OUS 1 - wersja katowicka
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 86
- Posty: 288
- Rejestracja: 01 gru 2011, 20:33
- Lokalizacja: oswiecim
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 125
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
No poczytałem sobie o chłodziwach. Tyle opinii ilu użytkowników. Na czoło co prawda wysuwają się dwa produkty. Ale mam wątpliwości:
- to produkty do profesjonalnej pracy i konkretnych maszyn
-takie maszyny mają inne łoża, własne smarowanie
OUS to inna epoka. Żadnych szlifowanych prowadnic, gołe żeliwo, żadnego smarowania. Chyba, że sam olejem poleję.
Woda z mydłem, albo alkohol, szybko zmyje olej. A ruda żreć będzie maszynę, że w górach słychać będzie, a echo parę lawin spuści.
Jedynym więc rozwiązaniem jest użycie oleju. Któryś z kolegów też o to zapytywał. I znalazłem :
ECOCUT grupa HS, do narzędzi HSS i węglików. Jeden środek byłby i chłodziwem, i konserwował maszynę. Tylko mój pomysł z pompką od spryskiwacza upadnie, bo nie da ona rady oleju tłoczyć. Chyba, że jest lejny i nie lepki, jak woda.
- to produkty do profesjonalnej pracy i konkretnych maszyn
-takie maszyny mają inne łoża, własne smarowanie
OUS to inna epoka. Żadnych szlifowanych prowadnic, gołe żeliwo, żadnego smarowania. Chyba, że sam olejem poleję.
Woda z mydłem, albo alkohol, szybko zmyje olej. A ruda żreć będzie maszynę, że w górach słychać będzie, a echo parę lawin spuści.
Jedynym więc rozwiązaniem jest użycie oleju. Któryś z kolegów też o to zapytywał. I znalazłem :
ECOCUT grupa HS, do narzędzi HSS i węglików. Jeden środek byłby i chłodziwem, i konserwował maszynę. Tylko mój pomysł z pompką od spryskiwacza upadnie, bo nie da ona rady oleju tłoczyć. Chyba, że jest lejny i nie lepki, jak woda.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Regularne chłodziwo też ma właściwości przeciwkorozyjne i smarujące. W trakcie zmianowej pracy tokarki z wykorzystaniem chłodziwa nikt specjalnie pryzm łoża olejem nie smaruje, za to po zakończeniu zmiany tokarkę przed oddaniem następnej zmianie należy bezwzględnie wyczyścić i przesmarować. I to bez względu czy jest szlifowana czy nie. Ale dopóki chłodziwo na powierzchni metalu jest mokre, lub nawet w krótkim czasie po wyparowaniu wody korozji od razu nie będzie, więc nie ma obawy.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 125
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Przy regularnym używaniu maszyny to się sprawdza. Ale u mnie korzystam godzinę, dwie, później stoi dzień albo i tydzień. I nie zawsze jest czas, żeby ją wyczyścić. Bo np. korzystając z wolnych chwil w pracy, lub wcześniejszego jej zakończenia, zabieram się za toczenie, i nagle: telefon. Trzeba jechać po robotę. Zostawiam więc tokarkę w takim stanie, i może tak stać kilka dni. Pomyślałem o oleju jako chłodziwie, bo: są, w samym oleju to żadna pleśń i bakterie się nie zalęgną. I nawet jak zostawię ją w takim brudnym stanie, to olej jako chłodziwo ją zakonserwuje.
Droższe to jest na pewno.
Chyba, że są jakieś przeciwwskazania. Poza koniecznością mycia detalu po obróbce, ale mam ultradźwięki i wytwornicę pary-140st.C.
Droższe to jest na pewno.
Chyba, że są jakieś przeciwwskazania. Poza koniecznością mycia detalu po obróbce, ale mam ultradźwięki i wytwornicę pary-140st.C.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 183
- Rejestracja: 01 kwie 2007, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
Olej gorzej przewodzi ciepło niż woda, słabiej chłodzi niż woda, jak się zagotuje to dymi nie za przyjemnie.
Wszystko przemawia jednak za emulsją.
Osłoń prowadnice, żeby ich nie zalewać chłodziwem to będziesz miał mniej czyszczenia.
Raptem kilka minut, przetrzesz, przesmarujesz olejem i może stać tygodniami.
Pozdrawiam,
GSM
Wszystko przemawia jednak za emulsją.
Osłoń prowadnice, żeby ich nie zalewać chłodziwem to będziesz miał mniej czyszczenia.
Raptem kilka minut, przetrzesz, przesmarujesz olejem i może stać tygodniami.
Pozdrawiam,
GSM
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 125
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Statystycznie rzecz biorąc, ja i mój pies ( którego nie mam, jakoś mnie nie lubią, z wzajemnością ), mamy po trzy nogi. Obliczeniowo się zgadza, z prawdą nie ma nic wspólnego
. Są popularniejsze, z uwagi na cenę i sposób użytkowania maszyn. OUS to jedna właściwie prowadnica, i zakrywając go musiałbym całego ofoliować. I nici z pracy. Pod osłonięte części chłodziwo i tak wpłynie. I tak musiałbym całość czyścić i smarować, a nie zawsze mam na to czas. Przypalony olej nie będzie zbytnio odmienny od woni z pieca stojącego opodal, w którym wypalam formy do odlewów. Ale smród siarkowodoru będzie kolidował z linią zapachową firmy
. A przy emulsji to częsta przypadłość, zwłaszcza rzadko używanej.
Wiem, że woda chłodzi najlepiej, ale chćę jej uniknąć z opisanych wcześniej powodów.
Nie rozumiem waszego oporu
. Są oleje do takich operacji, nawet uniwersalne do moich zastosowań. A skoro są produkowane, to się ich używa.
Chyba, że jeszcze czegoś nie wiem.
EDIT:
Trochę wolnego było, to coś się porobiło-
1.Płytę się splanowało:

