
O tą tarczę chodzi
kołnierz zamocowany na wrzecionie ZUCHA będzie najlepszym rozwiązaniem(no chyba, że występują luzy wrzeciona), bo przetaczanie na obcej tokarce zawsze może wprowadzić niezamierzone bicie (błąd mocowania).macko921 pisze:Zastanawiam się również czy kołnierz na tarczy przetoczyć na zuchu po prostu po zdjęciu uchwytu czy po zdjęciu tarczy na innej tokarce .
odkręcić, tylko przedtem sprawdzić czy nie ma jakiegoś blokującego robaczka czy kołka (niestety nie posiadam ani tokarki, ani DTR)macko921 pisze:Czy wie ktoś jak ściągnąć tarczę z wrzeciona ?
wystarczy nakleić na tarczę kółko z papieru o średnicy tarczy, z naniesionymi na średnicy otworów w uchwycie punktami do wywiercenia.macko921 pisze:Zastanawiam się tylko nad nawierceniem dziur pod te 3 śruby mocujące uchwyt . Czy konieczna jest podzielnica czy może jest jakiś sposób by zrobić to na ws 13?
Zdecydowanie masz racje ale ja nawet nie miałem śruby na której bym to mógł zespawać. Na szczęście znalazłem w lokalnym sklepie budowlanym nakrętkę łącznikową . Po przecięciu na pół zostaje jeszcze trochę zapasu na splanowanie . Dalej już postępowałem według Twoich wskazówek i wymiarów oryginału. Na chwilę obecną mam coś takiegoostanislaw pisze:Zauważ że tak naprawdę gwint pozostaje po roztoczeniu na długości jednej nakrętki. Jeżeli dobrze spawasz z przetopem. Można zaryzykować. Użuwam tak wykonanego uchwytu już ok 2 lata i nie widzę odkształceń. a mam uchwyt 100mm czteroszczękowy.
Zajrzałem na to strzemię to jest rzeczywiście solidne i tanie (tokarz bierze więcej)