Enkoder do krokowca

Dyskusje na temat silników krokowych i sterowników silników krokowych.

mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#51

Post napisał: mc2kwacz » 16 sie 2013, 20:29

markcomp77 pisze:
tuxcnc pisze:około 12 mm.
.... jak to założyć na wałek 14mm?
czy linuxCNC nie potyrafi obsłużyć enkoderów innych niż kwadraturowe? Przecież można zwiększyć średnicę. Nawet na upartego można nie robić symetrycznych otworów i przerw.
Tux, w kwestii prędkości portu. To wcale nie usprawiedliwia linuxaCNC. Co to jest za średniowieczne ograniczenie, do 50 kHz. Najpopularniejszy w świecie M542 można ustawić na 25000 impulsów na obrót. To daje 250k impulsów/sek przy 10obr/s czyli konieczność aktualizacji wyjść portu 500kHz.
A jeśli linuxcnc zapewnia zmiany stanów na porcie nie mniej niż 10kHz, czyli nawet 50 razy mniej, to znaczy że dla maszyny która może szybko jeździć w G0 nie można ustawić mikrokroku z podziałem mniejszym niż... 2, bo 4 może być już za dużo! Chyba że jednak w specyfikacji jest niedopowiedzenie, i 10kHz to minimalna gwarantowana prędkość STEP. Ale to i tak STRASZNIE MAŁO i bezpieczny mikrokrok można ustawić na zaledwie 5.

Tylko nie pisz, że trzeba kupić szybszy komputer, bo każdy pecet młodszy niż 15-letni jest sprzętowo aż nadto szybki. Ani tym bardziej że po co podział kroku większy niż 2 czy 5. Podział kroku dużo większy niż 2 jest bardzo wskazany i im większy tym lepszy. 8 to absolutne minimum, żeby nie MUSIEĆ walczyć z rezonansami silników.

"Głupi" PikoCNC napędzany jednoukładowcem za 3$, jest w stanie kontrolować 4 silniki z prędkością step 120kHz. A słynny linuxCNC, owoc zwojów mózgowych genialnych (choć nie zaakceptowanych przez świat i często otoczenie) internautów, mający do dyspozycji złożony system i procesor ze potężnym rdzeniem, ledwie dycha?

Kicha straszna. Do tej pory uważałem linuxaCNC za ciekawe alternatywne, choć upierdliwe i trudne do zaakceptowania przez kogoś kto ma nawyk stosowania dedykowanych układów rozwiązanie. Ale inność trzeba akceptować. Teraz jednak widzę, że to po prostu rozwiązanie popularne na sposób typowo polski - bo tanie. I to tyle. Jak buty z tektury z supermarketu.
Nie pisze złośliwie, jestem zupełnie szczerze rozczarowany tym, czego się dowiedziałem dzisiaj.
Nie da się czegoś z tym zrobić? czy ta żenada wynika po prostu z właściwości "jądra"?



Tagi:


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#52

Post napisał: 251mz » 16 sie 2013, 20:36

mc2kwacz pisze:czy linuxCNC nie potyrafi obsłużyć enkoderów innych niż kwadraturowe? Przecież można zwiększyć średnicę. Nawet na upartego można nie robić symetrycznych otworów i przerw.
Tux, w kwestii prędkości portu. To wcale nie usprawiedliwia linuxaCNC. Co to jest za średniowieczne ograniczenie, do 50 kHz. Najpopularniejszy w świecie M542 można ustawić na 25000 impulsów na obrót. To daje 250k impulsów/sek przy 10obr/s czyli konieczność aktualizacji wyjść portu 500kHz.
A jeśli linuxcnc zapewnia zmiany stanów na porcie nie mniej niż 10kHz, czyli nawet 50 razy mniej, to znaczy że dla maszyny która może szybko jeździć w G0 nie można ustawić mikrokroku z podziałem mniejszym niż... 2, bo 4 może być już za dużo! Chyba że jednak w specyfikacji jest niedopowiedzenie, i 10kHz to minimalna gwarantowana prędkość STEP. Ale to i tak STRASZNIE MAŁO i bezpieczny mikrokrok można ustawić na zaledwie 5.

Tylko nie pisz, że trzeba kupić szybszy komputer, bo każdy pecet młodszy niż 15-letni jest sprzętowo aż nadto szybki. Ani tym bardziej że po co podział kroku większy niż 2 czy 5. Podział kroku dużo większy niż 2 jest bardzo wskazany i im większy tym lepszy. 8 to absolutne minimum, żeby nie MUSIEĆ walczyć z rezonansami silników.

"Głupi" PikoCNC napędzany jednoukładowcem za 3$, jest w stanie kontrolować 4 silniki z prędkością step 120kHz. A słynny linuxCNC, owoc zwojów mózgowych genialnych (choć nie zaakceptowanych przez świat i często otoczenie) internautów, mający do dyspozycji złożony system i procesor ze potężnym rdzeniem, ledwie dycha?

