Konstrukcja wytaczadła prętowego(z chwytem walcowym) nie jest jakaś skomplikowana wystarczy w wałku wywiercić poprzeczny otwór oraz współosiowy na śrubę krępującą, i jako noża użyć okrągłej stalki z zaszlifowanym ostrzem skrawającym, do aluminium czy miękkiej stali w zupełności HSS wystarczy. Nawet z ułamanego wiertła czy gwintownika, frezu...

(tu chwyt stożkowy)
lub ukośnym,

tyle że skośne trudniej potem ustawiać suwmiarką czy mikrometrem na wymiar

albo do stalki kwadratowej
okrągły otwór odp. średnicy też nadaje się do mocowania kwadratowej stalki
Jak widać konstrukcja trzpienia nie jest skomplikowana i zostawia wiele pola do własnych wariacji w zależności od potrzeb.
Natomiast jeśli chodzi o maszynę, w tym wypadku wiertarkę, to albo musi być ona sztywnej i bez luzów konstrukcji, zwłaszcza wrzeciono, by narzędzie nie rzucało nam na boki w materiale (o co raczej trudno bo wiertarki za sztywne nie są).
Lub jeśli jest wiotka, to narzędzie musi mieć prowadzenie:
- pilotem (jak pogłębiacz) w dalszej części otworu obrabianego detalu,
- albo zaciskanym(schowanym wkrętem robaczkowym) na trzonku tuż przed nożem prowadzącym pierścieniem o średnicy roztaczanego otworu (pasowanie suwliwe na smar), który nie dopuści do jego odchyłek na boki i powstania "jajca".
Coś podobnego jak tu (tu akurat pierścień obejmuje jeszcze nóż, ale to zbędne skomplikowanie bo średnica otworu za nożem i tak jest większa)
lub po porostu kupić pasujące (jeśli mamy stożek we wrzecionie)
http://allegro.pl/listing/listing.php?b ... zad%C5%82o
np
http://allegro.pl/wytaczadlo-mt-2-na-pl ... 50549.html