Przeróbka -modyfikacja NUTOL -tokarka
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6
- Rejestracja: 29 sty 2014, 22:03
- Lokalizacja: Warszawa
RomanJ4 - dziękuję za rzetelną odpowiedź. Lampka w głowie zaświeciła. Potwierdziłeś mi też wstępne założenie aby pozostawić wrzeciennik (wszyscy piszą - out, out, out), ale dzięki niemu silnik (nawet z falownikiem) będzie mógł pracować w bardziej "nominalnym" zakresie prędkości obrotowych a dodatkowo będzie zysk na momencie. A i przeróbka ograniczy się do prostej wymiany silnika i podłączenia falownika. Musi jednak tokarynka odrobić najpierw zakup. Zapewne założę nowy wątek z prac rozwojowych. A tak na marginesie to po kilku wstępnie wykonanych elementach (ładna, równa powierzchnia) tokarynka zaczęła szarpać detale (zmiana prędkości, głębokości skrawania i posuwów nic nie daje) i wyglądają jak bym je zębami pogryzł. Na domiar złego przy toczeniu poprzecznym cały suport ucieka i wychodzą stożki - muszę koło ręką trzymać, coś nawala i nie wiem co. Aha - jak zbiorę materiał (w lewo, to przy cofaniu (w prawo) też zbiera. Podejrzewam konieczność regulacji suportu.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 11923
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
zawsze byłem zdania (nie tylko ja zresztą), że przekładnia mechaniczna jest dużo lepsza od napędu bezpośredniego. Nawet do prozaicznej czynności dłutowania kanałka suportem nie trzeba wtedy blokować wrzeciona, wystarczy zazwyczaj najniższy bieg.kodisport pisze:pozostawić wrzeciennik
zapewne nadmierne luzy, niedokręcone śruby (niestety zdarza się często "nówkom") i tego typu rzeczy. Poleciłbym rozebrać cały suport, wyczyścić, poskręcać i nasmarować po swojemu, bo "fabryce" nie ma co wierzyć na słowo. Przy okazji stan nakrętek na śrubach, czy nie mają za dużych luzów (w razie stwierdzenia można temu przeciwdziałać, ale to dyskusja na inny post)kodisport pisze:Podejrzewam konieczność regulacji suportu.
I sprawdź też kolego dokręcenie wrzeciennika do łoża, oraz bicie wrzeciona (za pomocą rurki w i "kolebania" na boki).
Jeśli nie masz czujnika na podstawce magnetycznej, to radziłbym kupić, bo to dość niezbędny a często niezastąpiony przyrząd w pracy tokarza, i przyda się na pewno. A jeszcze lepiej diatestu (można wtedy też mierzyć bicie małych otworów), kosztuje podobnie do czujnika, a jest poręczniejszy.
W tak małych tokarkach gdzie masa suportu jest niewielka, a siły działające na nóż dość duże i mogą czasem przewyższyć siły tarcia prowadnic suportu na pryzmach i oporowi tarcia przekładni na listwie zębatej, to się może zdarzać. Można temu przeciwdziałać na dwa sposoby:kodisport pisze:przy toczeniu poprzecznym cały suport ucieka i wychodzą stożki
- blokując suport (jest na blacie suportu taka śrubka, najczęściej wpuszczona w blat, dociskająca listwę pod łożem) Najczęściej wygląda to podobnie jak tu



