Nawet o tym nie myśl, zaraz uszkodzisz nakrętkę. Siła musi działaś osiowo, żadnego przekoszenia.Malaxis pisze: Co prawda kołnierze nakrętek kulowych były by zamocowane tylko śrubami na jednej połowie kołnierza,
ale myślę że to i tak wystarczy,
Frezarka 1650/650/250
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 613
- Rejestracja: 22 lis 2006, 15:41
- Lokalizacja: Bochnia/Kraków
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 663
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Przykręcenie do połowy kołnierza oznacz przykręcenie 4 śrubami M8 więc siła
która będzie działać na nakrętkę musiała by być naprawdę bardzo duża, żeby
spowodowała odchylenie nakrętki w stopniu jej szkodzącym. W każdym razie
zabieram się za narysowanie obudowy która będzie obejmować nakrętki z drugiej
strony i będzie po problemie.
która będzie działać na nakrętkę musiała by być naprawdę bardzo duża, żeby
spowodowała odchylenie nakrętki w stopniu jej szkodzącym. W każdym razie
zabieram się za narysowanie obudowy która będzie obejmować nakrętki z drugiej
strony i będzie po problemie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 663
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
W piątek wyprostowaliśmy z kolegą profile. Jednak uderzanie młotem okazało się skuteczne
tylko wymagało cierpliwości. Po ich wyprostowaniu wspawaliśmy podkładki z płaskownika
oraz pomalowaliśmy ramę podkładem. Podkładki są jako mięso do ewentualnego frezowania,
niespodziewanie wyłoniła się szansa, że zamiast eksperymentów żywicznych uda się zlecić obrobienie ramy.
Narysowałem oś z oraz krzyżaka w 2d, uwagi mile widziane.

tylko wymagało cierpliwości. Po ich wyprostowaniu wspawaliśmy podkładki z płaskownika
oraz pomalowaliśmy ramę podkładem. Podkładki są jako mięso do ewentualnego frezowania,
niespodziewanie wyłoniła się szansa, że zamiast eksperymentów żywicznych uda się zlecić obrobienie ramy.
Narysowałem oś z oraz krzyżaka w 2d, uwagi mile widziane.






