kamar pisze: ↑

16 gru 2020, 06:27

DOHC pisze: ↑

15 gru 2020, 23:35

No ja to Cię tak specjalnie nie zachęcam bo jak Ci się spodoba przy Twoim rozmachu to dla innych nie starczy tych maszyn...

Przesadzasz. Jako jeden z niewielu na tym forum mogę powiedzieć , że już niczego z maszyn nie potrzebuję, co mi potrzebne to mam
A potrzeby mam spore i różnorodne Obsługiwać tego nie ma kto. Masz chętnego kumatego ? Chociażby do przyuczenia ?

o takich to ciężko już niestety. Ja stary nie jestem ale jak rozmawiam z młodszymi o 10 lat to ręce opadają...

kamar pisze: ↑

15 gru 2020, 22:24

DOHC pisze: ↑

15 gru 2020, 22:08

jak ty zaczynałeś to wyrwanie padnietego cnc nie było takie łatwe z pewnością.

Nie był problem z wyrwaniem a z uruchomieniem. Pod ręką miałem padniętego Dekielka 4 i bałem się go brać
żeby mi tylko darmo miejsca nie zajmował, bo wielki był ze wszystkimi szafami. Dziś bym się nie zastanawiał

No ja to Cię tak specjalnie nie zachęcam bo jak Ci się spodoba przy Twoim rozmachu to dla innych nie starczy tych maszyn...

Dodane 7 minuty 15 sekundy:

Żołądek_ pisze: ↑

15 gru 2020, 22:13

Mnie Poręba kosztowała znacznie, znacznie mniej.
Mam nagrany zakup dwóch imaków czteropozycyjnych, miały być obydwa , ale stwierdziłem, że jeden idzie na półkę, za to z tyłu będzie głowica, choć przewiduję szybką metodę wymiany głowicy na imak.
Ech, tyle planów, tak mało wiedzy.
Jeszcze.

Jak bym miał takiego stwora do kupienia za 2-3 klocki to bym postawił w przysłowiowej stodole u dziadka i niech czeka na potrzebę. Na codzien te 2 m toczenia mi potrzebne nie są . Więc rozumiem Twoja decyzję jeśli cena była tak dobra.

Pozdrawiam

kamar pisze: ↑

15 gru 2020, 17:26

DOHC pisze: ↑

14 gru 2020, 20:57

Osobiście stałem się fanem fabrycznych numerków z padniętym sterowaniem. Tam 3/4 pracy jest już zrobione

Teraz można być fanem tego czy owego jak szlaki przetarte Dziesięć, dwanaście lat temu tak prosto nie było.
Zrobienie głupiego gwintowania na TUC-u sporo nerwów kosztowało a pomocy praktycznie znikąd.

Ja tam nie chce nikomu umniejszać, jak ty zaczynałeś to wyrwanie padnietego cnc nie było takie łatwe z pewnością. Teraz jak się popatrzy to taka poręba jak waży ze 3 tony to nawet jako złom użytkowy jest warta 4.5 K, frezarki jeszcze cięższe., a ja za mniej wiecej tyle dorwałem (tu na forum) frezarke z magazynem, wrzecionem dwubiegowym i sprawnymi napędami.

Tomciowoj pisze: ↑

15 gru 2020, 17:08

DOHC pisze: ↑

14 gru 2020, 20:57

Osobiście stałem się fanem fabrycznych numerków z padniętym sterowaniem. Tam 3/4 pracy jest już zrobione

Jakby mnie wzięło na przeróbkę też szukałbym starszego numeryka.
Coś w gabarycie Poręby:
https://www.auctelia.com/en/used-equipm ... dex/130245
Waży prawie 6T.
W zeszłym miesiącu przytargałem sprawna Colchester 3000L za 3k€ (tyle kosztowało łożysko wrzecionaw 2012 r bo z dokumentacją była oferta) z magazynem na 8vdi. Uchwt 315, przelot 75, fi toczenia 400/270, w kłach 2m. Serwa z enkoderami absolutnymi, bazowanie mnie nie interesuje.Tylko Fanuc 0t mnie w.urwia ale na razie nie ma czasu na wymianę.
Sorry za oftop, temat śledzę i kibicuję.

Ta tokarka z linka ma super ten podwójny imak, planuje dorobić to samo. Moja ma 6 narzędzi w rewolwerze ale jak się włoży wiertło czy wytaczak to minimum jedno gniazdo odpada bo przy toczeniu z gniazda przed wiertłem kolizja z uchwytem jest pewna (przynajmniej przy uchwycie).

Pozdrawiam

kamar pisze: ↑

15 gru 2020, 06:29

szary11 pisze: ↑

14 gru 2020, 22:04

Późno, ale może dasz się przekonać.

Pewnie łatwiej byłoby przekonać pokazując co maszyna robi lepiej na sprzężeniach niż bez.
Twierdzenie, że zabezpiecza przed zgubieniem pozycji jakoś mało mnie przekonuje.
Ma nie gubić i już. A jeszcze jak słyszę , że przy tym tracę na mocy czy cóś, to rezygnuję w przedbiegach
Jak mechaniczna skala ( a ta nie kłamie ) na drutówce po kilku dniach ciągłej roboty nie pokazuje rozbieżności
to co mi sprzężenie pomoże ? Ploter trzeci tydzień na tych samych ustawieniach i to samo.

