Ja mam malowaną natryskowo, klasycznym lakierem. Świadomie tak wybrałem.
Raz, że było szybciej, dwa ponoć taniej, trzy - sam sobie mogę poprawić coś jak zarysuje...
q
Brama przesuwna - koszt?
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Brama przesuwna - koszt?
właśnie dla tego nie przekonuje mnie ponoszenie dodatkowych wydatków na cynkowanie czy malowanie proszkowe ,osobiście używam gdzie się da farb poliuretanowych z utwardzaczem po związaniu młotkiem naprawdę ciężko odbić taką farbę . mam rzeczy które były malowane 8 lat wcześniej i zero oznak korozji a stoją pod chmurką.oprawcafotografii pisze: sam sobie mogę poprawić coś jak zarysuje...
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Brama przesuwna - koszt?
tristar0 ma rację. Wszystko zależy od rodzaju farby. Zauważcie, porządne obrabiarki stoją kilkadziesiąt lat i oprócz mechanicznych obić nie ma odprysków, czy purchli rdzy pod powłoką. Oczywiście profesjonalna farba kosztuje, tylko że warto te pieniądze wydać.
Nie, nie namawiam, żeby od razu kupować, ale pewne rzeczy są tu wyjaśnione: https://www.mankiewicz.com/polish/produkty-rynki/
Chcesz malować raz, a nie trzy razy, to weź lakier trzy razy droższy, tak mówią.
Nie, nie namawiam, żeby od razu kupować, ale pewne rzeczy są tu wyjaśnione: https://www.mankiewicz.com/polish/produkty-rynki/
Chcesz malować raz, a nie trzy razy, to weź lakier trzy razy droższy, tak mówią.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Brama przesuwna - koszt?
To trochę jak z frezarką.
Chcę frezarkę o polu roboczym 500x500x400.
Jest pewnie jakiś McKormak za stówę, a i miliona może brakować, jak wybierzesz Makino, czy inną high-endową markę.
Przy takich konstrukcjach można spędzić
- 2h na dowóz materiału,
- 2-3 h na cięcie (gumówka, albo Bomar za 50k +)
- 0-4 h przygotowanie materiału ( albo całkowicie bez albo gratowanie przed cięciem, szlifowanie szwów profili, fazowanie do pełnego przetopu)
- 2-3 h składanie (na podjeździe, koziołkach, OSB, albo na stole Siegmunta Demmelera)
- 1-10h spawanie (migomat + odpryski na szybko albo wolny TIG na petardzie - spawarkami z Chin, albo europejskimi - o relacji cenowej nie muszę wspominać).
- 0-5h szlif ("spaw musi być widać, żeby trzymał" trochę tylko tarczą z Casto największe odpryski, którymi można się zranić, albo szlif na gładko do zera i materiały ścierne od 3M)
Jeśli w ogień, to wcześniej trzeba wszystko poprzewiercać, albo ponacinać mysie dziurki na końcach profili.
Można się z tym wszystkim zmieścić w 7h robiąc na chybcika, celne oko i żwawą rękę.
22h może nie starczyć, jeśli robisz jak dla siebie, z pietyzmem i starannością.
Wszystko można wozić starym VW LT z przeglądem korespondencyjnym (przegląd papierów), albo leasingowanym Sprinterem z 3.0 V6 z pakietem gwarancji.
Możemy się tu przekomarzać, na ile moje wyliczenia są celne. Służą raczej do zobrazowania rozstrzału czasu, gdzie produkt finalny z odległości 10 metrów nie będzie rozróżnialny przy skrajnych założeniach i mechanicznie spełni swoją funkcję.
Policzona roboczogodzina może być taka, że ktoś ma "szwagra", któremu 100 zł dniówki starczy, żeby się nie nudzić przy Żubrze przed telewizorem i żadnych stałych miesięcznych kosztów związanych z działalnością.
Ktoś mając zobowiązania na utrzymanie sensownych maszyn i wynajmowanej hali, ZUSów, księgowości i innych usług abonamentowych potrzebuje 20k pln i ma 3 ludzi w brygadzie, co daje dodatkowe 12k pln na wypłaty - ergo w 20 dni roboczych w miesiącu musi wyrobić 30k pln, żeby nic dla siebie nie zarobić. Dziennie 1500 zł.
