TUE35 wymiana lozysk wrzeciona
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
W sumie, to Roman jak zawsze ma dużo racji. Jedanak ja zawsze mam na uwadze fakt, że żadne łożysko, nie lubi młotka. Ale wiem doskonale, że nieraz się nie można obejść bez. Ale zawsze, to ostateczność.
Tak sobie jeszcze teraz myślę, czy bardziej pomocny nie będzie konik, zablokowany na prowadnicach łoża i spróbuj wciskać łożysko, tak jakbyś wiercił. Koń raczej na pewno będzie bardziej osiowy niż szpilka przełożona przez wrzeciennik. Jak nie pójdzie samą korbką konika, to pomóź sobie z uczuciem krótką rurką.
Tak sobie jeszcze teraz myślę, czy bardziej pomocny nie będzie konik, zablokowany na prowadnicach łoża i spróbuj wciskać łożysko, tak jakbyś wiercił. Koń raczej na pewno będzie bardziej osiowy niż szpilka przełożona przez wrzeciennik. Jak nie pójdzie samą korbką konika, to pomóź sobie z uczuciem krótką rurką.
"W życiu piękne są tylko chwile...."
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 45
- Posty: 183
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:38
- Lokalizacja: Krakow
Wlasnie spory problem bedzie z wniesieniem wrzeciona do zakladu. Nie wiem, czy nie zrobie tak, ze wykona mi tarcze bez gwintu a ja bede szukal zakladu w okolicach Krakowa, gdzie na spokojnie pojade z wrzecionem i zrobia mi sam gwint.
Na pomysl z konikiem wpadlem wczoraj, jak sciagalem lozysko z wrzeciona. Chcialem zamiast szpilka pchac konikiem ale slizgal sie po lozu pomimo, ze dokrecalem go do loza na maksa. Inna sprawa, ze jeszcze trzeba osadzic druga bieznie od strony wnetrza wrzeciennika. Tam sa dwa lozyska stozkowe naprzeciw siebie.
Ktos poleci dobry zaklad, gdzie dopasuja gwint do wrzeciona?
Na pomysl z konikiem wpadlem wczoraj, jak sciagalem lozysko z wrzeciona. Chcialem zamiast szpilka pchac konikiem ale slizgal sie po lozu pomimo, ze dokrecalem go do loza na maksa. Inna sprawa, ze jeszcze trzeba osadzic druga bieznie od strony wnetrza wrzeciennika. Tam sa dwa lozyska stozkowe naprzeciw siebie.
Ktos poleci dobry zaklad, gdzie dopasuja gwint do wrzeciona?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 11927
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Można korpus konika dodatkowo od tyłu podeprzeć drewnianym klockiem zapartym o poprzeczne żebro lub stopę łoża. Poza tym przy wciskaniu łożyska trzeba mieć na uwadze wytrzymałość gwintu śruby wysuwającej tuleję z korpusu konika (by go przy dużym oporze nie zerwać).kavior pisze:ślizgał się po łożu pomimo, ze dokręcałem go do łoża na maksa.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 384
- Rejestracja: 06 sty 2015, 00:45
- Lokalizacja: Konin
Na jakimś starym filmiku instruktażowym do rozbierania silnika simsona gość miał takie aluminiowe czopy które wchodziły w łożysko. Najpierw podgrzewał jest na kuchence elektrycznej (dosłownie) a potem wkładał do łożyska na chwilę i wtedy łożysko wpadało samo na miejsce. miał tylko rureczkę żeby upewnić sie czy wpadły wystarczająco daleko.