Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

Dźwignia obrotów żle załącza/wyłącza sprzęgło

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
pojman
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 11 gru 2023, 10:27
Lokalizacja: Wesoła/Warszawa

Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#1

Post napisał: pojman » 29 lis 2024, 18:51

Witam Szanownych Fachowców,

Jestem użytkownikiem tokarki Jotes TS-150-600. Tokarka jest użytkowana sporadycznie do drobnych prac prototypowych. Ogólnie jest w niezłym stanie, ale ma jeden problem: Załączanie/przełączanie obrotów. O ile załączanie obrotów prawych
odbywa się zwykle OK i dzwignia (21) wskakuje w swoje dolne gniazdo, to przy wyłączaniu trzeba zwykle przesunąć ją kawałek ZA pozycję neutralną, żeby wrzeciono zatrzymało się. Wtedy można wrócić dźwignię do pozycji neutralnej.

Gorzej jest z obrotami lewymi. Zwykle (choć nie zawsze) nie da rady dźwigni przestawić aż do wycięcia w pozycji "lewe".
Obrazek
Zwykle napotyka się wcześniej opór i albo wrzeciono rusza w lewo, albo nie - jeśli nie, to trzeba ponowić ruch dźwigni w dół i ponownie w górę. Szczególnie kłopotliwe przy nacinaniu gwintów.

Wraz ze "specjalistami od tokarek" próbowaliśmy to poprawić, ale bezskutecznie - nie bardzo widzę opcje łatwego sprawdzenia co jest nie tak i czy to można jakoś łatwo naprawić.

Problemem są chyba luzy w układzie przeniesienia ruchu od dźwigni (21), numeracja wg mojej DTR, poprzez wałek sterujący podłużny (18), przekładnię stożkową (54), wałek poprzeczny, tylną przekładnię stożkową, wałek pionowy, koło zębate (99), drążek uzębiony (100) z widełkami(101), które przesuwają pochwę przesuwną (98) sprzęgła.
To co można dostrzec, to że ruch pochwy przesuwającej sprzęgło nie jest dobrze zsynchronizowany z ruchem dźwigni (21) - szczególnie przy ruchu w dźwigni górę. Być może już koło zębate (99) na wałku pionowym ma jakiś luz/histerezę, który powoduje problemy.

Całość tego mechanizmu jest na oko kiepsko dostępna od góry - bez wybebeszenia wrzeciennika.

Mam wobec tego następujące pytania:
Czy można jakoś zweryfikować kwestię tej kiepskiej synchronizacji (ustalić miejsce luzu)?
Jak jest osadzone kółko (99) na wałku pionowym (klin, wielowypust, kwadrat, inaczej?)
Czy można zdjąć to kółko (99) bez wybebeszania wrzeciennika? - Od góry jest śruba, którą można wykręcić, ale
tam są inne koła nad kółkiem (99), które chyba uniemożliwią jego wyjęcie do góry.
A może ten wałek pionowy da się wysunąć w dół?

Będę zobowiązany za wszelkie porady.
Na samodzielne wybebeszanie wrzeciennika raczej się nie piszę - nie chciałbym narozrabiać - a jak przeczytałem wątki o
renowacji i naprawach TSS-150, to zdaję sobie sprawę, że to może być zbyt wielkie dla mnie wyzwanie.

Pozdrawiam , pojman




atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3818
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#2

Post napisał: atom1477 » 29 lis 2024, 19:39

W jaki sposób próbowaliście to naprawiać?
Bo na moje oko problemem jest sprzęgło, a nie przeniesienie sterowania z dźwigni na sprzęgło.
Czy zatem regulowaliście sprzęgło?


Autor tematu
pojman
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 11 gru 2023, 10:27
Lokalizacja: Wesoła/Warszawa

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#3

Post napisał: pojman » 29 lis 2024, 21:53

Sprzęgło działa raczej dobrze - zaciska się poprawnie zarówno na prawych i lewych obrotach. Na "luzie" obie strony
sprzęgła (płytki) są luźne. Sprzęgło było na bieżąco regulowane. Wcześniej, ale także podczas "naprawy".
Tuleja (pochwa-98) dociskająca sprzęgło przesuwa się prawo-lewo po ok 10-11 mm, o ile oczywiście się przesunie po ruchu dźwignią.

W ramach "poszukiwań" rozłączyliśmy przeniesienie sterowania w tylnej przekładni stożkowej i próbowaliśmy sterować bezpośrednio pionowym wałkiem pod wrzeciennikiem. Ruch tym wałkiem wydawał się bardziej skuteczny w przestawianiu sprzęgła, ale być może tylko dlatego, że po drodze nie było już przekładni i długich wałków, więc generalnie sterowanie było "bardziej twarde"). Jednak po zmontowaniu było jak poprzednio.