Dodane 40 minuty 43 sekundy:

DOHC pisze: ↑

14 gru 2020, 20:14

A to zapytaj

Zapytałem
Nie w Laskach a na Kamyku, dwumetrowa Poręba, właściciel siedzi w Holandii, na święta ma przyjechać to ew. można pogadać.

Jak możesz na przyszłość podesłać jakiś kontakt na PW. Na razie nie miałbym kiedy się za to zabrać ale kontakt dobrze mieć na przyszłość.

kamar pisze: ↑

14 gru 2020, 21:12

DOHC pisze: ↑

14 gru 2020, 20:57

Pamiętam z tematu Kamara jak z tym walczyl.

Nie walczył tylko regenerował. Zrobił, zalał wrzeciennik olejem i zapomniał o panewkach i smarowaniu
A obrotów w kilogramach na takiej maszynce nie potrza. Niedawno jeszcze walczyłem aby zmniejszyć bezpośrednie.

Kamar Ty masz skila i zaplecze dlatego ogarnięcie tego nie było problemem. Ja bym miał przesrane gdyby panewki okazały by się do robienia. Tanio by nie było.

Żołądek_ pisze: ↑

14 gru 2020, 20:20

Według DTR 960 to max, maszyna jest na panewkach, więc obroty max niewielkie. Będą musiały wystarczyć na początek.
Przelot nad suportem jest określony w dokumentacji jako 290mm, ale kojarzy mi się, że mój pomiar wykazał nieco ponad 300
Sam myślałem o bazowaniu na indeks z serwokroka, ale właśnie kolega Marek mnie uświadomił, że nie mam co liczyć na taki sygnał. Zastanawiałem się przez chwilę, czy nie podmienić po prostu enkoderów, ale póki co nie będę się tym zajmował, jest dość zagadnień, które muszę opracować, do tego zawsze zdążę dojść.
Znajdę tematy traktujące o Twoich maszynach? Szczególnie betoniak mnie zaintrygował.
Dokumentację zamierzam przeczytać, cele mam wysoko, jeśli je porównać do mojej obecnej wiedzy, a tu na forum jest ona mocno ograniczona.

frezarka-wielozadaniowa-z-epoxygranitu- ... 53050.html

Zdjęć już pewnie nie znajdziesz.

Tokarka nie opisana. Nie było czasu.

Te Poręby są fajne ale właśnie to wrzeciono na panewce mi nie bardzo pasuje. Pamiętam z tematu Kamara jak z tym walczyl. Podoba mi się natomiast średnica toczenia i ja bym przemyślał operację która Kamar zrobił czyli podniesienie wrzeciennika i konia, sam o tym myślę w swojej tokarce. Denerwuje mnie trochę że przy szerszym kole pasowym i średnicy ponad 200mm trzeba mocno kombinować z mocowaniem noża przy obróbce.

Osobiście stałem się fanem fabrycznych numerków z padniętym sterowaniem. Tam 3/4 pracy jest już zrobione

Pozdrawiam

A to zapytaj

Fajny masz plan, sam bym taką porębę przygarnął, ile ona ma toczenia nad supportem i ile ma maks obrotów ?

Co do dzwonów itd mam 12 NM serwokrokowce w tokarce 380x750 toczenia. Przy dojechaniu do końca zakresu śruby o skoku 5 mm ster wywali błąd maszyna staje. Dzwon spektakularny może być gdy zderzymy się z kręcącym uchwytem. Ta poręba będzie jeździła pewnie ze 2 m/min maks więc bezwładność elementów wielka nie będzie. Trzeba uważać tylko na uchwyt.

Ja bazowanie Z ustawiłem w miejscu gdzie rewolwer na 100 % nie uderzy w uchwyt a i raczej nie przywali w konia. Nie musi jechać daleko w Z.

Co do opinii o serwokrokowcach uważam że były by spoko gdyby nie to że chińczycy oszczędzili na sygnale Z w indexie. Ja mam dołożony poza enkoderami zewnętrzny enkoder z Indexem żeby mieć precyzyjne bazowanie. Poco mi to precyzyjne bazowanie? Do wiercenia, dzięki temu wiertła w rewolwerze zawsze jest w osi wrzeciona. Mam już do tej tokarki liniały mikronowe i będzie sprzężenie zwrotne przez linuxcnc. Co do sprzężenia zwrotnego w linuxie mam to od kilku lat w betonowej frezarce i zapewnia precyzje i pewność pozycji maszyny ale zabija osiągi. Pętla pid jak szarpie krokowcami to silnik szybciej staje dęba i trzeba ograniczyć prędkość maks. Dlatego uważam że do pętli zamkniętej najlepsze były by serwa. W betoniaku pewnie zmieniać nie będę w tokarce raczej tak.

Jeśli chcesz się za to zabierać to dobrze żebyś znał angielski i do poduszki zaczął czytać to: http://linuxcnc.org/docs/2.8/html/

Czytaj szczególnie dział o hal, dużo tego nie ma. Dzięki temu jak w miarę będziesz się orientował co gdzie i jak łatwiej będzie Ci znaleźć w dokumentacji sposób na osiągnięcie twoich celów.

Pozdrawiam i powodzenia