Kicha straszna. Do tej pory uważałem linuxaCNC za ciekawe alternatywne, choć upierdliwe i trudne do zaakceptowania przez kogoś kto ma nawyk stosowania dedykowanych układów rozwiązanie. Ale inność trzeba akceptować. Teraz jednak widzę, że to po prostu rozwiązanie popularne na sposób typowo polski - bo tanie. I to tyle. Jak buty z tektury z supermarketu.
Nie pisze złośliwie, jestem zupełnie szczerze rozczarowany tym, czego się dowiedziałem dzisiaj.
Nie da się czegoś z tym zrobić? czy ta żenada wynika po prostu z właściwości "jądra"?
kolega wszystko pomylił ... aż nie wiadomo co prostować ;)


Autor tematu
kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 27
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#53

Post napisał: kamar » 16 sie 2013, 20:50

251mz pisze: kolega wszystko pomylił ... aż nie wiadomo co prostować ;)
Po co. Szkoda nafty.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#54

Post napisał: mc2kwacz » 16 sie 2013, 21:00

Kamar, Ty już napisałeś wcześniej, że się nie znasz, więc Ciebie nie pytam :lol:

251, co pokręciłem? Opieram się na tym co napisał markcomp77 a potem tux. Któryś ściemniał? Obaj? :)
Wytłumacz mi to jak elektronikowi, bez zbędnych słów, w jednej linijce, oszczędzając naftę. Z jaką gwarantowaną częstotliwością i z jaką maksymalna częstotliwością linuxCNC potrafi zmienić stany na portach pecetów. Oraz odczytać stany na portach
Bardo proste pytanie chyba? :) Z odpowiedzi wyniknie wszystko.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#55

Post napisał: MlKl » 16 sie 2013, 21:05

mc2kwacz pisze: Nie da się czegoś z tym zrobić? czy ta żenada wynika po prostu z właściwości "jądra"?
Jak masz problem z wielkością, to se każ implantować protezy wielkości piłki do rugby :P

LinuxCNC jest systemem skalowalnym, w swojej najprostszej podstawowej wersji wykorzystuje do komunikacji ze sterownikami i enkoderami port szeregowy. Jest to hardware mocno wiekowe, i równie mocno ograniczone, jeżeli idzie o szybkość transmisji w obie strony. Ma tę zaletę, że nie wymaga żadnego dodatkowego interfejsu pomiędzy komputerem a sterownikiem, co umożliwia zabawę w CNC ubogim. Twoje ulubione PikoCNC bez dedykowanej płytki za kilkaset złotych nie dogada się z żadnym sterownikiem. A LinuxCNC doposażony w odpowiednią kartę MESA za podobne pieniądze znowu zostawia Piko daleko w tyle.

Enkoder kwadraturowy od razu informuje program, w jakim kierunku się kręci, jeżeli ma kanał index, to również zapewnia dokładne pozycjonowanie w obrocie.

Nawet jak jesteś nowym Jasiem Wkrokufelerem, to nie upoważnia cię to do drwin z ludzi, którzy nie urodzili się w książęcej, czy banksterskiej rodzinie. Ani z oprogramowania, które tworzą. Ty korzystać nie musisz.


Autor tematu
kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 27
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#56

Post napisał: kamar » 16 sie 2013, 21:17

mc2kwacz pisze:Kamar, Ty już napisałeś wcześniej, że się nie znasz, więc Ciebie nie pytam :lol:
.
Gdyby nie to ze dyskusję z tym kolegą uważam za bezcelową to bym napisał że spokojnie gwintuje na czterech tokarkach przy 800 obrotach pod linuxcnc na nie widziałem na tym forum żadnego gwintującego pod piko.

Awatar użytkownika

markcomp77
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 3962
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:51
Lokalizacja: k/w-wy
Kontakt:

#57

Post napisał: markcomp77 » 16 sie 2013, 21:23

ograniczenia częstotliwości generowanego sygnału PCeta wynika z narzuconej dokładności czasowej...
cóż - PCet i jego wnętrzności są winne... sam procesor "drga czasowo" ze względu na rozmaite mechanizmy mające poprawić jego wydajność.. ale kosztem przewidywalności czasu wykonania kodu (wszelkie kieszenie na kod kiedyś się kończą) ...itd...

linuxcnc w warunkach "tego co jest w PCecie" robi najwięcej ze znanych mi (bez zewnętrznych wspomagaczy)
SpotkanieCNC: STOM-TOOL Marzec 2014
http://www.cnc.info.pl/topics79/spotkan ... t55028.htm

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 9336
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#58

Post napisał: tuxcnc » 16 sie 2013, 21:25

kamar pisze:
251mz pisze: kolega wszystko pomylił ... aż nie wiadomo co prostować ;)
Po co. Szkoda nafty.
Powód jest zawsze ten sam : ktoś te debilizmy przeczyta i może uwierzyć.

