Bingo

Jest już opracowany prototyp jednego zaworu.

Jesteśmy w trakcie składania ramy i zaczynamy się brać za dozownik.

Test instalacji gazowej.
Głośno sapię na początku filmu

[youtube][/youtube]

To w ramach żartu podałem

Tak trochę w temacie:

Może kolejny etap:

[youtube][/youtube]

https://www.cnc.info.pl/topics17/k-rura ... htm#454835

Tak wyglądał prototyp:
https://www.dropbox.com/s/u58sty5phhp79 ... 4.JPG?dl=0

A tak zacząłem katować Autodesk Fusion360.

https://www.dropbox.com/s/17qnjo5tycrud ... 0.png?dl=0

https://myhub.autodesk360.com/ue29e6511 ... b7b68c9813

Fusion 360.
Te początki fajnie fajnie, ale próba zrobienia SaaS'a z wybitnie desktopowego programu to porażka. To pierwszy program tego typu i ma mnóstwo bolączek.


Jak się dogadam na finansowanie, to w tygodniu będę parę blach na laserze i trochę toczenia CNC zamawiał.

Żeby regulować pojemność dozowanego ciasta - trzeba odkręcać dolną nakrętkę.

Ha ha ha!

To będzie w innym miejscu. Gotowce będą dostarczane do lokali tak jak pączki itp.

No wstępnie zrealizowaliśmy najprostsze działające urządzenie dozujące powtarzalną ilość ciasta jak następuje:

Tłok z poliamidu.
Cylinder zakończony uszczelką z gumy rozciętą na krzyżyk.
Cylinder ma średnicę wew. 50mm oraz dwa otwory nalewowe o średnicy ok 25mm, gdzie najniższy punkt tych otworów jest na wysokości ok 50mm od dołu (od uszczelki).

Objętość pomiędzy uszczelką a dolną granicą otworu to w centymetrach:

r² × Π × h
2.5 ² × 3.14 × 5
6.25 × 15.7
98,125 cm³

Po podniesieniu tłoka ponad okna cylinder się zalewa w całości ciastem.
Uszczelka chroni przed wylewaniem jak korek niekapek w keczupie.

Przy opuszczaniu tłoka nadmiar ciasta się wylewa z wnętrza cylindra do momentu osiągnięcia dolnej krawędzi otworów nalewowych.

Tylko ruch poniżej okien nalewowych powoduje wystarczający wzrost ciśnienia, żeby pokonać uszczelkę - ciasto się wylewa z cylindra spokojnie bez rozbryzgów.

Kiedy tłok osiąga dolne położenie - około 98,125 cm³ ciasta trafia na patelnię.
W tym położeniu ciasto nie ma jak napierać na uszczelkę, bo cylinder jest uszczelniony tłokiem.

Żeby zacząć nowy cykl - tłok jest podnoszony. Powoduje to pierdzenie uszczelki, która zasysa powietrze, bo innej drogi brak, do momentu otwarcia okien zalewowych.

Okna zalewowe otwarte - ciasto wpływa swobodnie do cylindra. Nie kapie niekontrolowanie, bo uszczelka trzyma fason.

Jak narysuję szkic tego urządzenia, to się pochwalę.

BTW. do prototypu użyłem rury ze zwykłej stali S235. Jako, że to by w ciągu jednego dnia mogło zacząć robić rude placki - całość trzeba wykonać z materiałów żarcio-obojętnych. Stąd w planach tłok z poliamidu i cylinder z nierdzewki. Czy z nierdzewki można dostać rurę cylindrową? Czy będę musiał sobie takie coś przetoczyć sam?

I jeszcze przez pierwszy miesiąc będę stał przy maszynie i pokazywał jak się profesjonalnie naleśniki robi

Jak się ma produkt, to jest problem z marketingiem, jakością, ew konkurencją.
Jak się robi komuś produkt (czyt. usługi) to jest problem z odbiorcą.

Już wymyśliłem fajny patent ze zbiornikiem ciśnieniowym i zaworami przeponowymi.
Fajnie rozrysowałem na kolanie co i dlaczego i klient na maszynę jak zobaczył, że to ceny w Euro a nie złotówkach to przykląkł.

Zawór przeponowy jakieś 100E sztuka


Do tego elektrozawór - 70zł sztuka

Pięć kompletów daje 600E

Do tego
Zbiornik ciśnieniowy - jakieś 4000zł.

Stacja uzdatniania powietrza ze sprężarki to też jest parę stów.

Za sterownik z możliwością regulacji czasu na każdy z pięciu wylotów policzyłem jakieś 1500zł za sprzęt i pisanie programu.

I na razie się nie dogadaliśmy bo się w budżecie nie mieści.

Przy okazji szukania, jakby przyciąć koszty znalazłem takie buty:
http://www.jamaco.pl/dozowniki.htm

[youtube][/youtube]

Jutro zadzwonię i zapytam ile liczą za taką przyjemność.

Sprawa wygląda tak, że
Zasobnik ma mieć jakieś 10-12 litrów.
Jest 5 dozowników w rzędzie i 3 rzędy patelni.
Cykl jakoś 4-5 minut.

To znaczy, że w 5 minut idzie ciasta na 15 patelni = 1,5l.
W jakieś 40 minut zbiornik będzie pusty.

Receptura jest opracowana i będzie przygotowywana z aptekarską dokładnością, żeby te naleśniki były jak bułki w makdonaldach.

Tak więc raczej nie martwiłbym się o zmienną konsystencję ciasta.

Różnice +-5ml ciasta są w granicy błędu i nie powinny mieć znaczenia w jakości i powtarzalności wyrobu.