Maszynka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Panowie jest przełom w obliczaniu przełożenia.
Z pomocą przyszedł mój kolega z pracy - Grzegorz.
Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, rozwiązanie jest proste. Trudno dostrzec je na wirującej nakrętce ale układ ten można zatrzymać (zablokować). Wówczas mamy po jednej stronie dźwignię o długości 1m, na którą działa moment obrotowy silnika, natomiast po drugiej mamy siłę Fx i dźwignię 2mm. Praca na wejściu musi być równa racy na wyjściu (zakładam 100% sprawność).
W związku z powyższym otrzymujemy:
2*Π*r*F=s*Fx gdzie: r - dźwignia momentu, F - siła momentu obrotowego, s - skok gwintu, Fx - szukana siła.
Zmienną r*F możemy zastąpić momentem obrotowym Mo i w ten sposób otrzymujemy:
Fx=2Π*Mo/s
Jeszcze raz podkreślam, że użyteczny moment będzie znacznie niższy, nawet o 41% lub więcej w układzie ciernym. W układzie ze śrubą toczną będzie znacznie lepiej.
Z pomocą przyszedł mój kolega z pracy - Grzegorz.
Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, rozwiązanie jest proste. Trudno dostrzec je na wirującej nakrętce ale układ ten można zatrzymać (zablokować). Wówczas mamy po jednej stronie dźwignię o długości 1m, na którą działa moment obrotowy silnika, natomiast po drugiej mamy siłę Fx i dźwignię 2mm. Praca na wejściu musi być równa racy na wyjściu (zakładam 100% sprawność).
W związku z powyższym otrzymujemy:
2*Π*r*F=s*Fx gdzie: r - dźwignia momentu, F - siła momentu obrotowego, s - skok gwintu, Fx - szukana siła.
Zmienną r*F możemy zastąpić momentem obrotowym Mo i w ten sposób otrzymujemy:
Fx=2Π*Mo/s
Jeszcze raz podkreślam, że użyteczny moment będzie znacznie niższy, nawet o 41% lub więcej w układzie ciernym. W układzie ze śrubą toczną będzie znacznie lepiej.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2007, 23:20 przez Leoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 119
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Za nim zdecydowałem się na budowę tej maszyny nie wiedziałem na co mam się zdecydować, czy mam zrobić egzemplarz taki jaki teraz robię czy robić już na poważnie, konkretną, większą , solidniejszą z rozmachem, przerażała mnie elektronika od której zacząłem i po serii wybuchów zrezygnowałem z CNC. Minęło kilka miesięcy i przyszedł meil od kolegi z forum z zapytaniem jak tam moja maszynka, opisałem mu o swoich wybuchach i zaoferował mi pomoc w naprawieniu elektroniki co prawda jeszcze jej nie odpaliłem ale wskrzesiło we mnie ponownie zapał do dalszej budowy maszyny co widać na załączonych obrazkach.bardzo fajnie szkoda tylko ze taka fajna maszyna jest na niepodpartych wałkach
Przy okazji chcę podziękować koledze Leoo za naprawienie elektroniki.
Teraz już wiem, że zrobiłem błąd, że nie zabrałem się od razu za większą, ale już dociągnę tą do końca, poćwiczę na niej i sprzedam ją komuś. Następna będzie lepsza

Co to jest Sinumeric 840Bardzo fajnie szkoda tylko że maszynka nie jest wyposazona w sterowanie Sinumeric 840
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 49
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Koledzy zachwalają a ja (jak zwykle) będę się czepiał.
Zauważyłem niepokojącą rzecz na zdjęciu. Usztywniacz bramy - cienki płaskownik w kształcie rozpłaszczonej litery U, który bęzie podążał razem z nią, pod blatem. Oczywiście pomysł jest doby, sztywność konstrukcji poprawiła się. Problem widzę z mocowaniem blatu stołu. Aktualnie można zamocować go tylko na przedniej oraz na tylnej ramie a jego środek będzie musiał wisieć - tracimy sztywność w centralnej jego części. Widzę dwa rozwiązania. Pierwsze to przeniesienie usztywnienia w okolice prowadnic (to chyba oś X) i zamocowanie go na pionowej krawędzi wsporników bramy. Drugie - zmiana sposobu mocowania prowadnic osi X. Wzorowo, moim zdaniem, został rozwiązany sposób mocowania wrzeciona. Bodaj najlepszy sposób mocowania elementów o przekroju okrągłym, wykorzystujący sprężystość wspornika. Myślę, że można w znacznym stopniu zwiększyć sztywność bramy przenosząc to rozwiązanie na mocowanie prowadnic.
Na pochwałę zasługuje rozmieszczenie łożysk prowadnic osi Z - czyli w kwaracie. Myślę, że jest to optymalne ustawienie, dla uzyskania maksymalnej sztywności w osi X. Widuję konstrukcje o dużym skoku osi Z, przy stosunkowo niewielkim rozstawie i łożysk i prowadnic.
Zauważyłem niepokojącą rzecz na zdjęciu. Usztywniacz bramy - cienki płaskownik w kształcie rozpłaszczonej litery U, który bęzie podążał razem z nią, pod blatem. Oczywiście pomysł jest doby, sztywność konstrukcji poprawiła się. Problem widzę z mocowaniem blatu stołu. Aktualnie można zamocować go tylko na przedniej oraz na tylnej ramie a jego środek będzie musiał wisieć - tracimy sztywność w centralnej jego części. Widzę dwa rozwiązania. Pierwsze to przeniesienie usztywnienia w okolice prowadnic (to chyba oś X) i zamocowanie go na pionowej krawędzi wsporników bramy. Drugie - zmiana sposobu mocowania prowadnic osi X. Wzorowo, moim zdaniem, został rozwiązany sposób mocowania wrzeciona. Bodaj najlepszy sposób mocowania elementów o przekroju okrągłym, wykorzystujący sprężystość wspornika. Myślę, że można w znacznym stopniu zwiększyć sztywność bramy przenosząc to rozwiązanie na mocowanie prowadnic.
Na pochwałę zasługuje rozmieszczenie łożysk prowadnic osi Z - czyli w kwaracie. Myślę, że jest to optymalne ustawienie, dla uzyskania maksymalnej sztywności w osi X. Widuję konstrukcje o dużym skoku osi Z, przy stosunkowo niewielkim rozstawie i łożysk i prowadnic.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 119
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
będę się czepiał
Płaskownik wygięty nie jest taki cienki przekrój jego 6x50 i nie wstawiłem jego dla usztywnienia tylko do zamocowania nakrętek śruby pociągowej. Co do usztywnień to będą jeszcze wstawionie w kilku miejscach tylko jeszcze nie wiem dokładnie gdzie dopóki nie powstawiam śrub pociągowych i nakrętek (śruby jeszcze nie dojechały) i innych nie zbędnych części.
Nie robię żadnych planów, wszelkie pomysły wychodzą na bieżąco z niektórymi detalami musiałem się "przespać"

Jak będziecie się czepiać i krytykować to maszynka będzie jeszcze lepsza

Pozdrawiam