Pomysł na konstrukje stołu
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 329
- Rejestracja: 07 lut 2010, 13:07
- Lokalizacja: Toruń
A ja myślałem nad takim rozwiązaniem:
Idziesz do zakładu, zlecasz wypalenie wypalarką klocka z blachy powiedzmy 40mm o Twoich wymiarach z naddatkiem. Potem zlecasz gdzieś na dużą frezarkę splanowanie płaszczyzn górnej i dolnej oraz jak nie chcesz krawędzi po paleniu po obwodzie. I więcej już tam nie robisz bo to są za duże koszta. Ewentualnie można dać to na tokarkę karuzelową.
A potem w 15 różnych mocowaniach jak pisze kolega kamar wybierasz sobie kanały oraz wycięcia od spodu żeby zbić masę jak tam chcesz palcowym frezikiem, tylko za każdym razem musisz ustawić płytę na czujnik do np. korpusu frezarki aby zachować prostopadłość ustawienia płyty. A jak zrobisz sobie jakiś kątowy przyrząd na stole frezarki to nawet nie będziesz potrzebował czujnika. Dokręcisz jakąś blachę do stołu, potem wyfrezujesz coś ala wybranego kątownika i płytę szerokości 500 mm na 600mm z 4 stron sobie spokojnie dosuwając do oporu i mocując laszami obrobisz nawet na małej frezarce uniwersalnej.
Obracasz i wybierasz rowki, można to wtedy mocować na różne sposoby, bo masz splanowaną powierzchnię oraz obrys oraz przyrząd do kąta na frezarce.
maciek myślę że to kolega kamar miał na myśli.
Idziesz do zakładu, zlecasz wypalenie wypalarką klocka z blachy powiedzmy 40mm o Twoich wymiarach z naddatkiem. Potem zlecasz gdzieś na dużą frezarkę splanowanie płaszczyzn górnej i dolnej oraz jak nie chcesz krawędzi po paleniu po obwodzie. I więcej już tam nie robisz bo to są za duże koszta. Ewentualnie można dać to na tokarkę karuzelową.
A potem w 15 różnych mocowaniach jak pisze kolega kamar wybierasz sobie kanały oraz wycięcia od spodu żeby zbić masę jak tam chcesz palcowym frezikiem, tylko za każdym razem musisz ustawić płytę na czujnik do np. korpusu frezarki aby zachować prostopadłość ustawienia płyty. A jak zrobisz sobie jakiś kątowy przyrząd na stole frezarki to nawet nie będziesz potrzebował czujnika. Dokręcisz jakąś blachę do stołu, potem wyfrezujesz coś ala wybranego kątownika i płytę szerokości 500 mm na 600mm z 4 stron sobie spokojnie dosuwając do oporu i mocując laszami obrobisz nawet na małej frezarce uniwersalnej.
Obracasz i wybierasz rowki, można to wtedy mocować na różne sposoby, bo masz splanowaną powierzchnię oraz obrys oraz przyrząd do kąta na frezarce.
maciek myślę że to kolega kamar miał na myśli.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 846
- Rejestracja: 03 paź 2006, 20:45
- Lokalizacja: Gołdap
Może coś takiego, zamówić alu w listwach np:20x20 łatwe frezowanie. Następnie przykręcić do całego blatu śrubami od spodu i na końcu wyrównać powierzchnie na frezarce lub szlifierce ...
- Załączniki
-
- Blat.jpg (11 KiB) Przejrzano 1184 razy
Moja pierwsza maszynka http://www.cnc.info.pl/topics60/3765.htm
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
Maszynka 2 http://www.cnc.info.pl/topics57/maszynka-2-vt16531.htm
Maszynka 3 http://www.cnc.info.pl/topics60/maszynka-3-vt23848.htm
www.moje-modele-rc.pl
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
To jest dobry pomysl jesli ktos jest bezrobotny i uwielbia stachabit_m_ pisze:...
A potem w 15 różnych mocowaniach jak pisze kolega kamar wybierasz sobie kanały oraz wycięcia od spodu żeby zbić masę jak tam chcesz palcowym frezikiem, tylko za każdym razem musisz ustawić płytę na czujnik do np...
godzinami przy maszynie patrzac na latajace wiory

