Remont tokarka stołowa TOS MN-80 rok produkcji 1966
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 220
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 91
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 paź 2008, 01:17
- Lokalizacja: DŚ
Da się toczyć z 1mm luzem na śrubie, to prawda, ale żeby toczyć powtarzalnie i w miarę szybko to mordęga. O liniałach nie ma co wspominać, bo wtedy żadne luzy nie przeszkadzają.
Liniał będzie pokazywał faktyczną pracę śruby(szufladki) czyli tylko wtedy, gdy szuflada się przesunie rzeczywiście, a nie wirtualnie.
Panowie, gdybym wiedział, że każdy ma luz na śrubie, to pewno bym tak zostawił, ale że nie wiedziałem, to go skasowałem
Czyli wprowadziłem patencik, który mi całkowicie zlikwidował luz i teraz naprawdę jest miodzio
[ Dodano: 2014-05-04, 23:33 ]
Liniał będzie pokazywał faktyczną pracę śruby(szufladki) czyli tylko wtedy, gdy szuflada się przesunie rzeczywiście, a nie wirtualnie.
Panowie, gdybym wiedział, że każdy ma luz na śrubie, to pewno bym tak zostawił, ale że nie wiedziałem, to go skasowałem


[ Dodano: 2014-05-04, 23:33 ]
Tak bynajmniej ja o tym mówię (piszę)GrafRamolo pisze:Ale mówimy o luzie zwrotnym na korbce (czyli pustym ruchu, z ang backlash)?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 220
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ja tam bym się tym luzem nie przejmował, ja mam gorzej. Bo jak założyłem tą nową nakrętkę i śrubę to nadal miałem luz i zacząłem ustawiać. I mam 2 opcje, bez luzu ale szufladka nie dojeżdża do końca w kierunku korbki, (prawdopodobnie wyrobiona jest) albo dojeżdża ale ma luz. Dlatego ustawiłem go tak tak na 0,5mm i pamiętam po prostu o tym i jak pisałem czekam na chwilę wolnego, kiedy te nieszczęsne liniały zamontuję.
Co do kasowania luzu to trzeba by zrobić jakiś taki patent ze wstępnym naprężeniem nakrętki, acz wtedy musiała by być rozcięta na 2 lub dorobiony do niej jakiś dodatkowy element.
W sumie mam drugą starą w niezłym stanie to coś pokombinuję bo mnie kolega Newcomer natchnął.
Pochwal się swoim patentem jeśli łaska, bo może (najprawdopodobniej) wymyśliłeś coś prostszego i lepszego niż ja) Bo ja bym poszedł w tą stronę:

Co do kasowania luzu to trzeba by zrobić jakiś taki patent ze wstępnym naprężeniem nakrętki, acz wtedy musiała by być rozcięta na 2 lub dorobiony do niej jakiś dodatkowy element.
W sumie mam drugą starą w niezłym stanie to coś pokombinuję bo mnie kolega Newcomer natchnął.
Pochwal się swoim patentem jeśli łaska, bo może (najprawdopodobniej) wymyśliłeś coś prostszego i lepszego niż ja) Bo ja bym poszedł w tą stronę:

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 91
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 paź 2008, 01:17
- Lokalizacja: DŚ
Pochwale się fotkami, ale gdzieś za godzinkę, dopiero co wróciłem, cały brudny, głodny i zadowolony, że zlikwidowałem ten luz, patent jest prosty, acz skuteczny w 100%
[ Dodano: 2014-05-05, 01:45 ]
Obiecane fotki.
Suport przed czyszczeniem i regulacją
Oraz po, ale jeszcze nie do konca złożony, gdyż muszę dorobić zderzaki, strzałkę na obudowie przekładni itp.

Skasowanie luzu poprzez prosty zabieg nacięcia nakrętki i dociągania jej wkrętami.
Jest kilka podobnych patentów, ale żeby to zrobić, należało by się jakoś dostać do takiej nakrętki, a tu mamy dostęp od góry na sankach poprzecznych.
Rowek został zrobiony za pomocą stołu krzyżowego z kolumną wiertarską i freza piłkowego.
Lepiej by to wyglądało zrobione na frezarce, ale niestety rozebrana jest podobnie jak tokarka.
Przecięcie jest szerokości 1mm. Jeżeli luzy są w granicach 0,4 - 0,6, to warto go zrobić na 2mm

[ Dodano: 2014-05-05, 01:45 ]
Obiecane fotki.
Suport przed czyszczeniem i regulacją
Oraz po, ale jeszcze nie do konca złożony, gdyż muszę dorobić zderzaki, strzałkę na obudowie przekładni itp.
Skasowanie luzu poprzez prosty zabieg nacięcia nakrętki i dociągania jej wkrętami.
Jest kilka podobnych patentów, ale żeby to zrobić, należało by się jakoś dostać do takiej nakrętki, a tu mamy dostęp od góry na sankach poprzecznych.
Rowek został zrobiony za pomocą stołu krzyżowego z kolumną wiertarską i freza piłkowego.
Lepiej by to wyglądało zrobione na frezarce, ale niestety rozebrana jest podobnie jak tokarka.
Przecięcie jest szerokości 1mm. Jeżeli luzy są w granicach 0,4 - 0,6, to warto go zrobić na 2mm
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 103
- Posty: 216
- Rejestracja: 06 sty 2012, 11:24
- Lokalizacja: Wrocław
Tak do zera to bym tego luzu nie kasował. Zawsze coś zostawiam choć by w setkach. Luz na zero może oznaczać również luz na minus czyli dodatkowe naprężenie, szybsze zużywanie, i korbka ciężej chodzi, ręka się męczy
. Ale to już kwestia gustu.
[ Dodano: 2014-05-05, 19:48 ]
Taka ciekawostka. Moja nakrętka jest fabrycznie przecięta i ma kasowanie luzu. Co więcej nakrętka w dokumentacji też ma kasowanie luzu (strona 14 dtr MN80A).

[ Dodano: 2014-05-05, 19:48 ]
Taka ciekawostka. Moja nakrętka jest fabrycznie przecięta i ma kasowanie luzu. Co więcej nakrętka w dokumentacji też ma kasowanie luzu (strona 14 dtr MN80A).
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 91
- Posty: 178
- Rejestracja: 14 paź 2008, 01:17
- Lokalizacja: DŚ
To muszę przeprosić MN-ke za swoje słowa
Z drugiej strony widzę, że myślę podobnymi kategoriami, jak jej konstruktorzy
Moja nie miała, ale moja maszyna wygląda na wiekową. MN-80A z żeliwną klapą nad wrzecionem, gdzie wszystkie inne mają plastik, powinno dać do myślenia.Tak w ogóle, to dziwne, że taka maszynka nie ma kasowania luzu na nakrętce.
Z drugiej strony widzę, że myślę podobnymi kategoriami, jak jej konstruktorzy

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 220
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ja nie znalazłem daty na mojej
ale mam nm 80a czyli tą nowszą z plastikami i większą ilością przełożeń, czyli przegrałem w przedbiegach. Oraz też mam przecięte fabrycznie nakrętki, tylko jak pisałem wyżej, u mnie niestety problem jest głębszy niż tylko skasowanie.
Nadal nie sprawdziłem dziś owej magicznej brakującej zagadkowej śrubki ale przynajmniej mam dobra wymówkę, musiałem z ojcem jechać do szpitala.

Nadal nie sprawdziłem dziś owej magicznej brakującej zagadkowej śrubki ale przynajmniej mam dobra wymówkę, musiałem z ojcem jechać do szpitala.