Niestety, doszedłem do ściany - autorzy NGCGUI ograniczyli ilość kratek w tabelce do 30...
Gdyby NGCGUI zapamiętywało, i dawało możliwość swobodnej edycji poszczególnych faz operacji, oraz umożliwiało dziedziczenie przez kolejne okienka niektórych zmiennych, żeby nie trzeba było korygować jakiejś wartości w pięciu kolejnych, bo się zmieniła globalnie, to pewnie bym nie pisał skomplikowanej procedury.
NGCGUI jest potencjalnie potężnym narzędziem. Ale na razie zawiera jeszcze za dużo problemów wieku dziecięcego.
Mając taką zintegrowaną procedurę nie zastanawiam się, że muszę zmienić średnicę wałka dla czoła, jak zmieniłem ją dla walca. Nie muszę kombinować, jak fazka ma mi trafić na krawędź wytoczonego w poprzedniej procedurze wałka, czy stożka.
Słowem - ta procedura znosi ograniczenia NGCGUI dla tych operacji, jakie w niej zawarłem, nijak nie ograniczając zalet NGCGUI. Tyś uznał, że jest dla ciebie za trudna do ogarnięcia - być może jest za trudna również dla innych. Ale ja ją piszę przede wszystkim dla siebie, i jej używam codziennie. Publikuję, bo uważam, że jest warta uwagi, i pomaga w pracy. Jak ktoś zechce skorzystać, albo nauczy się na jej przykładzie jak pisać procedury - to dobrze. Jak nikt nie skorzysta, też świat się nie zawali.
Ty wolisz pisać milion prostych podprocedurek, i pracowicie składać detal z miliona klocków, albo wręcz robić go na raty, żeby przypadkiem nie zepsuć. Ja wolę to robić w jednym okienku, mając cały czas podgląd i możliwość korekty dowolnej wartości, co automatycznie koryguje mi wszystkie z nią powiązane.
Zdaję sobie sprawę, że mamy różną specyfikę pracy. Ja jestem amatorem hobbystą, ty profesjonałem. Ja rzeźbię drobne detale ze złomu, ty robisz grube roboty z drogiego materiału.
Ale w imię czego zadajesz sobie tyle trudu, żeby udowodnić, że jak tobie się coś nie przyda, to już jest nic nie warte, tego pojąć nie potrafię