Problem ze "specjalistą" był taki, że miał za dużo pary - szarpał dźwignią z całej siły i dźwignia wskakiwała w zatrzask.
I mówił - "tak ma być". Wolałem żeby dalej nie "naprawiał", bo bałem się o zęby w przekładniach stożkowych. Kilku tokarek w życiu dotykałem i nigdy takiego szarpania nie musiałem uskuteczniać. No chyba, że to taka uroda TSS150?

Luz jakiś musi gdzieś być w tym przeniesieniu sterowania, bo ruch dźwigni zwykle nie powoduje jednoczesnego przesunięcia
drążka uzębionego. Ponieważ trochę więcej kłopotów jest z ruchem dźwigni do góry (luz->lewe, prawe->luz), to podejrzewałem jeszcze jakieś przeszkody w ruchu tego uzębionego wałka w jedną stronę. Ale nie wiem co miałoby przeszkadzać.


pitsky
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 522
Rejestracja: 06 maja 2005, 09:58
Lokalizacja: Lublin

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#4

Post napisał: pitsky » 30 lis 2024, 07:47

Dobrze że pogoniłeś dziada co miał za dużo pary. Regulacja sprzęgieł, usunięcie luzów, prawidłowy montaż to klucz do sukcesu. To nie prom kosmiczny🙂


Autor tematu
pojman
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 11 gru 2023, 10:27
Lokalizacja: Wesoła/Warszawa

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#5

Post napisał: pojman » 09 cze 2025, 13:43

Witam,
Czy macie jakiś sposób na wyciągnięcie kołka ustalającego? Kołek jest lekko rozbieżny, a pomimo tego został w obudowie przy zdejmowaniu pokrywy skrzyni nortona (ktoś kiedyś go wbił na maksa). Przed składaniem skrzyni chciałbym go wyjąć. Nie mam dostępu do ciekłego azotu, grzanie palnikiem obudowy z kołkiem mnie nie przekonuje. Jakiś młotek udarowy (bezwładnościowy)? Ale czym chwycić kołek, żeby wystarczająco mocno go trzymało (skoro podwymiarowy otwór pokrywy go nie wyciągnął) ? Są jakieś gotowce?
IMG_3620s.jpg

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2346
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#6

Post napisał: rc36 » 09 cze 2025, 17:58

Przyspawaj do tego kołka pręt i zrób młotek bezwładnościowy, powinien wyskoczyć bez problemu.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5796
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#7

Post napisał: jasiu... » 09 cze 2025, 19:30

czasem pomoże po prostu przykleić na klej do pistoletów tulejkę. Taką z średnicą wewnętrzną dopasowaną do kołka, a z wierzchu jakiś gwint, żeby później to wyciągnąć młotkiem bezwładnościowym.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 801
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#8

Post napisał: pavyan » 10 cze 2025, 11:57

Możesz nagwintować z zewnątrz i dać nakrętkę - do niej zaczepić młotek bezwładnościowy.
Albo nagwintować otwór wywiercony w kołku, wkręcić pręt - i znowu młotek bezwładnościowy, ale wtedy po prostu będzie to pucek nawleczony bezpośrednio na pręt.
Z tym, że pręt powinien być ze stali sprężynowej, ponieważ pręt ze zwykłej stali może się zerwać; kilka razy w ten sposób wyciągałem kołki stożkowe i zapiekły przez 100 lat klin w kole pasowym starej taśmówki (użyłem drutu sprężynowego ⌀5mm, na większą średnicę nie było miejsca).
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


atom1477
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3818
Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
Lokalizacja: ::

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#9

Post napisał: atom1477 » 10 cze 2025, 12:30

Ale po co takie niszczące metody, jak może wystarczy go złapać jakimiś szczypcami (przez blachę aluminiową żeby go nie uszkodzić) i poszarpać?


Autor tematu
pojman
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 4
Rejestracja: 11 gru 2023, 10:27
Lokalizacja: Wesoła/Warszawa

Re: Jotes TSS-150 problem z za(prze)łączaniem obrotów L/P

#10

Post napisał: pojman » 10 cze 2025, 18:09

Spróbowałem metody łagodnej i statycznej - zrobiłem zacisk z otworem stożkowem zbieżnym (odwrotnym do kołka), zaciskany nakrętką i próbowałem wyciągnąć:
IMG_3629s.jpg
IMG_3630s.jpg
Niestety zacisk był zrobiony na szybko z miękkiej stali (pręt gwintowany fi 14) i zachował się jak poprzednio pokrywa - przepuścił kołek. Może gdybym zrobił to ze stali narzędziowej i utwardził byłoby lepiej; albo zacisk+bezwładność (ale nie miałem pasującego pręta).

Zastosowałem więc pierwszą propozycję - spaw+bezwładność: przyspawałem delikatnie 80cm pręt fi12, na to kawał rury i zderzak na końcu. Przy drugim uderzeniu wyszło.
Kołek, po odcięciu i zaszlifowaniu wrócił na swoje miejsce bez specjalnego ubytku wizualnego.
Dzięki za pomoc!

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”