a jak nie ma (w co wątpię) to można dorobić samemu


https://www.cnc.info.pl/czy-warto-przer ... w=previous
jest to metoda dobra i wygodna przy planowaniu dużych powierzchni, gdzie przydają się obie ręce do kręcenia korbą, itd, oraz czasem przy przecinaniu cienkich plasterków, kiedy możemy nóż przestawiać na nowy detal za pomocą szufladki narzędziowej. Mamy pewność, że suport nam nie odjedzie, ale w normalnym toku prac tokarskich dość upierdliwa, trzeba przykręcać, odkręcać (dlatego niektórzy dorobili dźwignie do tych śrub (zdjęcia w poście)
- to już wygodniej w czasie planowania niewielkich powierzchni dociskać pokrętłem suport do przestawialnej kostki oporowej na pryzmie. Nawiasem, kostka jest bardzo pomocnym narzędziem w pracy, zwłaszcza jak obawiamy się wjechania nożem w szczęki czy wytaczakiem w ściankę wytaczanego otworu, planowaniu na wymiar (dostawiamy suport do kostki, panujemy, mierzymy, i ewentualnie korygujemy wymiar szufladką narzędziową bez przestawiania kostki), czy w ogóle by nie wjechać narzędziem za daleko. Można też do kostki dorobić śrubę zderzakową, którą będziemy sobie regulować odległość suportu a zarazem wymiar toczony.
A jak w danej chwili nie potrzeba z niej korzystać, to mam tak ustawioną by nożem nie wjechać przypadkowo w uchwyt.
tu mój zderzak na pryzmie pod uchwytem

inne konstrukcje



itd, tu multum konstrukcji https://www.google.pl/search?q=romanj4+ ... ch&imgdii=_
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6
- Rejestracja: 29 sty 2014, 22:03
- Lokalizacja: Warszawa
RomanJ4 - Serdeczne podziękowania za odpowiedź. Nawet wyprzedzasz moje spostrzeżenia i przyszłe pytania - praktyka czyni mistrza.
, bo po kilku dniach spędzonych przy maszynie odnoszę wrażenie jak bym kupił Fiata 126p bez wentylatora i ogrzewania tylnej szyby ale z pasami na tylnej kanapie (w tym przypadku zacisk suportu i ogranicznik tzn ich brak). Zapewne skorzystam z rad i zdjęć do stworzenia własnej modyfikacji.

no właśnie tak nie do końca, szerzej napiszę o tym w nowym wątku gdyż kupiłem tokarynkę używaną bez jakiegokolwiek oznaczenia, loga i musiałem dojść co tak naprawdę kupiłem.RomanJ4 pisze: czyli inaczej Nutoola.![]()
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 11923
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Ciekawe strony dla właścicieli Mini Lathe
http://modelengines.info/lathes/craftex.html ( http://workshop.modelengines.info/ )
http://www.homemodelenginemachinist.com ... php?t=8306
http://www.eldb.eu/tachometer.html
http://modelengines.info/lathes/craftex.html ( http://workshop.modelengines.info/ )
http://www.homemodelenginemachinist.com ... php?t=8306
http://www.eldb.eu/tachometer.html
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 218
- Rejestracja: 21 lip 2009, 07:55
- Lokalizacja: maków podhalański
Może to i nie przeróbka samej tokarki ale chociaż usprawnienie.
Wzorując się na podtrzymce z filmu
minuta 12:45 powstało to:

Mało elegancko wykonane ale się sprawdza, no i najważniejsze podtrzymka została zrobiona przy użyciu naszej małej tokarki. obejmuje wałek 65mm, a i może większej siostry się doczeka.

Dalej w planie przeróbka konika a dokładnie pinoli na MK3 o skoku około 80mm bo po wymianie silnika z 0.55 kW 3f 1400 obr. na 0,75 kW 900 obr. dobrze się wierci nawet i wiertłem 31,5. Wymiana silnika wymaga wymiany płyty montażowej a ja zmieniłem również koła pasowe na podwójne ale tu już zdjęcia jutro.
Wzorując się na podtrzymce z filmu
minuta 12:45 powstało to:

Mało elegancko wykonane ale się sprawdza, no i najważniejsze podtrzymka została zrobiona przy użyciu naszej małej tokarki. obejmuje wałek 65mm, a i może większej siostry się doczeka.



