kamar pisze:Są różne zboczenia ponoć wszystkie przyjemne ale dłutowanie....

Skrobanie jak każde inne, choć tu są fajne doznania słuchowe, jak się skrobie gatunek to tak fajnie szeleści.... I te podłużne ryski na materiale, po prostu cudowne. Ale jak każde zboczenie nie może być dawkowane w nadmiarze, bo co za dużo to nie zdrowo.

kamar pisze:A kanałek np.16 i tak szybciej i dokładniej zrobię na trzy razy.

Dokładniej, na pewno tak bo można i setki łapać, a nóż na miarę robi tak jak jest zaszlifowany, ale że szybciej? Tu to już kolega nagrzeszył.

kamar pisze:Nie całkiem prawda Jak wymiarowy przytrze do dopiero szlifowania na następny wymiar

Dlatego w większości mam oprawki i po prostu częściej wymieniam. Chyba bym przestał lubić dłutowanie jakbym miał każdy kanałek poszerzać...

Mateusz-M pisze:Może wypowiedzieć sie ktoś kto używa podobnej i naprowadzić mnie jaki silnik do niej włożyć i ile zrobić skoków
suwaka na minute? Dodam że pod ręką mam na zbyciu 1.5kw 1f, da rade przy powiedzmy 100 przesuwach na minute?

Nie używam takiej, ale....
Z mojego doświadczenia wynika że ilość skoków jest zależna od długości skoku. Krótki skok-szybsze obroty, dłuższy skok-niższe obroty. Bo ważna jest prędkość liniowa suwaka!!! A realnie to długość skoku suwaka około 100mm / ilość uderzeń 30-60/min.
A silnik 1.5KW powinien dać radę.

[ Dodano: 2013-08-04, 01:07 ]

Mateusz-M pisze:Planuje jej dać dłutaka ze 4-5mm i rozjeżdżać kanałki na dwa razy, miejszych jak 5 nie robie.

Ja mam w większości wymiar nożyka-wymiar kanałka, a jak chcesz rozbijać to będziesz miał sporo roboty ze szlifowaniem nozy, bo musi być on dość sztywny.

zmarnowany150 pisze:Mocowania bloków łożyskujących do X

Coś koledze doradzę odnośnie fazowania otworów bo widzę ze to czym bylo fazowane trochę nierówno pracowalo i wychodzą takie wielokąty. Jak to bylo wiertlo to proponuje zmienić na jakieś narządzie z większa ilością ostrzy np.4 (nawet przeszlifowac z freza palcowego) i w momencie fazowania material mocno przycisnąc do podloża. Obroty nie za duze tak okolo 200 i wychodzi naprawdę równa ładna fazka.

pixes2 pisze:ale nie wziął, bo bez wrzeciennika ... A mnie by ,cholera, taka rajcowała... Tak bywa, jak się wszystkiego nie dopowie...

A pdobno są w telefonach takie rzeczy jak sms i mms.

zmarnowany150 pisze:osi silnika 2800obr/min nie mogę zatrzymać przy 10obr/min czy to palcami czy żabką ale jak z mocą przy takich obrotach to nie mam pojęcia.

To tylko złudzenie, a jeżeli chcesz pracować frezami modulowymi i pilkowymi to obniż jak najbliżej 100-200 obr/min. bo pracowal będziesz i tak poniżej tych obrotów.

Co do palcowych to osobiście nie szalalbym z 6k obr. a to z racji ze jak bedziesz naprzemiennie pracowal wiertlami hss zwlaszcza większej średnicy to trudno bedzie Ci wiercić mając maly moment na wrzecionie po obniżeniu obr. falownikiem, a zmieniać przelożenia wierz mi że nie będzie Ci się chcialo.
Ja mam u siebie na wrzecionku okolo 1600 obr/min i frez 8mm węglik pracuje calkiem dobrze wbrew temu ze na opakowaniu pisze że powinien mieć wlaśnie kilka tyś. obr.

zmarnowany150 pisze:Co do obrotów będzie prawdopodobnie jedna para kół będzie zwiększała obroty *1.25/1.5 a druga zmniejszała 2-3 krotnie, nie wiem konkretnie w jakie obroty celować do węglików ale max ma być 6tys.

Może kolega napisze jakimi średnicami frezów będzie pracowal, i czy tylko węglik czy też hss?

zmarnowany150 pisze:-wyrzucenie przekładni i org, silnika na rzecz 2,2kw z falownikiem wektorowym i zapewne z dwustopniową
przekładnia na paskach

Czyli zwiększenie czy zmniejszenie obrotów?
I co to za typ frezark i jakie ma parametry (przesuwy stołów)?