-=Kolumnowa/sklejka/epoxy/aluminium/prow. liniowe/śr.kulowe/
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 336
- Posty: 1507
- Rejestracja: 04 lis 2007, 19:45
- Lokalizacja: Kristiansund
- Kontakt:
Potrzebuje dopingu bo są dni w których zostaje gwintownik w dziurze, łamie się wiertlo. Dzisiaj wypadły mi prawie wszystkie kulki z dwóch łożysk. Nie mam tu nikogo z kim mógłbym się wymienić doswiadczeniami. Dobrze jest wiedzieć że jednak jest tam daleko ktoś komu podoba się to co robię. Dla tych co odwiedzają mojego bloga: strona będzie tutorialem od podstaw, ale dopiero jak wszystko będzie skończone.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 83
- Posty: 1227
- Rejestracja: 21 sie 2008, 17:46
- Lokalizacja: Dania
No ale najlepiej by bylo opuscic srube - robiac dwie nowe blachy.
Albo przedluzyc otwory w tej starej, i w kawalku kwadratowej blachy zrobic gniazdo na lozysko i przykrecic do starej blachy od zewnatrz.
Albo - jak masz jeszcze troche blachy, wyciac kwadrat wokolo tych otworów co masz i przykrecic to na nowa blache, to nie bedziesz musial nowych gniazd na lozysko robic.
I bedzie mozna srube ustawic na koniec jak cos by nie pasowalo, przesuwajac blache z lozyskiem.
Kolega Zink takie cos zrobil do mocowania nakretki:

A jeszcze jeden pomysl mi przyszedl do glowy.
Nie mozesz wyciac tej grubej blachy na nakretke i nakretke do stolika przykrecic?
Albo przedluzyc otwory w tej starej, i w kawalku kwadratowej blachy zrobic gniazdo na lozysko i przykrecic do starej blachy od zewnatrz.
Albo - jak masz jeszcze troche blachy, wyciac kwadrat wokolo tych otworów co masz i przykrecic to na nowa blache, to nie bedziesz musial nowych gniazd na lozysko robic.
I bedzie mozna srube ustawic na koniec jak cos by nie pasowalo, przesuwajac blache z lozyskiem.
Kolega Zink takie cos zrobil do mocowania nakretki:

A jeszcze jeden pomysl mi przyszedl do glowy.
Nie mozesz wyciac tej grubej blachy na nakretke i nakretke do stolika przykrecic?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 336
- Posty: 1507
- Rejestracja: 04 lis 2007, 19:45
- Lokalizacja: Kristiansund
- Kontakt:
Ten projekt jest projektowany w 3d, wszystko było wzięte pod uwagę. W sytuacji w której zamawia nowe paski, obniżam śrubę i sytuacja jest klarowna, ale nie mam takiej możliwości więc wykorzystałem stare paski, całości z silnikiem nie mogę obniżyć bo zaraz nad silnikiem jest noga. Jedyny problem polega na tym że łatwo się rysuje, trudniej obrobic. Dzięki pomocy kolegów plan już jest, jutro działam
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 32
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 wrz 2008, 15:18
- Lokalizacja: Sopot
Pracujesz na takim warsztacie jaki ma większość z amatorów. Nie masz tokarki, nie masz znajomych w zakładach produkcyjnych NASA, tylko zwykłe elektronarzędzia.smouki pisze:Wyświetleń tyle, że głowa mała, nie wiem ile faktycznie osób jest zainteresowanych taką konstrukcją.
Zainteresowanie jest ogromne dla tego, że to właśnie tu można się nauczyć czegoś ciekawego. Dzięki temu tematowi wiem, że mogę dostać tanie prowadnice szynowe na EBay-u i na pewno zastosuję je na Z-kę.
To że te maszyny da się budować w profesjonalnych warunkach udowodniono dawno temu, koło lat 40 zeszłego wieku. Tu widać co da się osiągnąć rzemieślniczą cierpliwością i pewną ręką oraz przy dużej dozie staranności. Pomysł toczenia śrub za pomocą pilnika, na łożyskach, zaoszczędzi mi dodatkowe kilkaset złotych.
Chcę mieć profesjonalną maszynę, na której będę mógł produkować części do urządzeń swojego pomysłu. Budżet nie może przekroczyć około 4000 zł, bo inaczej zwyczajnie mnie na to nie stać. Odpowiedź że potrzebuję 2x tyle jakoś mnie nie urządza. Wolę popatrzeć jak sobie ktoś radzi w podobnych warunkach i pomyśleć jak obniżyć koszty.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 336
- Rejestracja: 11 mar 2006, 22:42
- Lokalizacja: Elbląg
witam
wtrącę tak od siebie ...
ty potrzebujesz dopingu ?? twoja praca to co robisz daje nam czytelnikom odwiedzającym forum
takiego dopingu że człowiek spędzający 10 godzin i więcej w pracy przychodzi do domu zmarznięty zajechany jak dzika świnia je obiad siada przed kompa zaczyna czytać i dostaje takiego kopa że niemal ma Ochotę iść i zacząć coś działać robić cokolwiek choćby spróbować z stalową szpilką i pilnikiem jak to idzie zatoczyć ...
twoja relacja z budowy jest tak świetna rzeczową i fachowa że na podstawie jej można by nakręcić serie programów "hou it's made - home cnc "
mówię to poważnie nie tylko po to by cie podnieść na duchu i byś skończył ploter mówię to bo ludziom podoba się to co robisz i jak to robisz zauważ że zbyt wiele krytyki rozwiązań twoich nie ma dlaczego - bo są przemyślane a nie po prostu bo tak mi pasowało zauważ że jestem na etapie projektowania przemyśleń nad własną konstrukcją ale i tak już wiem że będzie to w formie jaką ty obrałeś bo jest piękna zgrabna powabna i ma dobrze podparty stolik
niech te słowa będą motywacją
pozdrawiam
wtrącę tak od siebie ...
ty potrzebujesz dopingu ?? twoja praca to co robisz daje nam czytelnikom odwiedzającym forum
takiego dopingu że człowiek spędzający 10 godzin i więcej w pracy przychodzi do domu zmarznięty zajechany jak dzika świnia je obiad siada przed kompa zaczyna czytać i dostaje takiego kopa że niemal ma Ochotę iść i zacząć coś działać robić cokolwiek choćby spróbować z stalową szpilką i pilnikiem jak to idzie zatoczyć ...
twoja relacja z budowy jest tak świetna rzeczową i fachowa że na podstawie jej można by nakręcić serie programów "hou it's made - home cnc "
mówię to poważnie nie tylko po to by cie podnieść na duchu i byś skończył ploter mówię to bo ludziom podoba się to co robisz i jak to robisz zauważ że zbyt wiele krytyki rozwiązań twoich nie ma dlaczego - bo są przemyślane a nie po prostu bo tak mi pasowało zauważ że jestem na etapie projektowania przemyśleń nad własną konstrukcją ale i tak już wiem że będzie to w formie jaką ty obrałeś bo jest piękna zgrabna powabna i ma dobrze podparty stolik
niech te słowa będą motywacją