Po pierwsze LinuxCNC bije na głowę inne programy wykorzystujące port LPT.

Po drugie LPT nie jest jedynym sprzętem obsługiwanym przez LinuxCNC.

Port LPT obsługiwany w trybie czasu rzeczywistego wystarcza do większości zastosowań, ale jak komuś za mało pinów, albo za wolno, to karty Mesa za powiedzmy trzysta dolarów usuwają te ograniczenia.
Jest to kwota porównywalna z samą licencją na konkurencyjne oprogramowanie i dwu- trzykrotnie mniejsza od konkurencyjnych rozwiązań sprzętowych.
Takie programy jak PikoCNC, aczkolwiek wystarczające dla pewnego kręgu użytkowników CNC, nie mogą być porównywane z powodu rażącego ubóstwa możliwości.
Porównywać można dopiero Mach+CSMIO, albo CNCGraf, czyli łączny koszt rzędu dwóch-trzech tysięcy złotych.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę natywną obsługę przez LinuxCNC takich kinematyk jak hotwinch, PUMA, SCARA, delta itd. to wszelkie porównania tracą sens.
Przykładowo konstrukcja mechaniczna plotera termicznego w układzie hotwinch kosztowała mnie kilkadziesiąt złotych ...

.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#59

Post napisał: MlKl » 16 sie 2013, 21:28

kamar pisze:
mc2kwacz pisze:Kamar, Ty już napisałeś wcześniej, że się nie znasz, więc Ciebie nie pytam :lol:
.
Gdyby nie to ze dyskusję z tym kolegą uważam za bezcelową to bym napisał że spokojnie gwintuje na czterech tokarkach przy 800 obrotach pod linuxcnc na nie widziałem na tym forum żadnego gwintującego pod piko.
Gwintujących pod gołym Machem też za wielu nie znajdziesz :) A Piko bez swojej dedykowanej płytki to tylko marny symulator maszyny CNC na pececie :)


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#60

Post napisał: mc2kwacz » 16 sie 2013, 21:38

Miki, Piko nie jest moim ulubionym. Kupiłem go bo podobało mi się podejście autora do projektu, interfejs, 4 osie, i ogólnie to, że ma dokładnie to co potrzebuję. Ani mniej ani więcej, zasadniczo. Zastanawiałem się nad produktami z Białegostoku, ale były znacznie, znacznie droższe i nie dawały mi nic ponad to co było mi potrzebne. A jeszcze trzeba by było za Macha dopłacić. Za Piko, czyli fajny program z gotowym sprzętem i izolowanym portem komunikacyjnym USB, który ma KAŻDY pecet w odróżnieniu od LPT, zapłaciłem tyle co za samą licencję do Macha. Gdybym potrzebował czegoś "lepszego" do lepszej maszyny nie plotera za mniej niż 20 tysięcy złotych, bardziej wymagającej dla sterownika, to pewnie bym Piko nie kupił. Ale nie potrzebowałem, więc...
Tyle w kwestii wyjaśnienia.

Ja zadałem proste pytanie. Nie interesuje mnie ani co może linuxCNC sterować przez rs-a ani co może zrobić gdy go położyć na jakimś ew dedykowanym pod niego sprzęcie czy z kartami kosztującymi tyle co używany pecet. Chociaż czemu nie, też się chętnie dowiem (i na pewno inni też będą niejednokrotnie tym zainteresowani). Ale przede wszystkim, co może linuxCNC na "zwykłym" współczesno-starym pececie z magistralą "tylko" 100MHz. Ktoś mi odpowie?

P.S.
Cały czas jestem częstowany epitetami, też, UWAŻAM, sobie mogę sobie pozwolić na drwinę z tego co mnie nie od dziś i nie od miesiąca bawi, chyba? :)

Ha, ha, koła do samochodu bez samochodu to tylko 4 żałosne kawałki gumy naciągniętej na metalowe foremki.
Miki, miej litość nade mną i szacunek do siebie. Piko to program + sterownik, RAZEM. To że program działa bez sterownika, to ma służyć dla ewentualnych nowych klientów, żeby mogli pomacać. Nie używaj argumentów rodem z przedszkola, grupa maluchy.

Markcomp, tux, mnie nie interesował w pytaniu powód czy uzasadnienie (dlaczego jest marnie), tylko właściwość końcowa. Ani też dodatkowe możliwości, bo te się zmieniają z wersji na wersję, ani porównanie z innymi systemami bazującymi na tym samym sprzęcie.
Rozumiem, że potwierdzacie, że gwarantowana częstotliwość step to 5kHz a uzyskiwalna to 12kHz? Czy jednak druga opcja: 10kHz i 50kHz? Pytam, bo Wy wiecie a ja nie.
czy po zainstalowaniu tych super portów częstotliwość step wzrośnie? Ile razy?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Silniki Krokowe / Sterowniki Silników Krokowych”