014, 22:19
Lokalizacja: Radomsko

#23

Post napisał: tokarzmaly » 12 lip 2016, 20:38

Luz na tych panewkach nie jest szczególnie ważny Przecież one pracują tylko jak przełączysz reduktor 1:8 we wrzecienniku. Wtedy masz małe obroty (6szt).
Wtedy trzeba szczególnie pamiętać o smarowaniu tych panewek, służy do tego otwór, który pokazałeś. Po przesunięciu dźwigni reduktora w drugą stronę te panewki kręcą się z tą samą prędkością co wrzeciono i co koła pasowe (sprzęgło kłowe załączone).
Panewki są ... takie sobie bo pewnie nieczęsto widziały oliwkę.

Zwróć uwagę na końce panewek, są tam miejsca na zabezpieczenie ich przed obracaniem w tulei. U Ciebie brak tych robaczków (u mnie też nie było i tuleja obracała się w tej tulei a nie na wrzecionie.

Łożysko zdemontujesz jak wykorzystasz śrubę, którą masz i dorobisz kawałek tulei, żeby wchodziła na końcówkę wrzeciona (tą większą, za gwintem) i nie była za luźna tzn "zabierała" łożysko.

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 2342
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#24

Post napisał: rc36 » 12 lip 2016, 20:57

kavior pisze:Pytanie do Was, jak ściągnąć łożysko stożkowe z wrzeciona?
Jeśli tuleja się nie sprawdzi to może takie coś http://allegro.pl/sciagacz-odklejacz-do ... 37164.html


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#25

Post napisał: kavior » 12 lip 2016, 21:15

Jeden robaczek od panewki lezal na dnie wrzeciennika, reszty nie znalazlem :evil:
Rozumiem, ze stan panewek nie ma wplywu na bicie wrzeciona ale nie lubie skladac czegos ze swiadomoscia, ze nie wszystko jest zrobione jak nalezy. Pogadam ze swoim tokarzem, dopytam o koszta. Luz na tych panewkach: z jednej strony dycha z drugiej dwie dychy.

Odnosnie demontazu lozyska, tak wlasnie kombinowalem ze szpilka ktora mam, tylko braklo tulei:-) O takim odklejaczu do lozysk jak w linku nawet kiedys myslalem by kupic, przy autach by sie czasem przydal. Moze przyszedl czas na zakup:-)


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 996
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#26

Post napisał: kolec7 » 13 lip 2016, 08:18

Łożysko:

Załóż odpowiednią* tulejkę przed łożysko, od strony zabieraka. Nakręć zabierak na swoje miejsce, żeby oparł się o tą tulejkę. Wrzeciono w imadło z miękkimi szczękami. Zacznij kręcić zabierakiem, przy unieruchomionym wrzecionie i łożysko zssunie się w stronę napędu.

* odpowiednią - czyli średnica wewnętrzna nieznacznie większa od średnicy osadzenia wewnętrznego pierścienia łożyska, a długość tak dopasowana, żeby zabierak pierwsze oparcie na tej tulei, złapał po nakręceniu pełnego zwoju albo dwóch. Dużego pola manewru nie masz, bo masz około 4,5-5 zwojów tego gwintu pod zabierak, ale zawsze możesz wkładać podkładki pomiędzy zabierak i tuleję i tak se poradzisz. Zagwarantujesz tym, mniej więcej równą siłę na obwodzie pierścienia łożyska i przez to nie powinno schodzić krzywo/kantować się i inne niepożądane cuda. Oczywiście utopienie tego w wiadrze z dobrym penetrantem (ropa, nafta, itp.), na noc poprzedzającą operację, nie zaszkodzi.

Panewki:

Nie mają najmniejszego wpływu na bicie wrzeciona tak jak pisali przedmówcy. Może generować tylko jakieś tam drgania podczas załączenia odboczki i szybsze zużywanie się uzębień tejże. To może - ale wcale nie musi - owocować pogorszeniem jakości powierzchni toczonej. Jednak szczerzę wątpię czy, akurat to zużycie będzie miało krytyczny wpływ na tą chropowatość, w przypadku tej maszyny.