-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 663
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Może wcale nie trzeba podpierać śruby osi z?
Długość śruby od końca bloku napędowego to 400mm,
ale dochodzi jeszcze nakrętka o długości 106mm więc w przy
osi z w najwyższym położeniu śruba wystawała by za nakrętkę 294mm.
Skok śruby to 8mm a średnica to 25mm, jest szlifowana i fabrycznie
zatoczona wiec nie powinna bić. Jako że to oś z to ciężar własny tej śruby
nie będzie jej wyginał. Takie rozwiązanie było by najprostsze i
zdecydowanie najtańsze, nie będę musiał robić wcięcia pod blok łożyskowy
w krzyżaku oraz nie będę musiał zlecać wykonania tego bloku podpierającego.
Nie jestem też pewien, czy łożysko igiełkowe rzeczywiście można by osadzić
bezpośrednio na rdzeniu śruby.
Od strony napędowej będzie najprawdopodobniej blok Rexroth'a:
https://www.boschrexroth.com/irj/portal ... R159112020
Długość śruby od końca bloku napędowego to 400mm,
ale dochodzi jeszcze nakrętka o długości 106mm więc w przy
osi z w najwyższym położeniu śruba wystawała by za nakrętkę 294mm.
Skok śruby to 8mm a średnica to 25mm, jest szlifowana i fabrycznie
zatoczona wiec nie powinna bić. Jako że to oś z to ciężar własny tej śruby
nie będzie jej wyginał. Takie rozwiązanie było by najprostsze i
zdecydowanie najtańsze, nie będę musiał robić wcięcia pod blok łożyskowy
w krzyżaku oraz nie będę musiał zlecać wykonania tego bloku podpierającego.
Nie jestem też pewien, czy łożysko igiełkowe rzeczywiście można by osadzić
bezpośrednio na rdzeniu śruby.
Od strony napędowej będzie najprawdopodobniej blok Rexroth'a:
https://www.boschrexroth.com/irj/portal ... R159112020
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 663
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Takie a nie inne profile to wynik założeń początkowych, frezarka miała być na wałkach
lub używanych prowadnicach liniowych itp ale w miarę rozwoju projektu udało mi się
dzięki serwisom aukcyjnym pozdobywać znacznie lepsze części za niską cenę.
Niestety jednym z pierwszych zakupów były profile, oczywiście nie w hurtowni tylko na złomie.
Sam sobie teraz pluję w brodę, że nie przeszukałem większej ilości złomów w poszukiwaniu czegoś lepszego.
Myślę trochę nad usztywnieniem ich, ale musiał musiał bym już jakieś dodatkowe profile raczej dokręcać a nie spawać.
Oprócz tego mógłbym zamiast sypać piasek do profili wlać tam żywice z wypełniaczem. Dzięki czemuś takiemu profile
powinny się mniej uginać.
Niestety budżet tego nie przewiduje.
Co do podparcia śruby, to zaczynając projektować nawet nie pomyślałem że nie koniecznie
trzeba dać blok podpierający
lub używanych prowadnicach liniowych itp ale w miarę rozwoju projektu udało mi się
dzięki serwisom aukcyjnym pozdobywać znacznie lepsze części za niską cenę.
Niestety jednym z pierwszych zakupów były profile, oczywiście nie w hurtowni tylko na złomie.
Sam sobie teraz pluję w brodę, że nie przeszukałem większej ilości złomów w poszukiwaniu czegoś lepszego.
Myślę trochę nad usztywnieniem ich, ale musiał musiał bym już jakieś dodatkowe profile raczej dokręcać a nie spawać.
Oprócz tego mógłbym zamiast sypać piasek do profili wlać tam żywice z wypełniaczem. Dzięki czemuś takiemu profile
powinny się mniej uginać.
Niestety budżet tego nie przewiduje.
Co do podparcia śruby, to zaczynając projektować nawet nie pomyślałem że nie koniecznie
trzeba dać blok podpierający

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Nie wiem czy nie lepiej byłoby wyspawać jeszcze raz podobna ramę tylko solidniejszą, zanim kolega tę obrobi.Malaxis pisze:Niestety jednym z pierwszych zakupów były profile, oczywiście nie w hurtowni tylko na złomie.
Sam sobie teraz pluję w brodę, że nie przeszukałem większej ilości złomów w poszukiwaniu czegoś lepszego.
Rama to centrum maszyny więc oszczędzać nie warto, zresztą mając solidną ramę podzespoły typu prowadnice można w przyszłości sobie wymienić na lepsze ale jak rama bedzie słaba to nawet szkoda o tym myśleć..

-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 143
- Posty: 663
- Rejestracja: 01 lut 2011, 00:31
- Lokalizacja: Bolechowice/Kraków
Jakiś cement polecacie konkretnie?
Gdybym miał robić kolejną ramę to rzeczywiście zrobił bym ją znacznie solidniejszą,
ale pewnie by mnie to wyszło więcej niż za połowę tej całej frezarki.
Sądzisz, że aż tak bardzo źle będzie?
Ta maszynka ma głównie wykonywać formy które będą najprawdopodobniej z jakiejś
pianki, myślałem o aluminium ale jak policzyłem ile trzeba by zapłacić z taką formatkę
w której można by wyfrezować 1,5 metrowe skrzydła to mi trochę dużo wyszło
Po zacementowaniu będzie cała maszyna będzie ważyć koło tonę.
Gdybym miał robić kolejną ramę to rzeczywiście zrobił bym ją znacznie solidniejszą,
ale pewnie by mnie to wyszło więcej niż za połowę tej całej frezarki.
Sądzisz, że aż tak bardzo źle będzie?
Ta maszynka ma głównie wykonywać formy które będą najprawdopodobniej z jakiejś
pianki, myślałem o aluminium ale jak policzyłem ile trzeba by zapłacić z taką formatkę
w której można by wyfrezować 1,5 metrowe skrzydła to mi trochę dużo wyszło

Po zacementowaniu będzie cała maszyna będzie ważyć koło tonę.