OUS 1 - wersja katowicka
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 122
- Posty: 1236
- Rejestracja: 15 lis 2009, 02:46
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Trzpień mógłby być ładniejszy, taki wyszedł. Pod koniec frezowania materiał się z deka przesunął w mocowaniu i frez się ukruszył. Ale że zostało jakieś 0,5mm do końca, a frez i tak do ostrzenia, to zmaltretowałem go do końca, dziurę też. Trochę się przygrzało. Fakt.
Na razie zapiąłem zwykły nóż do przecinania 8x12, widia jest tam trochę podparta. Ale tylko drobną próbę robiłem.
Pokrętło - może i musi być. Faktycznie, wygląda jak stare pokrętło od zaworu wodnego. Może kiedyś wymienię te śrubki na coś ładniejszego, własnoręcznie wytoczone gałeczki.
Też leń jestem, ale nie lubię, jak pisałem, czekać . No i inne roboty na maszynę czekają, po to
ją kupiłem
EDIT.02.02.2012
Co prawda gwintowałem już, ale gitara szczytem precyzji to nie jest. Wykonanie na miarę czasów i możliwości. Trochę upierdliwe włączanie jej do ruchu. To można przeżyć, ale trzeba będzie usprawnić. No i ktoś był za dokładny. Osie z kołnierzem i tuleje obrotowe, na które zakłada się zębatki, były jednakowej długości. I po dociągnięciu śruby mocującej, zakleszczenie. Po poluźnieniu nakrętki, oś się telepie, co grozi wyzębieniem. Co prawda, można by było dać cienkie podkładeczki, ale znając życie, gubiłyby się przy każdej okazji. Trzeba było zebrać kołnierz o jakieś dwie dziesiątki, i jest ok. Śruba siedzi pewnie i trzyma sztywno oski. Koła kręcą się bez chybania się na boki.
Na razie zapiąłem zwykły nóż do przecinania 8x12, widia jest tam trochę podparta. Ale tylko drobną próbę robiłem.
Pokrętło - może i musi być. Faktycznie, wygląda jak stare pokrętło od zaworu wodnego. Może kiedyś wymienię te śrubki na coś ładniejszego, własnoręcznie wytoczone gałeczki.
Też leń jestem, ale nie lubię, jak pisałem, czekać . No i inne roboty na maszynę czekają, po to
ją kupiłem
EDIT.02.02.2012
Co prawda gwintowałem już, ale gitara szczytem precyzji to nie jest. Wykonanie na miarę czasów i możliwości. Trochę upierdliwe włączanie jej do ruchu. To można przeżyć, ale trzeba będzie usprawnić. No i ktoś był za dokładny. Osie z kołnierzem i tuleje obrotowe, na które zakłada się zębatki, były jednakowej długości. I po dociągnięciu śruby mocującej, zakleszczenie. Po poluźnieniu nakrętki, oś się telepie, co grozi wyzębieniem. Co prawda, można by było dać cienkie podkładeczki, ale znając życie, gubiłyby się przy każdej okazji. Trzeba było zebrać kołnierz o jakieś dwie dziesiątki, i jest ok. Śruba siedzi pewnie i trzyma sztywno oski. Koła kręcą się bez chybania się na boki.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 103
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 lip 2011, 21:57
- Lokalizacja: Wrocław
no ładnie....zapięło się...
takie ładne wrzeciono w tym ouesie panazmiastamalbork no....
dobra,trzeba się przyczepić...
ten uchwyt tokarski należy zdjąć i rozebrać w drobny mak,
następnie sam cylinder powtórnie przykręcić do wrzeciona,nastepnie wziąć 2 metry płótna ściernego 120(hermes może być,jest wodoodporny i naftoodporny),następnie uruchomić tego ouesa i jazda po uchwycie plus nafta ze godzinę,zejdzie dycha i cudo....nówka,następnie od czółka na płasko powoli żeby nie poj...ć kanałów szczęk...
uważać żeby papierem nie zagłębić otworów po orzechach...
a szczęki to sposób dowolny,każdy zresztą bliski porażki
to kiedy będzie zdjęcie wg.tego przepisu
[ Dodano: 2012-02-03, 00:22 ]
pas to ma być z płótna ściernego trzymany za dwa końce...
i jak te ousy to takie cudo mocne,spisać jakąś notatkę- ewentualnie komu przypadną wszystkie dobra warsztatowe
takie ładne wrzeciono w tym ouesie panazmiastamalbork no....
