Zamontuj neoprenowe, tego nic nie rusza.

Rafalgl pisze:"Do zasilania silników krokowych najlepiej nadaje się niestabilizowane napięcie prądu stałego. Podczas pracy silnik krokowy może pracować jako generator, tym samym zwracać energię do źródła zasilania. Energię tą może przejąć pojemność zamontowana w module zasilającym. Nie zaleca się stosowania zasilaczy impulsowych."

Ale wiesz, że po drodze między krokowcami a zasilaczem masz sterowniki, które pierwsze przyjmą kopa od silników?

nie musi być toroid, tylko one są wydajniejsze w stosunku do rozmiarów, zwykłe trafo jest za to lepsze przy rozruchu na pusto.
krokowce nie dostaną kopa z napięciem 12V

Co się uwziąłeś na prąd generowany przez silniki?, spalił Ci się któryś serownik?- chyba przeoczyłem w gąszczu postów.

No widzisz. Nie przeczytałem ostatniej części. Jak dziala, to faktycznie wykręcić końcówkę sprawdzić jaki gwint i poszukać nowej. Najlepiej do sond, a nie do maszyn pomiarowych (takie z łamliwą częścią)

mogę Ci to spróbować naprawić, ale nie gwarantuję, że będzie szybko, ani, że będzie skutecznie.

Po prostu musisz kupić sprzęgło pasujace do swoich wałków, jak są to wałki D, to kupujesz sprzęgło D, jak wałek jest okrągły, gladki, to kupujesz sprzęgło do wałków gładkich, jak masz wałek z wpustem, to kupujesz sprzęgło z wpustem i wpust (jak nie ma w komplecie). Producenci zarówno silników jak i sprzęgieł robią te wszystkie warianty w zależności od potrzeb, a kupując musisz po prostu wiedzieć czego potrzebujesz.

Plików CAM piko nie obsłuży, ale można znaleźć postprocesor do wyplucia g-kodu pod piko jak najbardziej.

Gładkie wałki jak najbardziej są stosowane. One powinny być zaciśnięte przeciętą tulejką albo stożkową, i żadnego dodatkowego wpustnie potrzeba. Takie połączenie tarciowe potrafi przenieść bez problemu moment większy niż max moment silnika. Z wierceniem otworu w sprzęgłach problemu nie ma , natomiast wałki silników potrafią być bardzo twarde.

Dodane 3 minuty 20 sekundy:

Bagunio pisze:eśli chodzi o rozdzielanie tych dwóch przedmiotów od siebie to są specjalne preparaty do tego

Jak dobrze zrozumiałem chodzi o to, zeby to zalać i zostawić w "skorupie" z żywicy i żeby sie to w trakcie uzytkowania nie rozdzieliło. Zawsze można zostawić jakieś wystające slupki w srodku, żeby epoxyd się lepiej trzymał żywicy.

Ale na ramie prowadnice i tak trzeba ustawić.

Wcześniej, czyli jak składałeś. Teraz narzekasz, że musisz rozebrać pół maszyny, żeby ustawić geometrie i to nasza wina, że tego nie zrobiłeś od razu.

Ustawiasz od d... Strony.
Normalnie to jest tak: kładziesz katownik na stole i ustawiasz jedno ramię rownolegle do jednego ruchu czujnikiem. Wtedy mocujesz katownik i ustawiasz drugi ruch do prostopadłego ramienia katownika. W ten sposób co pokazałeś masz ruch jednej osi ustawiony prostopadle do grzbietu jednej prowadnicy. A pozostaje pytanie jak ruch wzdłuż dwoch prowadnic ma się do grzbietu tej jednej prowadnicy? Jesteś w stanie na to odpowiedzieć?
Komplikujesz jak tylko potrafisz rzeczy proste, bo nie pomyślałeś wcześniej, żeby pomyśleć.