Akurat wczoraj bawiłem się MDF nie powiem żebym był zachwycony obróbką. Frezowałem frezem do drewna dwupiórowym fi6mm skrawało "dobrze" tzn strasznie sie dymiło

zmieniałem posów na wolniejszy szybszy zmieniałem obroty wrzeciona nic nie pomagało zauważyłem że największy dym powstawał w momencie jak frez się "zatrzymywał" w jednym miejscu w momencie zejścia głebiej itp. Ogólnie zadyma i pył w całym warsztacie ale jak to zwykle bywa jak tanio to i do ...
Może powinienem zastosować jakiś specjalny frez ?