nie ironizuj proszę, nie ma takiej potrzeby... nigdzie nie podważyłem roli stabilności podczas obróbki, nie lekceważę też Twoich argumentów, tylko zważ że powstaje tutaj podobna sytuacja jak podczas moich pytań o wybór noży. Kiedy ja mówiłem, nie jestem w stanie ostrzyć, nie ważne dlaczego..., ale mimo wszystko odpowiedzi padały takie.. jesteś nowy, stalka dla ciebie najlepsza, nauczysz się ostrzyć. Doceniam to i to wszystko jest racja, ale jednak warto siebie czasami nawzajem posłuchać.RomanJ4 pisze:Tylko w przypadku kolegi szopenna który zamierza toczyc detale wielkości ośki do zegarka już drganie
Wątek z założenia jest bardziej o tym jak zaadaptować małą tokarkę do małych pomieszczeń zachowując kompromisową kulturę pracy na jaką maszynę w ogóle stać, bo wiadomo że najlepiej byłoby postawić ją na klamocie co waży 150kg, albo w ogóle kupić od razu ciężką tokarkę - nie trzeba nie wiadomo jakiej mądrości żeby dojść do takich wniosków, więc nie trzeba też i wytykać. Gdybyś sam mógł sobie pozwolić na "odrobinę szaleństwa" to z pewnością nie montował byś kółeczek pod stolikiem tylko przykręcił maszynę do podłogi.. czyż nie? Cały ten wątek to mniejsze lub większe patenty w świetle których toczenie ośki do zegarka na ścianie czy też klamota na minitokarce z obciążnikiem od ursusa to jest jeden wielki sarkastyczny żart.... niemniej jednak, ten żart to życie..
musisz uwierzyć na słowo... posiadam nawet bardzo szybki motocykl i w ogóle nim nie odkręcam, a wiesz dlaczego? bo boję się że jutro mógłbym już się nie przejechać i stracić w życiu coś co jest dla mnie dość ważne.... samo wsiadanie jest już obarczone za dużym ryzykiem - to juz nie lata pustostanów drogowych lat 90tych... a pomyśleć przy tym, że tokarka stygnie w garażu? Dla samej prędkości też się nie jeździ, można jeździć też na idei, że ma się idealny motocykl który 30 lat temu był jednym z najszybszych... ale wracając do tokarek.. oczywiście nie będę się upierał że z cięższym klamotem nie przyjdzie mi powalczyć.. ba... nawet bym sobie tego życzył... tylko rzeczywistość jest brutalna.... u mnie jedynie zamontuje rurkę do podłogi i na tym koniec w obecnym lokum, na ulepszenia będę czekał aż się przeprowadzę, a to zapowiada się już niedługo...c64club pisze: Każdy tak mówi. A kupując sportowy motocykl będę mim jeździł na spacery i nie będę odkręcał.
Pokazałem jak sobie poradziłem z mocowaniem tokarki, kiedy sobie to obmyśliłem to chciałem zrobić z kątowników 50mm, ale cena mnie zabiła, szczególnie, że to mocowanie i tak już niedługo trafi na pocięcie. W tym momencie podszedłbym do tego całkiem inaczej i prościej.. zrobiłbym wszystko na profilach. Do ścian przykręciłbym 2 płyty kwadratowe o gr 10mm po 4 kotwy na jedną, od nich dałbym ukosy z takiego samego profilu jak i podstawa tokarki, a następnie samą podstawę również do ściany zastrzałami z grubszych profili.