Warsztat - instalacja elektryczna na lata
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
Oczywiście. Zwłaszcza w przypadku elektryki, która może się "odgryźć". Popieram w 100%
No ale rzeczywistość rzeczywistością. Jak ktoś ogarnia temat to do swojej jaskini dłubacza nie będzie robił projektu, wynajmował super fachowca, robił odbiorów, pomiarów i ssał komu trzeba.
Owszem zdarzają się takie przypadki, co nie kumają nic a jednak biorą się za taką robotę. No to zdecydowanie odradzam.
No ale rzeczywistość rzeczywistością. Jak ktoś ogarnia temat to do swojej jaskini dłubacza nie będzie robił projektu, wynajmował super fachowca, robił odbiorów, pomiarów i ssał komu trzeba.
Owszem zdarzają się takie przypadki, co nie kumają nic a jednak biorą się za taką robotę. No to zdecydowanie odradzam.
czilałt...
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
myślałem że, tylko ja tak myślę więc się nie odzywałemautomatyk900 pisze:Przestańcie p....ć już te farmazony

u mnie jak robiliśmy instalacje na raty to same materiały pewnie wyniosły koło 20k zł (w tym baterie kondensatorów z regulatorem mocy biernej)
a i tak po latach okazało się że, zbyt małe przekroje (najmniejszy 6mm2)
jak się robi na zwykłych silnikach to prowizorka przejdzie ale CNC mają swoje wymagania i nie lubią spadków napięcia o czym kolega strike jeszcze nie wie

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
Z tych słów wnioskuję, że to nie była instalacja warsztaciku amatora.koło 20k zł (w tym baterie kondensatorów z regulatorem mocy biernej)
Po co więc to porównanie?
Też mogę zacytować przedmówcę: przestańcie pier... farmazony o jakiś spadkach napięcia, zużywaniu instalacji, mocy biernej i diabli wiedzą czego jeszcze. strikexp jest amatorem i amatorski będzie miał warsztacik. Przecież pisał, że rzadko będzie maszyn używał. Poza tym jak już to jednej na raz.
Jedyną słuszna słusznością tego watku było wybicie mu z głowy instalacji aluminiowej.
czilałt...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
w wielkim skrócie po to aby wyjaśnić że szkłem się du** nie utrze. Elektryka musi swoje kosztować...upanie pisze:Z tych słów wnioskuję, że to nie była instalacja warsztaciku amatora.
Po co więc to porównanie?
o jakiś spadkach napięcia ? to nie farmazony ani fantastyka ale jak sądzę nie dysponujesz sprzętem CNC więc nie ma sensu wyjaśniać o co biega i co z czym się je a tym bardziej jakie maszyny CNC mają wymagania prądowe. A kolega strike mówił jak dobrze pamiętam że, planuje zakup używanej frezarki CNC i tylko dlatego o tym mówie.upanie pisze:Też mogę zacytować przedmówcę: przestańcie pier... farmazony o jakiś spadkach napięcia,
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Używanej frezarki manualnej, a że podpatrzyłem jak fajnie się napędza stoły krzyżowe, to pewnie przerobię ją na CNC.
Tu viper ma sporo racji, silniki krokowe są zasilane impulsowo, to powoduje duże prądy chwilowe. Przypuszczam że spadki napiecia na wrzecionie też są bardzo szkodliwe.
Ale faktycznie porównywać zwykłą instalację w warsztacie hobbysty do instalacji w zakładzie przemysłowym to duże przegięcie.
Kondensatory kompensujące moc bierną to się stosuje przy naprawdę dużych silnikach które pracują całymi godzinami. Jesli chodzi o instalację w warsztacie to pewnie zastosuję taki układ:
- odłącznik główny
- bezpiecznik różnicowopradowy
- bezpiecznik poprawności faz
- a przy dużych silnikach nadprądowy np 10A, 16A itp, ewentualnie przeciążeniowy bo to też fajna sprawa.
Tu viper ma sporo racji, silniki krokowe są zasilane impulsowo, to powoduje duże prądy chwilowe. Przypuszczam że spadki napiecia na wrzecionie też są bardzo szkodliwe.
Ale faktycznie porównywać zwykłą instalację w warsztacie hobbysty do instalacji w zakładzie przemysłowym to duże przegięcie.
Kondensatory kompensujące moc bierną to się stosuje przy naprawdę dużych silnikach które pracują całymi godzinami. Jesli chodzi o instalację w warsztacie to pewnie zastosuję taki układ:
- odłącznik główny
- bezpiecznik różnicowopradowy
- bezpiecznik poprawności faz
- a przy dużych silnikach nadprądowy np 10A, 16A itp, ewentualnie przeciążeniowy bo to też fajna sprawa.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
Skoro mowa o dużych (bo rozumiem, że mowa o dorosłych maszynach CNC a nie o pierdółkach domowej roboty) to nie ma tam silników krokowych a serwa a te się steruje z goła inaczej niż silniki krokowe. A wprzypadku silników krokowych spadki na sieci nie będą wpływały negatywnie bo zasilacze impulsowe sobie z tym poradzą. No chyba, że zastosowane będą przecudowne zasilacze oparte na trafach. No ale to jak zwykle off-top.
czilałt...
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 16
- Rejestracja: 05 sie 2017, 17:15
- Lokalizacja: warszawa
Nie ma czegoś takiego jak bezpiecznik różnicowoprądowy, odłącznik główny, bezpiecznik poprawności faz. Zapoznaj się z takimi pojęciami jak:
łącznik
odłącznik
wyłącznik
rozłącznik
rozłącznik bezpiecznikowy
bezpiecznik
wyłącznik silnikowy
wyłącznik mocy
czujnik kolejności, zaniku, asymetrii napięcia faz
wyłącznik nadmiaroprądowy
wyłącznik różnicowoprądowy
wyłącznik krańcowy
przekaźnik
stycznik
i wiele wiele innych
I zapewniam cię że wszystko to wymyślono po to by było bezpieczniej i taniej a nie by komplikować życie ludziom. Każdy silnik nawet 60W trójfazowy klatkowy musi być zabezpieczony od przeciążenia i zwarcia. No chyba że chcesz wymieniać silnik co tydzień jak będzie w maszynie jakieś trefne łożysko czy inne żelastwo którego zdiagnozowanie nawet przez sztab specjalistów czasem zajmuje sporo czasu (a kasa leci).
łącznik
odłącznik
wyłącznik
rozłącznik
rozłącznik bezpiecznikowy
bezpiecznik
wyłącznik silnikowy
wyłącznik mocy
czujnik kolejności, zaniku, asymetrii napięcia faz
wyłącznik nadmiaroprądowy
wyłącznik różnicowoprądowy
wyłącznik krańcowy
przekaźnik
stycznik
i wiele wiele innych
I zapewniam cię że wszystko to wymyślono po to by było bezpieczniej i taniej a nie by komplikować życie ludziom. Każdy silnik nawet 60W trójfazowy klatkowy musi być zabezpieczony od przeciążenia i zwarcia. No chyba że chcesz wymieniać silnik co tydzień jak będzie w maszynie jakieś trefne łożysko czy inne żelastwo którego zdiagnozowanie nawet przez sztab specjalistów czasem zajmuje sporo czasu (a kasa leci).
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Ja używam języka potocznego bo tutaj nie elektrycy.
Co do tych silników to tak nie do końca sie zgodzę. Owszem dla BHP zabezpieczenia być powinny, ale to mnóstwo roboty i kasy, a tej drugiej zawsze brakuje. Taniej wychodzi kupić mały silnik niż zakładać na nim kilka zabezpieczeń.
Na pewno warto montować dodatkowe zabezpieczenia (poza nadprądowym w głównej strzynce) na silnikach 0,55-1,1kW wzwyż. To są już duże moce i może zdarzyć się coś niebezpiecznego. W dodatku bezpiecznik przeciążeniowy nie pozwala maltretować silnika, co w połączeniu z wymianą łożysk kilkukrotnie wydłuża jego żywotność.
