Minitokarka - wybór
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 37
- Rejestracja: 07 sty 2015, 21:37
- Lokalizacja: Żagań
Sam nie wiem dlaczego, ale ciągnie mnie do Hobby. Problem w tym, że mało ich się wystawia i są stosunkowo drogie. Znalazłem egzemplarz, cenowo mi odpowiada ale widać, że nie jest w najlepszym stanie. Na tym etapie mam dwie sprawy, jedna ogólna, druga indywidualna.
1. Pomijając możliwość uszkodzeń, pęknięć, odnosząc się tylko do kilkunastoletniego zużycia ( u majsterkowicza ) czy odtworzenie sprawności może być bardzo kosztowne. Wiem, wiem, że zaocznie to trudne do określenia ale jakoś ten problem muszę 'ugryźć'.
2. Zacharius czy mogę w tym temacie, o szczegółach, napisać do Ciebie na PW ?
1. Pomijając możliwość uszkodzeń, pęknięć, odnosząc się tylko do kilkunastoletniego zużycia ( u majsterkowicza ) czy odtworzenie sprawności może być bardzo kosztowne. Wiem, wiem, że zaocznie to trudne do określenia ale jakoś ten problem muszę 'ugryźć'.
2. Zacharius czy mogę w tym temacie, o szczegółach, napisać do Ciebie na PW ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
jasne, możesz pisać co prawda nie wiem w czym mógłbym pomóc. swojego dorwałem jako 32 latka, uchwyt co nieco bil, zębatek poza jednym kompletem brak, tulei sprzęgła posuwów brak, klucza do uchwytu brak + garstkę takich sobie noży i styrany kieł obrotowy. łoże co prawda jest w niezłym stanie wiadomo trochę było używane ale jak wyreguluję support przy uchwycie to do końca dojeżdżam z niedużym oporem. wiadomo rozkręciłem co do śrubki (oprócz wrzeciona i łoża, do łożysk tylko zajrzałem żeby odnowić smar i dociągnąć), wszystko myłem czyściłem i takie tam. teraz maszyna się odwdzięcza. powolutku powolutku doczekałem się na imak do niego, zrobiłem zębatki, zrobiłem tuleje i td itp. teraz już maszynka dorobiła się liniałów i silnika 3f 0,4kw z falownikiem. często brakuje mi 12mm prześwitu we wrzecionie ale cóż, albo rybka albo pipka. nie ma biurkowych tokarek z przelotem chociażby ze 40



Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
waldistal pisze:można toczyć materiał nierdzewna 316 o fi50?
180 nad łożem, nad suportem oczywiście mniej, ale powyżej ø100mm (ø110mm nad suportem ma model 300, a to bliźniak z dłuższym łożem), więc ø50mm na pewno da się przetoczyć.Długość toczenia: 350mm
Średnica toczenia: ø180mm
Problemem tu może być moment obrotowy napędu, chociaż na wolnym przełożeniu (L) przekładni powinien dać sobie radę z toczeniem tego materiału na takiej średnicy (chociaż wolniej). Ale to mogą powiedzieć użytkownicy tych maszynek.
Oczywiście mówię tu o zastosowaniach hobbystycznych czy jednostkowych.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 sie 2008, 15:19
- Lokalizacja: Twierdza Modlin
Na Tytanie 350 da się toczyć nierdzewkę. Przy ø 50 zależy do jakiej średnicy chcesz stoczyć. Im większa średnica tym mniejszy wiór, żeby wrzeciono nie stanęło.
Mam taką, najpierw rozebrałem, przeczyściłem i nasmarowałem tryby wrzeciona. Wszystkie są metalowe, nawet te od posuwów, co jest zaletą. Natomiast uchwyt ma bicie 0,1mm na średnicy.
Mam taką, najpierw rozebrałem, przeczyściłem i nasmarowałem tryby wrzeciona. Wszystkie są metalowe, nawet te od posuwów, co jest zaletą. Natomiast uchwyt ma bicie 0,1mm na średnicy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
A jaką moc miał Twój napęd i jakie było przybranie (głębokość skrawania)?rynio_di pisze:i niestety nie poszło
Moim zdaniem najczęstszą przyczyną niepowodzeń hobbystów z nierdzewką jest za słaby napęd ich maszyn. Oczywiście chcąc uzyskać odpowiednią chropowatość trzeba stosować właściwe narzędzie i parametry, ale do zgrubnego toczenia jest potrzebna moc.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Właśnie miałem pisać o równi pochyłej ale koledzy mnie ubiegli ... jeśli nie ma skrzyni biegów to jest problem przy większych średnicach , ponieważ trzeba zmniejszać elektronicznie obroty [ też moc ] wtedy kiedy zapotrzebowanie na moc akurat potrzebne jest większe , wystarczy dorobić jeszcze jedną parę przełożeń by silnik chodził na max obrotach a obroty wrzeciona zostaną zmniejszone jeszcze o połowę, bo chyba jak pamiętam w tych mikrusach jest 0-1000 i 0-2000 , jak by dorobił 0-400 sprawność całego systemu była by o wiele lepsza , oczywiście jak jest miejsce szybszym rozwiązaniem będzie włożenie mocniejszego silnika ale moim zdaniem zmiana przełożeń jest bardziej ekonomiczna.
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam