#2
Post
napisał: suj » 24 sty 2015, 23:28
A z ciekawości zapytam jakie parametry mają być mierzone dla przekładni i w jakim zakresie? Bo na moje oko silnik napędzający przekładnie ma moment maksymalny pewnie ze 100 Nm i ile go można przeciążyć, może ze 150% czy 200% na chwilę. Ten dolny działa pewnie jako hamulec (praca prądnicowa). Pewnie działa to na zasadzie dwóch falowników ze wspólną szyną DC i ze znanej (oszacowanej w pewnym zakresie) sprawności, można wyciągnąć sprawność badanej przekładni. No ale na 1-szym czy wstecznym biegu to ten dolny powinien być kilka razy większy, chyba że to niebieskie pomiędzy oprawami łożyskowymi to dodatkowy hamulec i pomiary są prowadzone na podstawie mocy wydzielanej w chłodzącej wodzie (przepływ i różnica temperatur).
Ja kiedyś rozważałem budowę hamowni dla silników spalinowych, ale z wykorzystaniem hamulca elektrodynamicznego i tensometrycznego układu pomiarowego.
Jeśli miały by być prowadzone na tym stanowisku jakieś dłuższe pomiary pod pełnym obciążeniem to słabo to widzę ze względu na maksymalne obroty/momenty i dopuszczalne przeciążenia zastosowanych maszyn elektrycznych w stosunku do dopuszczalnych obciążeń badanej skrzyni.