a raz tylko tym psikałem naftę na aluminium. troszkę zabawy miałem pierwszy raz z ustawieniem (na powietrzu dałem dodatkowy zawór kulowy, lepiej mi się regulowało), ale można dość precyzyjnie ustawić wypływ.
Tyle, że musiałem garaż wietrzyć, bo bałem się że się zrobi BUM!
U mnie w środku, pod mosiężną nakrętką samej końcówki jest metalowa dyszka, coś w rodzaju inżektora.
Jak wrócę do domu to cyknę fotki
Podstawkę magnetyczną można umieścić w dowolnym pasującym nam miejscu, w którym będzie się trzymać. Najlepiej gołego metalu, ale kiedy ustalimy najbardziej odpowiednie miejsce gdzie jest zamalowany, to możemy w tym miejscu przykręcić odpowiednią blaszkę, (np z blaszanego łącznika ciesielskiego, by nie puściło pod wpływem drgań)
Też mam takie ustrojstwo i rzeczywiście wężyk jest trochę "sprężynujący" ale u mnie kostka z zaworami jest przykręcona do małej podstawy magnetycznej (jak od czujnika zegarowego za 60zł), wiec dogodne jej ustawienie nie sprawia kłopotu.
Rozumiem, że raczej do niekomercyjnych, niezbyt długo trwających prac?
Albo butla np od propanu turystycznego, nabita sprężonym powietrzem, lub taka na CO2 od paintballa (z reduktorem), czy inna podobna. Albo mini sprężareczka do kół (choć nie wiem jak z trwałością takiego ustrojstwa za parę złotych), do aerografu, czy taka , lub nawet od inhalatora.
benon pisze:pomieszczenie nie jest "zapylone" od mgły
jak zastosujesz "dyktę" do alu to najwyżej operator może być co nieco "zapylony" (lepiej profilaktycznie za kółko od razu nie wsiadać )
Ja u siebie wymieniłem metalowy wężyk wylotowy na segmentowy , bo ten oryginalny ciężko było dokładnie ustawić - był za bardzo sprężysty, i teraz jest ok.