Bo nie wiesz, że dzisiejsze komercyjne sterowania to nie tylko interpretacja kody ale całkiem rozbudowane systemy CAM.forestgril pisze: ↑21 wrz 2024, 13:30Fakt, sterowanie nie generuje gcodu, tylko go interpretuje, ...
Tym bardziej nie rozumiem, skąd parcie na rozwiązania płatne dziesiątki tysięcy dolarów, gdy można mieć ekwiwalent za kilka tysięcy.
Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1563
- Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 646
- Rejestracja: 13 mar 2021, 18:23
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
do tego te płatne systemy opracowywane, wdrażane są przez sztab inżynierów, programistów, które znają je od 0. Linuxcnc wdrażasz sam lub z pomocą "kogoś tam" co często jest drogą przez mękę, tym bardziej dla nowicjuszy. Ja początki linuxcnc miałem ciężkie, niby tylko tokarka, ale tu enkoder, atc. itp sprawiały mi problemy. Miliony tematów w necie, ale często nieaktualnych, bo się coś zmieniło i nikt nie aktualizował. Nie masz infolinii, pełnej instrukcji, do wszystkiego dochodzisz sam, a tak firmy i korporacje nie działają.
Krak.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 9340
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
Pieprzycie takie głupoty, że zęby bolą kiedy się je czyta...
Istota sterowań "przemysłowych" nie polega na jakichś magicznych rozwiązaniach niedostępnych w urządzeniach "amatorskich", tylko w przeliczaniu czasu na pieniądze.
Po prostu awaria maszyny będącej ogniwem w jakimś łańcuchu może się przekładać na straty idące w tysiące PLN na godzinę.
I to dlatego są te skomplikowane i rozbudowane systemy diagnostyczne, żeby serwisanci wsiadając do samolotu wiedzieli co ze sobą zabrać.
I dlatego tyle się za to płaci.
W sytuacji, kiedy właściciel maszyny jest równocześnie jej producentem i serwisantem, takie konstrukcje są bez sensu.
Mi nie musi się żaden kod wyświetlać na ekranie, żebym wiedział co nie działa w mojej maszynie...
Istota sterowań "przemysłowych" nie polega na jakichś magicznych rozwiązaniach niedostępnych w urządzeniach "amatorskich", tylko w przeliczaniu czasu na pieniądze.
Po prostu awaria maszyny będącej ogniwem w jakimś łańcuchu może się przekładać na straty idące w tysiące PLN na godzinę.
I to dlatego są te skomplikowane i rozbudowane systemy diagnostyczne, żeby serwisanci wsiadając do samolotu wiedzieli co ze sobą zabrać.
I dlatego tyle się za to płaci.
W sytuacji, kiedy właściciel maszyny jest równocześnie jej producentem i serwisantem, takie konstrukcje są bez sensu.
Mi nie musi się żaden kod wyświetlać na ekranie, żebym wiedział co nie działa w mojej maszynie...
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 44
- Posty: 2337
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
Dopóki LinuxCNC nie zostanie wchłonięty przez kogoś, kto postawi na tym swój system, szkolenia, serwis, CAMa itd (a to się raczej nie stanie ) to będzie to ciągle oprogramowanie, którego targetem są ci, którzy potrafią coś więcej niż tylko obsługiwać maszynę CNC.
Problem z linuxcnc jest taki, że ludzie go nie znają i boją się poznać.
A ci, którym się wydaje że znają, to i tak znają tylko mała część jego możliwości.
Linuxcnc może obsługiwać do 8 wrzecion, do 9 osi, każda może obsłużyć wiele napędów.forestgril pisze: ↑21 wrz 2024, 11:30Z tego co wiem i rozumiem oprogramowanie open source posiada zasadniczo całą tę funkcjonalność jaka dostępna jest na sterowaniach Dostępnych komercyjnie. Z pominięciem może obróbki wielo Wrzecionowej i wieloosiowej
Problem z linuxcnc jest taki, że ludzie go nie znają i boją się poznać.
A ci, którym się wydaje że znają, to i tak znają tylko mała część jego możliwości.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 9340
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
Kiedyś byłem wielkim fanem LinuxCNC, ale z czasem mi przeszło.
Owszem, to sterowanie ma wielką zaletę, którą jest trzymanie się standardów.
W LinuxCNC nie ma słynnych kropek (które można włączyć albo wyłączyć), czy też systemu ptaszków i okienek, skutkujących tym, że ten sam g-kod może zostać wykonany na sto różnych sposobów.
Ale ta zaleta jest też wadą, bo debile nie lubią się uczyć i nie potrafią zrozumieć, że czegoś się nie da zrobić, bo matematyka na to nie pozwala...
Debile żądają i dostają, bo dochód autorów takich nieporozumień jak Mach zależy od spełniania debilnych zachcianek uzytkowników.
To dlatego ludzie boją się LinuxCNC, bo tam trzeba myśleć...
Ale z drugiej strony, to większości użytkowników nie jest potrzebne sterowanie tak otwarte i tak skalowalne, że tylko wyobraźnia je ogranicza.
Większości użytkowników wystarczy GRBL, bo kod generują w jakimś CAM i w niego nie wnikają...
Dla nich nie ma znaczenia czy kod się zmieści w kilo- czy megabajcie, byleby się wykonał od początku do końca.
Ja mam teraz większość maszyn na FluidNC, sterowaniu bardzo ubogim, ale zaspokajającym moje potrzeby.
Na LinuxCNC chodzi tokarka, bo enkoder wrzeciona, gwintowanie na sztywno itd....
