Frezarka...od projektu do realizacji....
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 154
- Rejestracja: 20 lis 2004, 01:22
- Lokalizacja: Lublin
chcialbym nadmienic ze kielbase zwyklo sie kroic w innym kierunku
ewentualnie pod pewnym katem, ale juz napewno nie po dlugosci
poza tym czy rysunek zadowoli pana psora czy tez nie jest chyba kwestia pomijalna
chodzilo przeciez o zobrazowanie pomyslu a nie o rysunek sam w sobie
niektorzy to tutaj widze wola uprawiac malo konstruktywna polemiczke niz zajac sie czyms pozytecznym - np zbudowaniem czegos co 3 razy nie przekroczylo budzetu i dziala od pierwszego uruchomienia
ewentualnie pod pewnym katem, ale juz napewno nie po dlugosci
poza tym czy rysunek zadowoli pana psora czy tez nie jest chyba kwestia pomijalna
chodzilo przeciez o zobrazowanie pomyslu a nie o rysunek sam w sobie
niektorzy to tutaj widze wola uprawiac malo konstruktywna polemiczke niz zajac sie czyms pozytecznym - np zbudowaniem czegos co 3 razy nie przekroczylo budzetu i dziala od pierwszego uruchomienia
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 7737
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !! co się dzieje po kilku latach ? - nic się nie dzieje . piszesz że pracowałeś kilka lat na frezarkach , jeżeli tak to chyba na wytworach z lat 50 ubiegłego wieku . walenie młotkiem po wrzecionie jest podobnym podejściem do urządzeń technicznych jak przyklejanie sprzęgieł / stosowanie podkładek tam gdzie powinno wszystko być wykonane superprecyzyjnie itp . prawdę powiedziawszy miałem nie odpisywać na tego rodzaju teksty - ale każdy ma jakąś wytrzymałość - nie dałem rady . mam nadzieję że na przyszłość będę bardziej wytrzymały . w kwesti formalnej - na jednej frezarce pracowałem 10 lat ( utrzymanie ruchu ) . odszedłem z tej roboty 15 lat temu i frezarka ma się dobrze ( wrzeciennik również ) . myślę że o wiele gożej by wyglądała po 25 latach okładania młotkiem . pozdrawiam !!
Mane Tekel Fares
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1249
- Rejestracja: 31 sie 2004, 22:25
- Lokalizacja: EU
A co by było w wypadku kiedy to są 2 kły a nie okrągły stożek ?bartuss1 pisze:a co nie widać ?
tam gdzie jest popychacz uchwytu i tulejka trzymająca sprężynę brakuje dwóch krawędzi,
malo tego jżeli ktoś rysuje przekroje to nie kroi tego jak kiełbase ale próbuje w jednym rysunku ukazać jak najwiecej szczegolow, czyli rysuje półwidok półprzekrój, zwłaszcza jeśli drugi przekrój pokazuje to samo ...
No tak ale rysunek techniczny to cza umieć czytać !
Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
Autor tematu - Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 201
- Posty: 3671
- Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
- Lokalizacja: zapytaj
- Kontakt:
ja wam powiem tak jak zrobiliśmy kiedyś gag "mamy barussa" tzn. wkręciliśmy go to w nagrodę powinien dostać od nas taki "genialny gumowy młotek bartussa" a niech kazdy sobie dopisze co miał by nim robić ..
ale teraz na poważnie :
rysunek jest przymiarką wstępną do wykonania wrzeciona jako alternatywę dla drogich wrzecion np: elte
każde zdanie wezmę pod uwagę żeby go dopracować. znalazłem rys. np takie i tu pokaże:

ale teraz na poważnie :
rysunek jest przymiarką wstępną do wykonania wrzeciona jako alternatywę dla drogich wrzecion np: elte
każde zdanie wezmę pod uwagę żeby go dopracować. znalazłem rys. np takie i tu pokaże:
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2006, 18:17 przez gmaro, łącznie zmieniany 1 raz.
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem...
to nacisnij POMÓGŁ :]
Pomogłem...

