Do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem.
Nie robienie balkonu bo to mostek cieplny to już gruba przesada. Zaraz ktoś wyciągnie jakieś asy z rękawa i powie, że dużo.
Dużo? Ile Kowalski straci (w złotówkach) na ogrzewanie domu jak doda sobie balkon? Pewnie nie zauważy tego.
A co do domu pasywnego to jeśli ktoś zrobi sobie termos to zrobi termos ale nie nazywajmy tego domem pasywnym.
Rekuperacja fajna rzecz ale nie patrząc no to z punktu widzenia oszczędności czy zwrotów. Instalacja jest droga a zaoszczędzi nie aż tyle, żeby się tym jakoś szczególnie podniecać. Daje za to coś zupełnie innego co jest wartościowe czyli świeże powietrze w domu non-stop bez otwierania okien. No ale z siedemnastej strony to jakby ktoś chciał mieć cały czas świeże powietrze bez rekuperacji to musiałby mieć cały czas uchylone okna no i wtedy straty w ogrzewaniu duże. No ale z czterdziestej drugiej strony prawie nikt tak nie robi i nie ma wielkich strat kosztem braku świeżego powietrza. Jak zwykle coś za coś.
To co robimy w życiu to bardzo rzadko jest inwestycja, która ma się zwracać. Ot i tyle.
Ja chcę założyć panele PV (nie solary!) m.in. dlatego żeby korzystać z energii elektrycznej swobodnie bez obaw o wysokość rachunków. Jak już ktoś ma sporą instalację to doświetli sobie to i tamto, i będzie się świeciło cało noc

albo samochód sobie naładuje, albo będzie grzać prądem wodę użytkową, itp, itd.
Ostatni rachunek/zestawienie z PGE mnie zszokował. U mnie okres rozliczeniowy akurat zbiegł się z lockdown-em. Roczne zużycie proðau kształtowało się u mnie na poziomie 3,8MWh. Przez pół roku od początku lock-downu zużyłem 3MWh!
Owszem sytuacja jest wyjątkowa bo wszyscy w domu a moja praca wymaga ode mnie pracujących kilku komputerów, monitorów i innych urządzeń elektronicznych, które w sumie ciągną ładny prądzik. Poza tym telewizor, światło, ogrzewanie i diabli wiedzą co jeszcze. Wysokość rachunku za prąd oczywiście wzrosła i dodatkowo musiałem zapłacić spore wyrównanie.
Reasumując, widać jak na dłoni, że prąd drożeje, zużycie rośnie więc chyba nie ma co się bać zwrotu kosztu instalacji PV a do tego dochodzi jeszcze komfort psychiczny i fizyczny.
Wiadomo, że instalatorzy mogą coś spieprzyć no ale to trzeba wziąć takich, którzy maja już renomę. No ale fakt, że będą drożsi. I znowu coś za coś.
Ale to dotyczy wszystkiego a nie tylko PV. Jak mi ekipa wymieni okna i spier..li coś to co mi z tego, że kupiłem zajebiaszcze okna jak ciepło będzie spierdzielać dziurami obok okien? No tak to już jest ale nie rozumiem jak z tego powodu można się obrażać na PV.
czilałt...