Jeśli mogę coś koledze poradzić:
- postaw maszynę nie bezpośrednio na stole, ale na klockach z twardego drewna, wysokich na 50-100mm, będzie Ci łatwiej wygarniać wióry z pod maszyny. Klocki powinny być trochę większe niż podstawa maszyny przez które przejdą szpilki skręcające blat stołu z maszyną
- zrób rant z listewek dookoła stołu, wióry nie będą z niego spadać pod nogi w czasie obróbki (pod wpływem drgań, itd)

Możesz przemyśleć jeszcze jedną rzecz. Splanować na płasko od góry to wybranie w resztkach tego pękniętego ucha i dać na to nakładkę z grubego płaskownika wygiętego na kształt odwróconego jakby rynhaka ∩_ (podobnie jak te płaskowniki poniżej)

którego półokrągłą część nałożysz na korpus konika tak aby płaską część z otworem pod pokrętło (śrubę ściągającą) nałożyć z góry na resztkę pękniętego ucha które będzie jego podporą.
Wygiętą część nakładki po dopasowaniu ucha trzeba przykręcić do korpusu od góry 2-3 śrubkami.

tomcat65 pisze:I kolejne wyzwanie

ja bym obciął to co wystaje od tej pękniętej części przy samym korpusie i do tak powstałej płaszczyzny przykręcił "ucho", coś na kształt tego (chodzi o kształt, nie funkcję)

albo podobnego do stopki korbowodu, (oczywiście z mniejszym otworem)

Pomijając inne argumenty za emulsją, można by wyjść ze statystycznej strony zagadnienia która pokazuje, że emulsje są jednak najpopularniejsze. Dlaczego? Odpowiedzmy sobie sami..

Regularne chłodziwo też ma właściwości przeciwkorozyjne i smarujące. W trakcie zmianowej pracy tokarki z wykorzystaniem chłodziwa nikt specjalnie pryzm łoża olejem nie smaruje, za to po zakończeniu zmiany tokarkę przed oddaniem następnej zmianie należy bezwzględnie wyczyścić i przesmarować. I to bez względu czy jest szlifowana czy nie. Ale dopóki chłodziwo na powierzchni metalu jest mokre, lub nawet w krótkim czasie po wyparowaniu wody korozji od razu nie będzie, więc nie ma obawy.

A ja tam kupiłem 5l baniaczek półsyntetycznego koncentratu EMULEX SYNTHI RHS, dolałem jeszcze troszkę "jagodzianki" i jest Ok.
A do aluminium stosuję naftę poprzez atomizer

na sprężone powietrze (denaturat tak się rozpylał, że obawiałem się 2 rzeczy - wybuchu, i tego że po takiej obróbce mogę stracić prawko, bo dawało jak przy produkcji "księżycówki" na Podlasiu )

Tu są w miarę tanie
http://www.poltech-smar.com/product.php?id_product=505
http://www.poltech-smar.com/product.php?id_product=130
http://allegro.pl/mgla-olejowa-dysza-ch ... 14673.html
http://allegro.pl/mgla-olejowa-chlodziw ... 26511.html

tomcat65 pisze: brakuje mi jednego elementu, no i ewentualnie przewodów do chłodziwa

jako przewody możesz zastosować rurki igielitowe (w każdym Obi, itp.), lub aby mieć w pancerzu, to węża do słuchawki prysznicowej odpowiedniej długości.


Ma gwintowane końcówki 1/2" które z jednej strony można przyłączyć do kranika a z drugiej do króćca pompki
Ja tak zrobiłem u siebie, co widać na zdjęciach poniżej



[ Dodano: 2012-03-13, 09:20 ]
Wannę pod piłę ramową zrobiłem z 2 przyciętych z jednego końca, złożonych na silikon i znitowanych blaszek do pieczenia ciasta (widać na zdjęciu powyżej) Pod małą tokareczkę pewnie by znalazł odpowiednio dużą .
Można też prosto zrobić z arkusza ocynkowanej blachy ≠ 0,3~0,5mm. Wytrasować (nie zapominając o zakładkach do zlutowania na boczkach), wyciąć, zagiąć boki, zlutować zwykłą cyną, i.. już.

To zrób z 0,3-0,5 ocynku. Polutujesz i z głowy. A pozaginać - 2 kątowniki w imadło, wkładasz między nie zaginany fragment, ściskasz, młotek drewniany lub gumowy w ruch, i już.

Jak już pokazał kolega Krzysiu, worek strunowy to taki foliowy woreczek który można szczelnie zamknąć po włożeniu weń czegoś za pomocą jakby zamka błyskawicznego. wystarczy przeciągnąć palcami po zgrubieniu.

jala pisze:Pompka od spryskiwacza samochodowego jest dobra

skoro kolega tak twierdzi, to czemu by nie.

Myślę koledzy, ze niepotrzebnie się martwicie o za dużą wydajność, zwykły kranik przy wylewce załatwi sprawę. Najwyżej pompka "pomiele" trochę chłodziwo, krzywdy sobie nie czyniąc. A kranik i tak jest potrzebny, aby sobie "sikanie" ustawić wedle potrzeby
Natomiast separator opiłków polecam, choćby najprostszy tylko w postaci samego magnesu zamkniętego w woreczku strunowym (łatwiej pozbyć się opiłków przy czyszczeniu) umieszczonego choćby wprost przy wlocie do pompki.