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 863
- Rejestracja: 02 lip 2004, 23:38
- Lokalizacja: --
aście się uczepili znowu bartuss`a, u mnie we frezarce manualnej jest zalozona głowica kątowa do frezowania w pionie , tam dociąganie stożka polega na cześciowemu wkreceniu długiej śruby w oprawke i zakontrowaniu nakrętką , czasem tak sie wciśnie oprawka we wrzeciono , że bez porządnego uderzenia młotkiem nie wychodzi , czasem wystarczy kluczem. frezarka to nie zadna nowa manualna , to taka juz z doświadczeniem ( czyt. leciwa ) i nie ma tam zadnych wynalazków opisanych przez olo_3,nie zostały również ściągnięte.
PiteR
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1249
- Rejestracja: 31 sie 2004, 22:25
- Lokalizacja: EU
Może być ze śruba nie jest oryginalna i z czasem została zastąpiona na jakiś pręt gwintowany, zrobię Ci w jutro foto mojej śrubki i sprawdź czy czasem u Ciebie nie powinno być podobnie.pit202 pisze: u mnie we frezarce manualnej jest zalozona głowica kątowa do frezowania w pionie , tam dociąganie stożka polega na cześciowemu wkreceniu długiej śruby
Szczerze mówiąc nie widziałem jeszcze ISO po którym się młotem naparza – w przeciwieństwie do morsa.
gmaro,
Możesz mi wysłać rysunek tego wrzeciona- jeśli to nie własność intelektualna- bo planuje cos podobnego wykonać, a to co narysowałeś ma szansę bytu, wprowadził bym jeszcze pewne innowacje szczególnie ze smarowaniem, i może trochę luftu do środka tak ze 0,8bar (opcja) celem wypchnięcia wody i opiłków
Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 863
- Rejestracja: 02 lip 2004, 23:38
- Lokalizacja: --
nie po stozku tylko po tej śrubie do górySzczerze mówiąc nie widziałem jeszcze ISO po którym się młotem naparza – w przeciwieństwie do morsa.


olo_3, byc moze, czekam wiec na fote.
wrzeciona w haas`ach tych tanszych sa "suche" pewne oryginalny smar i koniec, przy wymianie narzędzi jest tez strumień powietrza, który owiewa stozek i usuwa coś tam

PiteR
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1249
- Rejestracja: 31 sie 2004, 22:25
- Lokalizacja: EU
pit202 pisze:nie po stozku tylko po tej śrubie do góry a w stożek morsa to ja nie widzialem zeby ktoś młotem naparzał tylko w wybijak z boku
No to się rozumie samo przez się – ale efekt końcowy jest taki sam.
Klinem się wybija morsa z płetwa, ale we frezarkach dawniej stosowano z gwintem (podobnie jak ISO) gmaro, kilka postów wyżej przedstawił taka oprawkę(Wysłany: 2006-09-17, 08:25 )
Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
ja z tym gumowym mlotkiem to nie zartowalem, sa mlotki maszynowe zrobione z twardej gumy lub elastycznego plastiku, lub mocniejszy kaliber aluminium lub mosiadz.
teraz tylko kwestia jak ktos uzywa takiego mlotka.
nie wierze ze wiekszosc pracujacych na maszynach nie uzywala mniej lub wiecej razy w zyciu mlotka na maszynie. tez widzialem takie maszyny manualne o ktorych pisal pit gdzie sruba nie da sie wypchnac oprawki, trzeba stuknac (nie nawalac). nie wiem jaki one mialy stozek napewno nie morsa.
widzialem rowniez napedy do srub zaciskajacych oprawki o elektryczne gdzie sprzeglo takie jak w kuczu peumatycznym (na stacji wymiany opon) wali az uszy bola, i maszynom nic sie nie dzieje. co prawda uderzenia sa obrotowe w srube ale przy zaciskaniu wszystko przenosi sie na oprawke i wrzeciono.
teraz tylko kwestia jak ktos uzywa takiego mlotka.
nie wierze ze wiekszosc pracujacych na maszynach nie uzywala mniej lub wiecej razy w zyciu mlotka na maszynie. tez widzialem takie maszyny manualne o ktorych pisal pit gdzie sruba nie da sie wypchnac oprawki, trzeba stuknac (nie nawalac). nie wiem jaki one mialy stozek napewno nie morsa.
widzialem rowniez napedy do srub zaciskajacych oprawki o elektryczne gdzie sprzeglo takie jak w kuczu peumatycznym (na stacji wymiany opon) wali az uszy bola, i maszynom nic sie nie dzieje. co prawda uderzenia sa obrotowe w srube ale przy zaciskaniu wszystko przenosi sie na oprawke i wrzeciono.
POZDRAWIAM