dobra,trzeba się przyczepić...
ten uchwyt tokarski należy zdjąć i rozebrać w drobny mak,
następnie sam cylinder powtórnie przykręcić do wrzeciona,nastepnie wziąć 2 metry płótna ściernego 120(hermes może być,jest wodoodporny i naftoodporny),następnie uruchomić tego ouesa i jazda po uchwycie plus nafta ze godzinę,zejdzie dycha i cudo....nówka,następnie od czółka na płasko powoli żeby nie poj...ć kanałów szczęk...
uważać żeby papierem nie zagłębić otworów po orzechach...
a szczęki to sposób dowolny,każdy zresztą bliski porażki
to kiedy będzie zdjęcie wg.tego przepisu
[ Dodano: 2012-02-03, 00:22 ]
pas to ma być z płótna ściernego trzymany za dwa końce...
i jak te ousy to takie cudo mocne,spisać jakąś notatkę- ewentualnie komu przypadną wszystkie dobra warsztatowe
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 103
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Kieruję się zasadą "stepbajstep" , małymi kroczkami ale zawsze do przodu , uchwyt jakoś dziwacznie skorodowany od maleńkości , coż z tego że firmy bison z 3ma kompletami szczęk i biciem poniżej 0,01mm ;;; , mam też szczęki nówki specjalnie do zdjęć i wywiadów , myślałem że jako zawodowy tokarz powiesz mi o przetoczeniu uchwytu ous-a w oue-sie , ja tam godzinami papierem nie zamierzam jechać , zbiorę małym posuwem 0,1mm i wtedy moje szuwaksy [ nadmienię tu że poleruję elementy za pieniądze tak że daję radę ; ] , ale to i tak teoretycznie możemy sobie bla bla blać , raczej jestem za wymianą uchwytu na większy rząd wielkości , ale wyjdzie w praniu . Mam na koniec jeszcze ciekawy w domyśle doskonały patent na kasowanie luzu na śrubie w suporcie , najprostsza doskonałość jaką można sobie wyobrazić : -
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 lip 2011, 21:57
- Lokalizacja: Wrocław
Nie bardzo,sprawdzone....
jeden zwój gwintu w tym małym segmencie naciętej nakrętki plus nieosłonięta śruba trapezowa,plus jadowite wióry niektórych gatunków stali i dość szybko nie ma tego jednego zwoja gwintu....pół na pół nacięta nakrętka dość długo trzyma...
nie da się na ouesie przetoczyć uchwytu,znaczy da się jednak potem też papier ścierny,bo za mała sztywność i mocno zaburzone toczenie na otworach po orzechach...
w każdym razie szybciej pójdzie niż od początku papierem...
pozdrawiam.
[ Dodano: 2012-02-03, 01:53 ]
za około 160 zł. Bison ten uchwyt zregeneruje Ci,jeżeli w grę wejdą tylko powierzchnie,korozja płytka....
jeden zwój gwintu w tym małym segmencie naciętej nakrętki plus nieosłonięta śruba trapezowa,plus jadowite wióry niektórych gatunków stali i dość szybko nie ma tego jednego zwoja gwintu....pół na pół nacięta nakrętka dość długo trzyma...
nie da się na ouesie przetoczyć uchwytu,znaczy da się jednak potem też papier ścierny,bo za mała sztywność i mocno zaburzone toczenie na otworach po orzechach...
w każdym razie szybciej pójdzie niż od początku papierem...
pozdrawiam.
[ Dodano: 2012-02-03, 01:53 ]
za około 160 zł. Bison ten uchwyt zregeneruje Ci,jeżeli w grę wejdą tylko powierzchnie,korozja płytka....
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 11569
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Niestety kolego, sam pomysł jest dość znany, więc Nobla nie będziepanzmiasta pisze:patent na kasowanie luzu na śrubie
A jak tę śrubkę zaciskającą półnakrętkę dasz dłuższą o tyle aby weszła na nią dość silna sprężynka, to kasowanie luzu masz ciągłe.
