Frezarko-wiertarka ZX7016 ''ZOSIA''
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 105
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Ee, dlaczego?
ten ostatni, zmieniający średnicę za pomocą napinania paska, po małych modyfikacjach jest jak najbardziej do zrealizowania.
Jedyną wadą może być tylko zakres uzyskiwanych tym sposobem przełożeń, bo należało by zastosować przynajmiej jedno dość duże koło, wg mnie to przestawialne- na osi wrzeciona. Moment przy wzroście obrotów by malał, ale i tak duże średnice wierci się na małych.
Można by wtedy realizować zmianę przełożenia odsuwaniem silnika ze stałym dość małym kołem, a duża średnica na zmiennym kole wrzeciona dawała by małe obroty. W miarę odsuwania silnika średnica zapięcia paska na wrzecionie by malała, a przełożenie dążyło od ułamka obr. silnika do ich krotności (w zależności od stosunku średnic)
Mechanicznie to chyba nie byłoby bardzo skomplikowane.
ten ostatni, zmieniający średnicę za pomocą napinania paska, po małych modyfikacjach jest jak najbardziej do zrealizowania.
Jedyną wadą może być tylko zakres uzyskiwanych tym sposobem przełożeń, bo należało by zastosować przynajmiej jedno dość duże koło, wg mnie to przestawialne- na osi wrzeciona. Moment przy wzroście obrotów by malał, ale i tak duże średnice wierci się na małych.
Można by wtedy realizować zmianę przełożenia odsuwaniem silnika ze stałym dość małym kołem, a duża średnica na zmiennym kole wrzeciona dawała by małe obroty. W miarę odsuwania silnika średnica zapięcia paska na wrzecionie by malała, a przełożenie dążyło od ułamka obr. silnika do ich krotności (w zależności od stosunku średnic)
Mechanicznie to chyba nie byłoby bardzo skomplikowane.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 105
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Można by to rozwiązać (z technicznego punktu widzenia) na trzy sposoby, ale nie wiem czy warta skórka za wyprawkę.
1. Zastosować silnik dwubiegowy (przy przekładni jak powyżej), wtedy jednym pstryknięciem przełącznika mamy dwa zakresy: wolniejsze i szybsze obroty silnika, dodatkowo regulowane w danym zakresie variatorem,
2. Na wałku silnika zamontować podwójne (małe/duże) kolo pasowe. Zmiana paska ręczna, wymaga zatrzymania maszyny, ale możemy bezstopniowo regulować obroty w czasie pracy w danym zakresie.
3. Podobne do poprzedniego rozwiązanie, ale na wałku silnika (przesuwanego jak w poście powyżej) zamontować prosty ręczny, oparty na wykręcanej nakrętce, mechanizm rozsuwania połówek koła pasowego.
Zmiana zakresu podobnie jak w p.2 wymaga zatrzymania, i ręcznego pokręcenia nakrętką, wiec nic nie zyskujemy na czasie w porównaniu do klasycznej przekładni na stałych kołach..
1. Zastosować silnik dwubiegowy (przy przekładni jak powyżej), wtedy jednym pstryknięciem przełącznika mamy dwa zakresy: wolniejsze i szybsze obroty silnika, dodatkowo regulowane w danym zakresie variatorem,
2. Na wałku silnika zamontować podwójne (małe/duże) kolo pasowe. Zmiana paska ręczna, wymaga zatrzymania maszyny, ale możemy bezstopniowo regulować obroty w czasie pracy w danym zakresie.
3. Podobne do poprzedniego rozwiązanie, ale na wałku silnika (przesuwanego jak w poście powyżej) zamontować prosty ręczny, oparty na wykręcanej nakrętce, mechanizm rozsuwania połówek koła pasowego.
Zmiana zakresu podobnie jak w p.2 wymaga zatrzymania, i ręcznego pokręcenia nakrętką, wiec nic nie zyskujemy na czasie w porównaniu do klasycznej przekładni na stałych kołach..
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 105
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
trochę o typach:
- falowniki zasilane 1-fazowo (230 V ) z wyjściem 3-fazowym (3 x 230 V) – umożliwiają pracę silników indukcyjnych trójfazowych (zwykle do 3 kW) ze znamionowymi parametrami, tam gdzie nie ma zasilania trójfazowego (wymagają jednak zmiany układu połączeń z typowej dla silników małej mocy „gwiazdy” na „trójkąt”).
- falowniki zasilane 3-fazowo z wyjściem 3-fazowym (3 x 400 V)
do naszych hobbystyczno-majsterkowiczowskich potrzeb najczęściej stosuje się typ pierwszy, i ze względu na mniejszą cenę, na moc stosowanego silnika, i posiadanego zasilania "domowego".
drugim parametrem jest charakterystyka trybu pracy:
* Falownik wektorowy lub czasami zwany też stałomomentowym. Tzn. w całym zakresie regulacji prędkości obrotowej silnika jest utrzymywana stała wartość momentu obrotowego silnika. W praktyce jest to zakres częstotliwości: 0,5Hz do 50 (60) Hz. (zależy od częstotliwości znam silnika). Czasami mówi się, że moment obrotowy jest utrzymywany do punktu załamania naturalnej charakterystyki momentowej silnika asynchronicznego (ok. 65 Hz).
By falownik mógł pracować w pełni w trybie wektorowym, pierw należy wpisać do falownika takie parametry silnika jak:
- znamionowa prędkość obrotową
- znamionowe napięcie zasilania silnika (230 lub 400)
- znamionowy prąd zasilania silnika
- znamionowa częstotliwość silnika
- cos fi
Po czym następuje kalibracja silnika.
Po wykonaniu tego zadania w pamięci falownika powstaje matematyczny model silnika i pracując w trybie wektorowym na bieżąco porównywane są parametry prądowe i częstotliwości rzeczywistego silnika z "ideałem" powstałym w pamięci falownika.
* Falownik skalarny w którym napięcie wyjściowe jest proporcjonalne do częstotliwości (liniowe U/f) - to rozwiązanie spełnia swe zadanie w 80% zastosowań.
W falownikach skalarnych można tez ustalić (jeśli jest taka opcja) napięcie wyjściowe jest proporcjonalne do kwadratu częstotliwości (U/f2) - zastosowanie głównie w aplikacjach wentylatorowo-pompowych.
W pracy falownika w trybie skalarnym z obciążonym silnikiem przy niskich częstotliwościach (ca. 5Hz) może nastąpić utykanie silnika.
By temu zapobiec pomóc tu może podniesienie napięcia minimalnego, kompensacja poślizgu bądź częstotliwość próbkowania.
Reasumując lepszy jest wektorowy bo stara się utrzymać moment niezależnie od obrotów.
ale trochę droższy od skalarnego.
- falowniki zasilane 1-fazowo (230 V ) z wyjściem 3-fazowym (3 x 230 V) – umożliwiają pracę silników indukcyjnych trójfazowych (zwykle do 3 kW) ze znamionowymi parametrami, tam gdzie nie ma zasilania trójfazowego (wymagają jednak zmiany układu połączeń z typowej dla silników małej mocy „gwiazdy” na „trójkąt”).
- falowniki zasilane 3-fazowo z wyjściem 3-fazowym (3 x 400 V)
do naszych hobbystyczno-majsterkowiczowskich potrzeb najczęściej stosuje się typ pierwszy, i ze względu na mniejszą cenę, na moc stosowanego silnika, i posiadanego zasilania "domowego".
drugim parametrem jest charakterystyka trybu pracy:
* Falownik wektorowy lub czasami zwany też stałomomentowym. Tzn. w całym zakresie regulacji prędkości obrotowej silnika jest utrzymywana stała wartość momentu obrotowego silnika. W praktyce jest to zakres częstotliwości: 0,5Hz do 50 (60) Hz. (zależy od częstotliwości znam silnika). Czasami mówi się, że moment obrotowy jest utrzymywany do punktu załamania naturalnej charakterystyki momentowej silnika asynchronicznego (ok. 65 Hz).
By falownik mógł pracować w pełni w trybie wektorowym, pierw należy wpisać do falownika takie parametry silnika jak:
- znamionowa prędkość obrotową
- znamionowe napięcie zasilania silnika (230 lub 400)
- znamionowy prąd zasilania silnika
- znamionowa częstotliwość silnika
- cos fi
Po czym następuje kalibracja silnika.
Po wykonaniu tego zadania w pamięci falownika powstaje matematyczny model silnika i pracując w trybie wektorowym na bieżąco porównywane są parametry prądowe i częstotliwości rzeczywistego silnika z "ideałem" powstałym w pamięci falownika.
* Falownik skalarny w którym napięcie wyjściowe jest proporcjonalne do częstotliwości (liniowe U/f) - to rozwiązanie spełnia swe zadanie w 80% zastosowań.
W falownikach skalarnych można tez ustalić (jeśli jest taka opcja) napięcie wyjściowe jest proporcjonalne do kwadratu częstotliwości (U/f2) - zastosowanie głównie w aplikacjach wentylatorowo-pompowych.
W pracy falownika w trybie skalarnym z obciążonym silnikiem przy niskich częstotliwościach (ca. 5Hz) może nastąpić utykanie silnika.
By temu zapobiec pomóc tu może podniesienie napięcia minimalnego, kompensacja poślizgu bądź częstotliwość próbkowania.
Reasumując lepszy jest wektorowy bo stara się utrzymać moment niezależnie od obrotów.
ale trochę droższy od skalarnego.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 78
- Rejestracja: 07 lis 2011, 11:49
- Lokalizacja: Śląsk
Może kogoś zainteresuje moja skromna przeróbka "zośki".
Wywaliłem szajbotechnologię, wstawiłem silnik 3fazy 0,55kW jeden pasek i falownik wektorowy.
Obroty regulowane Prawo/Lewo 90-3600obr, do falownika doczepiłem rezystor hamujący i obroty L/P zmienia się w 0,5s nawet przy 3600obr. Przy niskich obrotach przydatne w czasie gwintowania i na przyszłość jak by wciągło rękawiczkę czy koszulę
to można zatrzymać maszynę w moment .
Poza tym dobre imadło, uchwyt samozaciskowy, osłona przeciw wiórom, frezy na storzek i oprawka do frezów.
I foto części elektronicznej mojego warsztatu :]
Jak by ktoś miał problemy falownikowo silnikowe to służę pomocą.
Zobacz całą galerię | Darmowe galerie Allegro
Wywaliłem szajbotechnologię, wstawiłem silnik 3fazy 0,55kW jeden pasek i falownik wektorowy.
Obroty regulowane Prawo/Lewo 90-3600obr, do falownika doczepiłem rezystor hamujący i obroty L/P zmienia się w 0,5s nawet przy 3600obr. Przy niskich obrotach przydatne w czasie gwintowania i na przyszłość jak by wciągło rękawiczkę czy koszulę

Poza tym dobre imadło, uchwyt samozaciskowy, osłona przeciw wiórom, frezy na storzek i oprawka do frezów.
I foto części elektronicznej mojego warsztatu :]
Jak by ktoś miał problemy falownikowo silnikowe to służę pomocą.







Zobacz całą galerię | Darmowe galerie Allegro