Dalej w planie przeróbka konika a dokładnie pinoli na MK3 o skoku około 80mm bo po wymianie silnika z 0.55 kW 3f 1400 obr. na 0,75 kW 900 obr. dobrze się wierci nawet i wiertłem 31,5. Wymiana silnika wymaga wymiany płyty montażowej a ja zmieniłem również koła pasowe na podwójne ale tu już zdjęcia jutro.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 218
- Rejestracja: 21 lip 2009, 07:55
- Lokalizacja: maków podhalański
I obiecane zdjęcia. Praca idzie powoli ale biorę się za konik.
Katalogowo podaję że skok pinoli to 50mm ale to jest dopiero gdy całkowicie wykręcimy śrubę z nakrętki. Realnie jest tego skoku 40mm dla kła i 30-35mm dla stożka z płetwą. Wierci się przez to nieciekawie.
Na tulei traci się dodatkowo jakieś 28mm na oparciu śruby a tuleja ma 150mm długości.
Ja stwierdziłem że mogę zrobić jakieś 80mm skoku (70mm pinoli bezpiecznie zostanie w tulei konika).
Pierwsze prace już poczynione


i dla porównania stara i nowa śruba

Tutaj półfabrykat na nową tuleję konika

A tak wygląda nowy napęd tokarki

Katalogowo podaję że skok pinoli to 50mm ale to jest dopiero gdy całkowicie wykręcimy śrubę z nakrętki. Realnie jest tego skoku 40mm dla kła i 30-35mm dla stożka z płetwą. Wierci się przez to nieciekawie.
Na tulei traci się dodatkowo jakieś 28mm na oparciu śruby a tuleja ma 150mm długości.
Ja stwierdziłem że mogę zrobić jakieś 80mm skoku (70mm pinoli bezpiecznie zostanie w tulei konika).
Pierwsze prace już poczynione



i dla porównania stara i nowa śruba


Tutaj półfabrykat na nową tuleję konika

A tak wygląda nowy napęd tokarki


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 11923
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
A dobrałeś tak długość śruby(z zatoczoną z gwintu końcówką bo troszkę się może spęczyć od nacisków), by cofając tuleję w korpus na sam koniec wypychała Ci narzędzie ze stożka?
Jeśli nie, i jest za krótka, to można to jeszcze naprawić. Można zrobić wkręcany w nawierconą i nagwintowaną końcówkę śruby trzpień odpowiedniej długości.

Jeśli nie, i jest za krótka, to można to jeszcze naprawić. Można zrobić wkręcany w nawierconą i nagwintowaną końcówkę śruby trzpień odpowiedniej długości.

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 218
- Rejestracja: 21 lip 2009, 07:55
- Lokalizacja: maków podhalański
Plan jest taki aby do wybijania osprzętu używać głównie klina jak w wiertarce. Jakoś to dla mnie wygodniejsze a i bardzo nikłe ryzyko obrócenia wiertła w tulei.
Śruba jest tak dobrana długością aby było jednak możliwe skorzystanie z niej w roli "wybijaka". Zatoczona z czoła jakieś 5 mm. Jakby się jednak zabardzo roztyła to mam jej jeszcze 0.8 metra.
Pinola będzie wystawać na stałe z tulei jakieś 50 mm. Jest to bardziej podyktowane ścianką bo pod MK3 przód pinoli ma 24mm średnicy na stożku a tuleja konika przyjmie tylko 30 mm. Ścianka 3 mm jakoś to dla mnie zamało więc te 50 mm będzie grubsze i będzie miało 34 mm.
Śruba jest tak dobrana długością aby było jednak możliwe skorzystanie z niej w roli "wybijaka". Zatoczona z czoła jakieś 5 mm. Jakby się jednak zabardzo roztyła to mam jej jeszcze 0.8 metra.
Pinola będzie wystawać na stałe z tulei jakieś 50 mm. Jest to bardziej podyktowane ścianką bo pod MK3 przód pinoli ma 24mm średnicy na stożku a tuleja konika przyjmie tylko 30 mm. Ścianka 3 mm jakoś to dla mnie zamało więc te 50 mm będzie grubsze i będzie miało 34 mm.