jeszcze lepiej widać to przy gwintowaniu narzynka czy gwintownikiem dużej średnicy gdzie potrzebne są znacznie mniejsze obroty niż przy wierceniu.Dariusz Kania pisze:przy wierceniu duzych otworów lub ogólnie toczenia czegokolwiek przy niskich obrotach twoje wrzeciono dosłownie zatrzyma się w miejscu
Nie znaczy to, że Holzmana do niczego się nie nadaje, do wyeliminowania tej wady wystarczyłoby tylko zmienić mu silnik na wysokoobrotowy (3000/min) 3f z falownikiem i pośrednią przekładnią pasową ~1:2, która zmniejszy obroty wrzeciona przy 100% obrotów silnika do 1500/min, a przy tym zwiększy moment obrotowy 4 razy. Za to zmniejszając obroty silnika falownikiem do minimalnych, poza utrzymywaniem momentu przez sam falownik, będzie go również wzmacniać przekładnia pasowa. Innym rozwiązaniem dla uzyskania małych, ale silnych obrotów wrzeciona byłoby zastosowanie przełączanej pośredniej przekładni planetarnej miedzy silnikiem a wrzecionem (nawet adoptowanej z przerobionej wkrętarki-satelity nie mogą krążyć!).