Trochę inna sytuacja jest w maszynach CNC, tam powinny być zabezpieczenia żeby nam się warsztat nie spalił albo maszyna nie połamał podczas nieobecności
Jak by nie było 90% czytających ten wątek ma co najwyżej przydomowy warsztat z kilkoma maszynami. Nie przesadzałbym z bajerami poza tym co wymieniłem, bo i tak większość ludzi nie stosuje wyłącznika różnicowoprądowego - de facto prosząc się samemu o śmiertelne porażenie za mniej niż stówkę...
Co do tych silników to tak nie do końca sie zgodzę. Owszem dla BHP zabezpieczenia być powinny, ale to mnóstwo roboty i kasy, a tej drugiej zawsze brakuje. Taniej wychodzi kupić mały silnik niż zakładać na nim kilka zabezpieczeń.
Na pewno warto montować dodatkowe zabezpieczenia (poza nadprądowym w głównej strzynce) na silnikach 0,55-1,1kW wzwyż. To są już duże moce i może zdarzyć się coś niebezpiecznego. W dodatku bezpiecznik przeciążeniowy nie pozwala maltretować silnika, co w połączeniu z wymianą łożysk kilkukrotnie wydłuża jego żywotność.
Trochę inna sytuacja jest w maszynach CNC, tam powinny być zabezpieczenia żeby nam się warsztat nie spalił albo maszyna nie połamał podczas nieobecności

Jak by nie było 90% czytających ten wątek ma co najwyżej przydomowy warsztat z kilkoma maszynami. Nie przesadzałbym z bajerami poza tym co wymieniłem, bo i tak większość ludzi nie stosuje wyłącznika różnicowoprądowego - de facto prosząc się samemu o śmiertelne porażenie za mniej niż stówkę...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re:
0,55-1,1kW dodatkowo zabezpieczane ze względu na moc ? To w kuchni u kol. czajnik elektryczny i mikrofala z grilem mają osobne bezpieczniki ? A jeżeli nie wkładamy palca do gniazdka to poprawne uziemienie maszyn zabezpiecza w wystarczającym stopniu przed porażeniem i nie musimy stosować wyłącznika różnicowoprądowego.strikexp pisze: ↑11 wrz 2017, 20:33
Na pewno warto montować dodatkowe zabezpieczenia (poza nadprądowym w głównej strzynce) na silnikach 0,55-1,1kW wzwyż. To są już duże moce i może zdarzyć się coś niebezpiecznego.
Nie przesadzałbym z bajerami poza tym co wymieniłem, bo i tak większość ludzi nie stosuje wyłącznika różnicowoprądowego - de facto prosząc się samemu o śmiertelne porażenie za mniej niż stówkę...
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 21
- Posty: 4689
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warsztat - instalacja elektryczna na lata
Wyłącznik różnicowoprądowy nie służy do zabezpieczania uziemionych urządzeń. Ale do różnych dziwnych sytuacji jak uszkodzona izolacja kabla, czy woda wylana na lampkę.
A jeśli chodzi o dodatkowe zabezpieczenienia silników to pewnie miałem na myśli bezpiecznik przeciążeniowy.
U mnie w warsztacie np od tygodnia mam nieizolowane przewody 230V na wierzchu. Testuję napędy i mam zasilacz impulsowy położony na stole razem z budowaną maszyną. Aż zasłoniłem kartonem tył tego zasilacza żeby nie wsadzić tam palucha przez przypadek.
A jeśli chodzi o dodatkowe zabezpieczenienia silników to pewnie miałem na myśli bezpiecznik przeciążeniowy.
U mnie w warsztacie np od tygodnia mam nieizolowane przewody 230V na wierzchu. Testuję napędy i mam zasilacz impulsowy położony na stole razem z budowaną maszyną. Aż zasłoniłem kartonem tył tego zasilacza żeby nie wsadzić tam palucha przez przypadek.