TUM-25 B
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Tak jak napisałem wcześniej - szlifierka to wyjście ostateczne. Koszt szlifowania w Porębie jest na tyle atrakcyjny, że skłoniłem się już całkowicie ku tej opcji. Moglice tylko na suport. Maszynkę mam praktycznie sprawną - wszystkie przełożenia chodzą (tylko posuwu poprzecznego suportu załączyć nie mogę, ale nie jest mi potrzebny więc tym się nie zajmowałem). Muszę uporać się z wyciekami oleju, co i tak suma sumarum sprowadza się do rozbiórki tokarki. Jakbym przeszlifował łoże to pompka suportu smarująca łoże i sanki suportu musi być sprawna, a wycieki na tyle małe abym nie musiał wlewać bańki oleju co kilka godzin pracy. Liczę się z tym że małe wycieki zawsze w tych maszynach pewnie były, ponieważ kto w państwowych zakładach liczył się ze zużyciem oleju. Znajomy opowiadał, że codziennie chodziły panie zwane "olejarkami" i dolewały do maszyn oleju i nikt się wyciekami nie przejmował. Co innego prywatny użytkownik - wyciek oleju to już duży koszt, a dla hobbysty-amatora to już finansowa klęska.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 942
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Ja np w MAS SN20A nie miałem w supporcie pompki oleju która smarowałaby mi łoże, posiłkowałem się słoikiem z olejem blisko maszyny i przed pracą maczałem lekko piórko gołębie w oleju a potem po pryzmach przeleciałem. Maszyna do samej sprzedaży chodziła lekko. Podejrzewam, że każda pompka ma regulację. A jak nie to na pewno olej jest doprowadzany przewodami które można lekko spłaszczyć aby oleju za dużo nie podawało.
-
- Posty w temacie: 2
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
W mojej smarowanie raczej działało sądząc po zwilżonym suporcie. I tak dodatkowo zawsze smarowałem w miejscach gdzie są punkty smarownicze aby tokarka na sucho nie jeździła. Największym problemami w mojej tokarce są wycieki oleju i wytarte łoże. Ze skrzynki gdzie zmienia się szybkość posuwu i gwinty leje się olej tam gdzie wychodzi wałek pociągowy - jest tam tylko łożysko czy jakiś simmering?? Jeśli łożysko to bym odtłuścił i uszczelnił silikonem, a jeśli simmering to pewnie trzeba wymieniać. Wytarte łoże przy dłuższych elementach daje się we znaki. Ja łoże smaruję oprócz punktów smarowniczych lejąc olej z olejarki nałoże przed i za suportem.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów