No to jest logiczne, ze moc będzie mniejsza. Moment obrotowy pozostaje stały, więc przy mniejszych obrotach będzie mniej mocy, ale przy 3F jest analogicznie.maxdila pisze:ali, falownikiem nie jest urządzenie które na wyjściu nie ma 3faz !
Wszystko inne z definicji to nie falownik tylko regulator, a te regualtory mają to do siebie że traci się moc zmniejszając obroty.
Jak większość zestawów AVT.
Radzę poszukać opini o tym zestawie AVT5360 bo mają one to do siebie że często nie działają.

Nie będę się kłócił bo nie przetestowałem jeszcze tego. Układ "jak jest" się spalić nie powinien, bo ma zabezpieczenie ograniczające prąd, a fabrycznie faktycznie jest on na dużo mniejszą moc więc wymaga tuningu.Jeśli on zadziała to z opisu wynika że działa na zasadzie U/f co nie jest dobrym rozwiązaniem bo "zośkę" zatrzymasz ręką i ma moc max 150W czyli spali się przy podłączeniu do silnika 550W.
Zmienić chcę właśnie zasilacz i końcówkę mocy. Sam jestem ciekaw jak to będzie działać (lub nie) bo doświadczenia w konstruowaniu takich układów nie mam.
Co do zatrzymywania Zoski ręką to chyba trochę przesada, można jej nie pozwolić ruszyć, ale żeby zatrzymać pracującą to wątpię, aczkolwiek nie próbowałem.
To też jest rozwiązanie, ja chcę przećwiczyć układ z falow... przemiennikiem częstotliwościPolecam wywalić tą środkową szajbę bo maszynka nie dostaje takich wibracji przy pracy.
Cena przeróbki też szalenie duża nie jest.
Silnik 0,55kW z szajbą kupiłem za 100zł, falownik wektorowy za 160zł a silnik z zośki nie używany sprzedałem za 170zł.
