Dopóki nie zobaczyłem, jak pod wpływem sił skrawania gną się wałki fi 30 mm, przy silniczku 0,75 kW, też sądziłem, że mam sztywną maszynkę.
Te profile pod wrzeciennik i konik też wyrzuć, albo zastąp czymś solidniejszym. Mój wrzeciennik dziś stoi na tarczy hamulcowej od jakiegoś dostawczaka - o wiele solidniejszej, niż te twoje profile. Nie wpada w jakieś przesadne wibracje, ale nadal nie do końca jestem zadowolony z uzyskiwanej powierzchni. Silnik 1,1 kW napędzany falownikiem 0,75 kW przy przełożeniu 1 do 2,5 pozwala obrabiać stal zdejmując po milimetrze ze średnicy.