Uploaded with ImageShack.us
2.Przy okazji sprawdziło prostopadłość posuwu poprzecznego do osi wrzeciona. Jest dobrze.

Uploaded with ImageShack.us
3.Obtoczyło i wyrównało, wytrasowało:

Uploaded with ImageShack.us
4.Przefrezowało i wywierciło:

Uploaded with ImageShack.us
Na razie PA13 użyłem. Jedynie obawiam się o otworki na kołek stabilizujący. Tam największe siły będą. Ale, jak się wykolebią, tylejki powstawiam. Albo wtedy już z blachy machnę. Trochę dojdę jeszcze do wprawy. Jedyne co mnie drażni, to nisko wiszący silnik w pozycji frezarki. Mam ochotę do pionu go postawić, czyli do góry, nad wrzeciono.
I kolejne wyzwanie
.

Uploaded with ImageShack.us


Wiem, że woda chłodzi najlepiej, ale chćę jej uniknąć z opisanych wcześniej powodów.
Nie rozumiem waszego oporu

Chyba, że jeszcze czegoś nie wiem.
EDIT:
Trochę wolnego było, to coś się porobiło-
1.Płytę się splanowało:

Uploaded with ImageShack.us
2.Przy okazji sprawdziło prostopadłość posuwu poprzecznego do osi wrzeciona. Jest dobrze.

Uploaded with ImageShack.us
3.Obtoczyło i wyrównało, wytrasowało:

Uploaded with ImageShack.us
4.Przefrezowało i wywierciło:

Uploaded with ImageShack.us
Na razie PA13 użyłem. Jedynie obawiam się o otworki na kołek stabilizujący. Tam największe siły będą. Ale, jak się wykolebią, tylejki powstawiam. Albo wtedy już z blachy machnę. Trochę dojdę jeszcze do wprawy. Jedyne co mnie drażni, to nisko wiszący silnik w pozycji frezarki. Mam ochotę do pionu go postawić, czyli do góry, nad wrzeciono.
I kolejne wyzwanie


Uploaded with ImageShack.us
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 86
- Posty: 288
- Rejestracja: 01 gru 2011, 20:33
- Lokalizacja: oswiecim
http://allegro.pl/tokarka-frezarka-ous1 ... 88818.html jakby byli zainteresowani.Niedlugo wrzuce zdjecia jak ja rozwiazalem problem wiszącego silnika;) dodam ze jest o polowe ciezszy niz oryginal;)
OUS-1 TSA-16 Mn-80a
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 125
- Posty: 1242
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Zeszlifować zeszlifuję, ale to mały konik i mało ma nim mięska. Jak zostanie z 6-7mm ścianki, to dobrze. Kiepsko widzę utrzymanie w tym gwintu. Być może mam manię niedoszacowania wytrzymałości
, ale tak to widzę.
Ciężko będzie znaleźć odpowiedni wymiarowo korbowód. A byłoby to najszybsze rozwiązanie.
Ale zacząłem już prace nad odpowiednią nakładką na korpus pinoli. I zawiodłem się na oryginalnym OUS-owym wytaczadle. Tylko 35 mm średnicy potrafi dać. Zabrakło dosłownie 1,5 mm. Trzeba było przezbrajać na tokarkę, w planszjbę i centrować. Dziś już nie dałem rady skończyć, więc zdjątek nie 'budziet'
.

Ciężko będzie znaleźć odpowiedni wymiarowo korbowód. A byłoby to najszybsze rozwiązanie.
Ale zacząłem już prace nad odpowiednią nakładką na korpus pinoli. I zawiodłem się na oryginalnym OUS-owym wytaczadle. Tylko 35 mm średnicy potrafi dać. Zabrakło dosłownie 1,5 mm. Trzeba było przezbrajać na tokarkę, w planszjbę i centrować. Dziś już nie dałem rady skończyć, więc zdjątek nie 'budziet'