pozdrawiam
Jeśli broń zabija ludzi , to długopisy robią błędy ortograficzne ...
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 336
- Posty: 1507
- Rejestracja: 04 lis 2007, 19:45
- Lokalizacja: Kristiansund
- Kontakt:
To tych co zaczynają teraz ja podniosę na duchu. Zaczynałem od ZERA. Wszystko co wiem, wiem z tego forum, bardziej doświadczeni koledzy pomogli mi, teraz ja chcę pomóc tym którzy zaczynają. Nie jestem osobą która to co się nauczyła zostawia dla siebie. Chce aby jak najwięcej osób złapało bakcyla i nie bało się, że to za trudne dla nich.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 336
- Posty: 1507
- Rejestracja: 04 lis 2007, 19:45
- Lokalizacja: Kristiansund
- Kontakt:
czasem po prostu się nie da dobrze zrobić jak się nie ma czym. Dzisiaj przyszedł czas na nakrętkę osi X i szlifowałem ją na baaardzo taniej szlifierce taśmowej i wiadomo, żadnego kąta mi się nie udało złapać. Strasznie to zmordowane więc ze wstydem pokazuję wam co się tam pod tym stolikiem urodziło
To jest frezowanie pod nakrętkę za pomocą dremela i przystawki do frezowania
A to już nakrętka na swoim miejscu z mocowaniem które mi się kompletnie nie podoba, jest to rozwiązanie chwilowe i jak tylko uruchomię frezarkę i zakupię nową śrubę to to napewno będzie zmienione. Wszystko to jest przez to żeby zminimalizować wysokość stołu krzyżowego, chcę żeby to było jaknajbardziej kompaktowe.

Może nie wygląda to na jakiś wielki sukces, ale udało mi się zamontować silnik osi Y, jednak było przy tym trochę pracy bo żeby to zrobić musiałem wyciąć miejsce na silnik w przedniej podstawie (nodze)
tego też nie widać ale musiałem rozebrać na części (w moim przypadku jest to proste bo odkręcam 8 śrub i zdejmuję stół krzyżowy i oś Z) całą maszynę i obciąć przód sklejki (zrobić miejsce na blachę silnika osi Y. Obciąć samą górę sklejkowych kolumn żeby zrobić miejsce na blachę silniki osi Z. Teraz wszystko pięknie pasuje.
Generalnie tak to teraz wygląda:
Na wrzeciono postanowiłem nie męczyć dremela, ale frezarkę do gipsów Bosch ROTOCUT, pisałem o niej na początku. jest dużo większa i mocniejsza od dremela i łatwiej zrobić mocowanie, mam tylko nadzieję że silnik sobie z tym poradzi. Tyle udało mi się dzisiaj ruszyć w tym kradzionym czasie
To jest frezowanie pod nakrętkę za pomocą dremela i przystawki do frezowania
A to już nakrętka na swoim miejscu z mocowaniem które mi się kompletnie nie podoba, jest to rozwiązanie chwilowe i jak tylko uruchomię frezarkę i zakupię nową śrubę to to napewno będzie zmienione. Wszystko to jest przez to żeby zminimalizować wysokość stołu krzyżowego, chcę żeby to było jaknajbardziej kompaktowe.
Może nie wygląda to na jakiś wielki sukces, ale udało mi się zamontować silnik osi Y, jednak było przy tym trochę pracy bo żeby to zrobić musiałem wyciąć miejsce na silnik w przedniej podstawie (nodze)
tego też nie widać ale musiałem rozebrać na części (w moim przypadku jest to proste bo odkręcam 8 śrub i zdejmuję stół krzyżowy i oś Z) całą maszynę i obciąć przód sklejki (zrobić miejsce na blachę silnika osi Y. Obciąć samą górę sklejkowych kolumn żeby zrobić miejsce na blachę silniki osi Z. Teraz wszystko pięknie pasuje.
Generalnie tak to teraz wygląda:
Na wrzeciono postanowiłem nie męczyć dremela, ale frezarkę do gipsów Bosch ROTOCUT, pisałem o niej na początku. jest dużo większa i mocniejsza od dremela i łatwiej zrobić mocowanie, mam tylko nadzieję że silnik sobie z tym poradzi. Tyle udało mi się dzisiaj ruszyć w tym kradzionym czasie