Drgania podczas toczenia, przeciniania
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 170
- Rejestracja: 20 lut 2012, 19:50
- Lokalizacja: Białystok
Kat natarcia w składaku mam ujemny. Łamacz wióra nakładany na płytkę, łamacz jest lekko wyszczerbiony, czy to może być przyczyną?
Wszystkie noże z płytką lutowaną, którymi toczyłem do tej pory mają kąt natarcia dodatni.
Próbowałem przecinać dzisiaj mniejszą stalką - szlifowaną na 2 mm, przecina bez trudu, ale mniejsze drgania też występują. Pewnie to kwestia obrotów.
Wrzeciono ma dwa łożyska skośne (nie stożkowe). Luz próbowałem kasować, ale zawsze czujnik lekko się wychyla. W przyszłym tygodniu spróbuję wymienić łożyska.
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe porady.
Wszystkie noże z płytką lutowaną, którymi toczyłem do tej pory mają kąt natarcia dodatni.
Próbowałem przecinać dzisiaj mniejszą stalką - szlifowaną na 2 mm, przecina bez trudu, ale mniejsze drgania też występują. Pewnie to kwestia obrotów.
Wrzeciono ma dwa łożyska skośne (nie stożkowe). Luz próbowałem kasować, ale zawsze czujnik lekko się wychyla. W przyszłym tygodniu spróbuję wymienić łożyska.
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe porady.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9338
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Już Ci pisałem, że ta tokarka to zbieranina przypadkowych elementów.marcpol pisze:Wrzeciono ma dwa łożyska skośne (nie stożkowe). Luz próbowałem kasować, ale zawsze czujnik lekko się wychyla.
Nie patrz na najsolidniejsze, o powodzeniu zawsze zadecydują najsłabsze.
Tokarka bez wątpienia nadaje się do drewna, plastiku i metali kolorowych, ale na stali już się wykłada.
I wcale nie mówimy o stali ø300, co jest już abstrakcją.
Piszesz, że coś tam ze stali wytoczyłeś, no to fajnie ale to wcale nie znaczy że zrobisz wszystko co zapragniesz.
Poznaj możliwości tego sprzętu i najzwyczajniej pogódź się z tym, że tego czy tamtego zrobić się nie da.
Jakiej maszyny byś nie kupił, to ona gdzieś będzie miała kres możliwości.
I nie zakładaj noży z trzonkiem 30 mm.
Jeśli coś ma się wygiąć, to lepiej nóż niż wrzeciono.
.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Nie siej popeliny, silnik 1,5 kW nie pognie tej tokarki, jest masywniejsza od mojej bez dwóch zdań. A ja w swojej planuje dać 2,2 kW.tuxcnc pisze:Już Ci pisałem, że ta tokarka to zbieranina przypadkowych elementów.marcpol pisze:Wrzeciono ma dwa łożyska skośne (nie stożkowe). Luz próbowałem kasować, ale zawsze czujnik lekko się wychyla.
Nie patrz na najsolidniejsze, o powodzeniu zawsze zadecydują najsłabsze.
Tokarka bez wątpienia nadaje się do drewna, plastiku i metali kolorowych, ale na stali już się wykłada.
I wcale nie mówimy o stali ø300, co jest już abstrakcją.
Piszesz, że coś tam ze stali wytoczyłeś, no to fajnie ale to wcale nie znaczy że zrobisz wszystko co zapragniesz.
Poznaj możliwości tego sprzętu i najzwyczajniej pogódź się z tym, że tego czy tamtego zrobić się nie da.
Jakiej maszyny byś nie kupił, to ona gdzieś będzie miała kres możliwości.
I nie zakładaj noży z trzonkiem 30 mm.
Jeśli coś ma się wygiąć, to lepiej nóż niż wrzeciono.
.
Stal C45 fi 40 nie jest dla takiego zestawu specjalnym wyzwaniem, trzeba dobrać nóż i parametry, i da się toczyć spokojnie. Wiadomo, że to nie TUJ czy inna Poręba z 11 kW na pokładzie, ale też nie ma co specjalnie narzekać - są gorsze.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Ja coś mogę powiedzieć o pracy na giętkiej maszynie - dało się toczyć i przecinać stal i na maszynce z posuwem na wałkach fi 30. Naprawdę bardzo istotne są obroty - im mniej sztywna maszyna, tym wolniej trzeba kręcić wrzecionem, żeby nie wpadała w drgania. Oczywiście nóż też jest istotny, ale i najlepszy nie pomoże, gdy każde dotknięcie materiału na zbyt dużych obrotach kończy się zgrzytem.
Silnik musi mieć jakiś nadmiar mocy - inaczej będzie zwalniał, nóż będzie się bardziej zagłębiał i trzaśnie przy przecinaniu. Stalki 3 mm trzaskały mi jedna po drugiej przy silniku 0,75 kW, przy 1,1 przestały. Reszta maszyny pozostała bez zmian.
Silnik musi mieć jakiś nadmiar mocy - inaczej będzie zwalniał, nóż będzie się bardziej zagłębiał i trzaśnie przy przecinaniu. Stalki 3 mm trzaskały mi jedna po drugiej przy silniku 0,75 kW, przy 1,1 przestały. Reszta maszyny pozostała bez zmian.