Tylko manager z MBA wie, że 9 kobiet urodzi dziecko w jeden miesiąc. Taka brama w wykonaniu sensownym pomimo 3 ludzi na warsztacie - zajmie 2-3 dni. Tylko, żeby utrzymać majdan - bez materiałów - trzeba poświęcić 4500 na "robociznę".
Stal w profilach w dobrej cenie kosztuje teraz 5-6 zł/kg.
Cynk 2 zł za kg gabarytu.
Malowanie proszkowe 50 zł / m ²
Malowanie proszkowe z podkładem cynkowym i fosforanowaniem na start 70-80 zł / m ² (dla opcji bez cynkowania)
Oprawco - ile metrów jakich profili jest w projekcie?
Chcę frezarkę o polu roboczym 500x500x400.
Jest pewnie jakiś McKormak za stówę, a i miliona może brakować, jak wybierzesz Makino, czy inną high-endową markę.
Przy takich konstrukcjach można spędzić
- 2h na dowóz materiału,
- 2-3 h na cięcie (gumówka, albo Bomar za 50k +)
- 0-4 h przygotowanie materiału ( albo całkowicie bez albo gratowanie przed cięciem, szlifowanie szwów profili, fazowanie do pełnego przetopu)
- 2-3 h składanie (na podjeździe, koziołkach, OSB, albo na stole Siegmunta Demmelera)
- 1-10h spawanie (migomat + odpryski na szybko albo wolny TIG na petardzie - spawarkami z Chin, albo europejskimi - o relacji cenowej nie muszę wspominać).
- 0-5h szlif ("spaw musi być widać, żeby trzymał" trochę tylko tarczą z Casto największe odpryski, którymi można się zranić, albo szlif na gładko do zera i materiały ścierne od 3M)
Jeśli w ogień, to wcześniej trzeba wszystko poprzewiercać, albo ponacinać mysie dziurki na końcach profili.
Można się z tym wszystkim zmieścić w 7h robiąc na chybcika, celne oko i żwawą rękę.
22h może nie starczyć, jeśli robisz jak dla siebie, z pietyzmem i starannością.
Wszystko można wozić starym VW LT z przeglądem korespondencyjnym (przegląd papierów), albo leasingowanym Sprinterem z 3.0 V6 z pakietem gwarancji.
Możemy się tu przekomarzać, na ile moje wyliczenia są celne. Służą raczej do zobrazowania rozstrzału czasu, gdzie produkt finalny z odległości 10 metrów nie będzie rozróżnialny przy skrajnych założeniach i mechanicznie spełni swoją funkcję.
Policzona roboczogodzina może być taka, że ktoś ma "szwagra", któremu 100 zł dniówki starczy, żeby się nie nudzić przy Żubrze przed telewizorem i żadnych stałych miesięcznych kosztów związanych z działalnością.
Ktoś mając zobowiązania na utrzymanie sensownych maszyn i wynajmowanej hali, ZUSów, księgowości i innych usług abonamentowych potrzebuje 20k pln i ma 3 ludzi w brygadzie, co daje dodatkowe 12k pln na wypłaty - ergo w 20 dni roboczych w miesiącu musi wyrobić 30k pln, żeby nic dla siebie nie zarobić. Dziennie 1500 zł.
Tylko manager z MBA wie, że 9 kobiet urodzi dziecko w jeden miesiąc. Taka brama w wykonaniu sensownym pomimo 3 ludzi na warsztacie - zajmie 2-3 dni. Tylko, żeby utrzymać majdan - bez materiałów - trzeba poświęcić 4500 na "robociznę".
Stal w profilach w dobrej cenie kosztuje teraz 5-6 zł/kg.
Cynk 2 zł za kg gabarytu.
Malowanie proszkowe 50 zł / m ²
Malowanie proszkowe z podkładem cynkowym i fosforanowaniem na start 70-80 zł / m ² (dla opcji bez cynkowania)
Oprawco - ile metrów jakich profili jest w projekcie?
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Re: Brama przesuwna - koszt?
A bo ja to wiem? Jak Cię to dręczy to po niedzieli zmierzę 
q

q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 196
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:37
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Brama przesuwna - koszt?
Wyspawać bramę może i nie jest jakąś wielką filozofią. Listu jednak kilka ważnych spraw o których nie można zapomnieć, zwłaszcza jak bramę chcemy cynkowac. Przed rozpoczęciem warto trochę o tym poczytać https://www.prog-greg.pl/o-czym-nalezy- ... rzesuwnej/ Jest sporo ciekawych artykułów w tym temacie.