IMHO taniej i lepiej jest to dac na duza, wydajna, dokladna maszyne
gdzie to samo zrobia 10x szybciej i w koncowym rozliczeniu taniej...
q
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Nie rownie dobrze - to zupelnie inna sprawa.kamar pisze:Równie dobrze można zamówić gotową obrabiarkę. Będzie za trzy dni bez kłopotu.
Wyciecie stolu malej frezarki to dla operatora duzej maszyny proscizna.
Ta sama robote mozna zrobic w warunkach "amatorskich" ale bedzie to
pieprzenie sie a nie robota - ustawianie materialu kilkanascie razy,
pilnowanie "jak leci" itd. Kompletnie bez sensu...
Na duzej maszynie rownasz plyte z jednej strony, obracasz,
obrabiasz na gotowo, obracasz, obrabiasz druga strone i koniec.
Zreszta Tobie chyba nie musze tlumaczyc

Operator puszcza robote i idzie zajac sie czyms innym a nie
stoi i liczy przelatujace wiory

Na koniec nagle okazuje sie, ze co prawda godzina pracy duzej
maszyny to np. 10x wiecej niz zarabia zlecajacy, ale za to maszyna jest
20x wydajniejsza wiec wychodzi takiej nizby sie pierdzielic samemu...
q
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 329
- Rejestracja: 07 lut 2010, 13:07
- Lokalizacja: Toruń
Ja wg tego co napisał autor wątku założyłęm, że posiada on uniwersalną frezareczkę konwencjonalną o niewielkim obszarze roboczym tzn. uniwersalną oraz że pracy na niej nie będzie zlecała a wykona ją sam, albo po kosztach własnych.
Gdyby trzeba było płacić za takie rzeźbiebie to się przecież rozumie, że to wychodzi drożej, ale koszty własne jakoś inaczej się liczy niż płacenie za usługę.
Ja gdybym miał nieograniczony dostęp do frezarki uniwersalnej to bym tak zrobił stolik jak napisałem. Duża maszyna była by mi potrzebna do splanowania blachy jako bazy i obróbki po obwodzie dla uzyskania kąta stołu. A później bym się bawił i 20 godzin po własnych kosztach.
Ja się z kolegą oprawcafotografii zgadzam, ale chodzi nam o techniczne możliwości wykonania tego po kosztach. Gdyby tak patrzeć na sprawę jak kolega pisze to trzeba zgodzić się z kolegą kamarem - po co my budujemy sobie plotterki, przecież są firmy które je robią i najtaniej i tak jest kupić. Ale przecież jak robisz plotterka przez rok pracy własnej to tego roku przecież nie kalkulujesz do kosztów,bo jak by to kalkulować to nic się nie opłaca robić. A obróbki? Robi się tak jak się ma możliwości.
maciek
maciek
Gdyby trzeba było płacić za takie rzeźbiebie to się przecież rozumie, że to wychodzi drożej, ale koszty własne jakoś inaczej się liczy niż płacenie za usługę.
Ja gdybym miał nieograniczony dostęp do frezarki uniwersalnej to bym tak zrobił stolik jak napisałem. Duża maszyna była by mi potrzebna do splanowania blachy jako bazy i obróbki po obwodzie dla uzyskania kąta stołu. A później bym się bawił i 20 godzin po własnych kosztach.
Ja się z kolegą oprawcafotografii zgadzam, ale chodzi nam o techniczne możliwości wykonania tego po kosztach. Gdyby tak patrzeć na sprawę jak kolega pisze to trzeba zgodzić się z kolegą kamarem - po co my budujemy sobie plotterki, przecież są firmy które je robią i najtaniej i tak jest kupić. Ale przecież jak robisz plotterka przez rok pracy własnej to tego roku przecież nie kalkulujesz do kosztów,bo jak by to kalkulować to nic się nie opłaca robić. A obróbki? Robi się tak jak się ma możliwości.
maciek
maciek