Doskonale też Cię rozumiem, że chcesz naprawić to zużycie. Sam też odczuwałbym jakiś niedosyt, jakbym miał to złożyć do kupy w tym stanie jak jest teraz. Tym bardziej robiąc pod siebie. Naprawa tego, czyli dorobienie panewek nie jest jakimś olbrzymim kosztem. Musisz tylko wziąć pod uwagę szlif regeneracyjny czopa wrzeciona, po którym jadą te panewki, bo bez tego, to psu na budę, taka robota. Panewki wystarczy, że będą ładnie wytoczone. Nie muszą być super fachowo honowane. Aż takiego znaczenia w tym miejscu, to nie ma. Przy okazji tego szlifu, można regeneracyjnie liznąć stożek wewnętrzny wrzeciona z zadziorów, itp. Tylko szlifierz musi wiedzieć co robi!
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#27

Post napisał: kavior » 13 lip 2016, 10:31

kolec7 dzięki za wskazówki!
Łożysko właśnie zrzuciłem z wrzeciona. Z braku tulei odpowiedniej średnicy musiałem wykorzystać gniazdo wrzeciennika do wyprasowania łożyska. Nie mam żadnych przydasiów u siebie, nie zajmowałem się wcześniej obróbką stali, bardziej jestem radioamatorem i amatorem stolarki :mrgreen: A na pobliskich złomowiskach co jestem to są same puszki i makulatura :mrgreen: :twisted: Poniżej fotki z demontażu łożyska. Oczywiście jakby szło ciężko to bym odpuścił. Kręciło się bez większych oporów.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odnośnie panewek wieczorem będę znał koszta oraz czy znajomy tokarz będzie chciał się w ogóle podjąć ich wykonania.

Przygotowuję się teoretycznie do montażu wrzeciona, chcę złożyć wszystko zgodnie ze sztuką, by po mnie kiedyś nikt nie klnął jak ja teraz i by tokarka był precyzyjna jak nówka sztuka :mrgreen: :razz:
- zewnętrzne bieżnie łożysk stożkowych mogę nabijać przez drewienko? Od strony uchwytu jest miejsce ale z druga bieżnia, od środka wrzeciennika przewiduje problem. Ciasno jest...
- jaki smar nałożyć na łożyska
- łożysko walcowe najpierw nabić w gniazdo wrzeciennika a następnie wprasować śrubą wrzeciono. By nie wyciągło łożyska na zewnątrz przykręciłbym do korpusu płaskownik o które się zaprze.
- jakim olejem zalać wrzeciennik? Starałem się jak najdokładniej wyczyścić całe jego wnętrze. Czego tam w środku nie było :shock:

Jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju. Zabierak bardzo ciężko nakręca się na wrzeciono. Pomijając fakt, że pół dnia go wykręcałem to teraz bo wyczyszczeniu gwintów i nasmarowaniu ręcznie nakręcę do polowy i koniec. Bez podbijania czy jakieś długiej rury nie nakręcę go. Zwróćcie uwagę na ostatni zwój gwintu na wrzecionie? Wszystko z nim ok? Dopytuje bo nowa tarcza zabierakowa będzie dorabiana na podstawie starej. Nie będzie możliwości przymiarki podczas toczenia gwintu na wrzecionie. I już sam nie wiem czy na starej tarczy gwint nie jest za ciasny czy z gwintem na wrzecionie jest coś nie halo.

Obrazek


krj
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 102
Rejestracja: 10 gru 2009, 22:33
Lokalizacja: Kraków

#28

Post napisał: krj » 13 lip 2016, 11:07

W mojej maszynce też mam zuźyte tuleje ,podczas pracy z odboczką słychać stukanie , napewno je wymienię przy okazji wymiany łożysk wrzeciona.


Autor tematu
kavior
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 45
Posty: 183
Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
Lokalizacja: Krakow

#29

Post napisał: kavior » 13 lip 2016, 11:16

krj pisze:W mojej maszynce też mam zuźyte tuleje ,podczas pracy z odboczką słychać stukanie , napewno je wymienię przy okazji wymiany łożysk wrzeciona.
Tez masz tue35? Za 3 łozyska do wrzeciona zapłaciłem 165zł. Jak będziesz chciał namiar to na PW Ci podam. Chyba jeszcze dokupię łożyska odboczki i zmienię. Będzie komplet:)


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 996
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#30

Post napisał: kolec7 » 13 lip 2016, 11:32

A jak w "nowym" wykonaniu zamierzasz zabezpieczyć zabierak na wrzecionie przeciwko samoodkręcaniu?
"W życiu piękne są tylko chwile...."

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”