Występują w różnych konfiguracjach,
do zakontrowania na śrubie
lub do kasacji luzów w maszynach, zwłaszcza tych mniej skomplikowanych
http://www.internetmachineshop.com/tech ... lathe.html
są również nacinane wzdłużnie
Nawiasem mówiąc jest to bardzo prosty sposób, łatwy do wykonania w domowych warunkach, godny polecenia wszystkim którzy maja maszynki bez kasacji luzu nakrętki.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 103
- Posty: 788
- Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
- Lokalizacja: MALBORK
Tak Romku , ja wcale nawet nie wspominałem ze to jakiś mój twór i że jestem najlepszy , "ukradłem" sobie cały suport poprzeczny z profi tokarki rozebrałem konkretnie i całego zaadoptuje do mojego "osiołka" . Chciałem tylko pokazać patenta tym którzy go jeszcze nie widzieli .Skoro jest za darmo i polepsza a nie pogarsza pracę . Szoku dostałem przy kasacji luzu , dokręciłem 1/4 obrotu a luz się powiększył
.. . Doskonały fachowiec wykonał kostkę ,przeciął, wywiercił otwory , nagwintował najpierw na robaczka , wkręcił go na maxa a następnie nagwintował kostkę[nie jestem pewien kolejności ale jak wytłumaczyć że kasowanie następuje przy odkręcaniu robaka ? ] .Kiedy toczymy jest nacisk np 7 zwojów gwintu a nasze przecięcie dotyka ostatni 7my zwój śruby z drugiej strony , po zwolnieniu nacisku [zakończenie toczenia] nie mamy luzu na śrubie ;] , ostatni zwój nie bierze udziału przy ciężkiej pracy ma za zadanie dociskać 7 zwoji roboczych cały czas do jednej strony gwintu na śrubie . W moim przypadku suport osłania prawie że "hermetycznie " śrubę-[ została wyczyszczona spirytusem technicznym pod ciśnieniem] tak że żywotność fiu fiu albo i dłużej . Mariuszbroda podsunął mi całkiem dobry pomysł bo skoro moja tokarką nie będzie chińską wieśniaczką z dzieckiem w tobołku na plecach taplającą się po kolana w wodzie na polu ryżowym mająca zawsze te +3 hektary przerobienia do zachodu słońca ... Tylko to jest Claudia S. biegająca po wybiegach która nawet mejkapu sama nie zrobi bo by się spociła ... tak że korzystając z kilku chwil przerwy dokonałem takiego czegoś : Nie jest to fotomontaż ,mam kilka uchwytów , to mogę poszaleć , heh
.. . Doskonały fachowiec wykonał kostkę ,przeciął, wywiercił otwory , nagwintował najpierw na robaczka , wkręcił go na maxa a następnie nagwintował kostkę[nie jestem pewien kolejności ale jak wytłumaczyć że kasowanie następuje przy odkręcaniu robaka ? ] .Kiedy toczymy jest nacisk np 7 zwojów gwintu a nasze przecięcie dotyka ostatni 7my zwój śruby z drugiej strony , po zwolnieniu nacisku [zakończenie toczenia] nie mamy luzu na śrubie ;] , ostatni zwój nie bierze udziału przy ciężkiej pracy ma za zadanie dociskać 7 zwoji roboczych cały czas do jednej strony gwintu na śrubie . W moim przypadku suport osłania prawie że "hermetycznie " śrubę-[ została wyczyszczona spirytusem technicznym pod ciśnieniem] tak że żywotność fiu fiu albo i dłużej . Mariuszbroda podsunął mi całkiem dobry pomysł bo skoro moja tokarką nie będzie chińską wieśniaczką z dzieckiem w tobołku na plecach taplającą się po kolana w wodzie na polu ryżowym mająca zawsze te +3 hektary przerobienia do zachodu słońca ... Tylko to jest Claudia S. biegająca po wybiegach która nawet mejkapu sama nie zrobi bo by się spociła ... tak że korzystając z kilku chwil przerwy dokonałem takiego czegoś : Nie jest to fotomontaż ,mam kilka uchwytów , to mogę poszaleć , heh
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 19:44 przez panzmiasta, łącznie zmieniany 1 raz.
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 86
- Posty: 288
- Rejestracja: 01 gru 2011, 20:33
- Lokalizacja: oswiecim
A tego to jak niby dokanałes? jak to tak doczyściłes? Aż niedowierzam.Zdradź yajemnice bo też bym poszalał oto moj- http://desmond.imageshack.us/Himg843/sc ... res=medium
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 23:40 przez oswiecimskie, łącznie zmieniany 1 raz.
OUS-1 TSA-16 Mn-80a