Karol93 pisze:jak się wolno rączką kręci to czuć, że mogłyby jeszcze bardziej "miękko" się obracać. Jakiś pomysł jaki może być tego powód ?
Powodem jest to, że łozyska kupiłeś za 20zł zamiast za 500

To tak pół zartem pół serio. Serio- bo tyle kosztują małe łożyska stożkowe wrzecionowe, a żartem- bo do ousa to prawie polskie FŁT- żeby było koszernie
Pewnie właśnie FŁT, albo ruskie GPZ tam ładowali w oryginale.
Cudów się zatem nie ma co spodziewać- pisałeś, że polskie kupiłeś. Nasze łozyska niestety nie należą do wysokiej klasy. Pomijając już, że w klasie precyzyjnej to raczej za 20zł nie kupiłeś

Zatem jak tylko prawidłowo je osadziłeś zarówno na wale, jak i w oprawie, to więcej nic nie zrobisz. A nie za mocno je sciągnąłeś czasem?
GSM pisze:Jasne, że nie. Wpływ na to mają m.in.: zużycie szczęk, dokładność wykonania i zużycie mechanizm zaciskania uchwytu, poza tym np. możesz mieć niezbyt okrągły przedmiot oraz uchwyt na tarczy może być zamocowany niecentrycznie.
Krótko i węzłowato: uchwyt nigdy nie mocuje centrycznie i jak materiał bije parę setek, to jest ok

Do dokładnych robót są tulejki, szczęki miękkie itd. Oczywiście w samocentrującym też się daje ustawić na zero- kręcenie wałkiem, dokręcanie różnymi orzechami- w końcu się utrafi. Oczywiście mówię o uchwycie prawidłowo zamocowanym, ze szczękami szlifowanymi na maszynie, który bez cudowania daje bicie kilka setek, a nie milimetr.