I jedna frezarka, której w ogóle nie włączam, ale chcę mieć jedną maszynę o funkcjonalności niedostępnej w innych dostępnych mi sterowaniach...
A co do możliwości LinuxCNC, to właśnie bawię się Raspberry Pi4B z RIO na Tang Nano 9K..
Tam jest taka funkcjonalność, jak I/O na rejestrach przesuwających. Jak się ktoś uprze, to może mieć po sto wejść i wyjść i sobie zrobić diagnostykę jak w komercyjnych maszynach. Tylko zastanawiam się po co...
Owszem, to sterowanie ma wielką zaletę, którą jest trzymanie się standardów.
W LinuxCNC nie ma słynnych kropek (które można włączyć albo wyłączyć), czy też systemu ptaszków i okienek, skutkujących tym, że ten sam g-kod może zostać wykonany na sto różnych sposobów.
Ale ta zaleta jest też wadą, bo debile nie lubią się uczyć i nie potrafią zrozumieć, że czegoś się nie da zrobić, bo matematyka na to nie pozwala...
Debile żądają i dostają, bo dochód autorów takich nieporozumień jak Mach zależy od spełniania debilnych zachcianek uzytkowników.
To dlatego ludzie boją się LinuxCNC, bo tam trzeba myśleć...
Ale z drugiej strony, to większości użytkowników nie jest potrzebne sterowanie tak otwarte i tak skalowalne, że tylko wyobraźnia je ogranicza.
Większości użytkowników wystarczy GRBL, bo kod generują w jakimś CAM i w niego nie wnikają...
Dla nich nie ma znaczenia czy kod się zmieści w kilo- czy megabajcie, byleby się wykonał od początku do końca.
Ja mam teraz większość maszyn na FluidNC, sterowaniu bardzo ubogim, ale zaspokajającym moje potrzeby.
Na LinuxCNC chodzi tokarka, bo enkoder wrzeciona, gwintowanie na sztywno itd....
I jedna frezarka, której w ogóle nie włączam, ale chcę mieć jedną maszynę o funkcjonalności niedostępnej w innych dostępnych mi sterowaniach...
A co do możliwości LinuxCNC, to właśnie bawię się Raspberry Pi4B z RIO na Tang Nano 9K..
Tam jest taka funkcjonalność, jak I/O na rejestrach przesuwających. Jak się ktoś uprze, to może mieć po sto wejść i wyjść i sobie zrobić diagnostykę jak w komercyjnych maszynach. Tylko zastanawiam się po co...
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
tuxcnc pisze:Tam jest taka funkcjonalność, jak I/O na rejestrach przesuwających
Właśnie to mnie zastanawiało dlaczego np dla krańcówek itp nie zrobić wejść takich jak są czyli szybkich czyli pewnie takich jakie są teraz, a dla jakiś podocznych rzeczy typu naciśnięcie przycisku , czujnik rewolwera oprawki itp zrobić pakiet 4 rejestrów przesuwnych i to samo dla wyjść typy blokowanie konika itp też pakiet 4 rejestrów tylko wyjściowych . Te rejestry wejściowe i wyjściowe ogarniają 3 piny w procku , a mamy dodatkowo 24 wejścia i 24 wyjścia. Można by to nawet zrobić na drugiej płytce dołączanej goldpinami żeby nie robić rozbudowanej wersji dla tych do potrzebują minimum.
PS>
Śledzę temat od początku i szczerze jeśli będą dostępne przetestowane sztuki to jestem na 3 chętny.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 44
- Posty: 2337
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
Teraz jest najgorszy etap, którego nienawidzę, czyli przygotowanie i wprowadzenie do sprzedaży.
Dlatego tak to opornie idzie.
A że rynek nie jest na to zbyt duży a ja to robię bardziej dla satysfakcji niż zarobku, noto motywację mam słabą.
Ale małymi krokami zmierzam do finału.
Dlatego tak to opornie idzie.
A że rynek nie jest na to zbyt duży a ja to robię bardziej dla satysfakcji niż zarobku, noto motywację mam słabą.
Ale małymi krokami zmierzam do finału.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
Dobrze Ci radzę , jeśli nie chcesz na razie zrobić większej ilości I/O to chociaż zrób wyjście na goldpiny lub IDC gdzie będzie 5V ,GND oraz sygnały dla ewentualnych rejestrów przesuwnych czyli clock , latch , input , output .
W późniejszych etapach będzie można dołączyć nawet 100 I/O bez dotykania płyty głównej.
W późniejszych etapach będzie można dołączyć nawet 100 I/O bez dotykania płyty głównej.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 44
- Posty: 2337
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Kontroler Ethernet dla LinuxCNC - nowa wersja, wstepne testy, opinie
Szczerze mówiąc, to zajawka na kontrolery do LinuxCNC powoli mi się kończy251mz pisze: ↑10 paź 2024, 21:23Dobrze Ci radzę , jeśli nie chcesz na razie zrobić większej ilości I/O to chociaż zrób wyjście na goldpiny lub IDC gdzie będzie 5V ,GND oraz sygnały dla ewentualnych rejestrów przesuwnych czyli clock , latch , input , output .
W późniejszych etapach będzie można dołączyć nawet 100 I/O bez dotykania płyty głównej.

Mam nowe pomysły, nowe projekty i chciałbym się nimi zająć.
Na ten moment, ta wersja jest ostatnią jaką planuję. Da się na niej uruchomić tokarkę, frezarkę, laser itd.
Nie zrobię wersji, która dogodzi wszystkim. Bo się nie da.
Tą chcę doprowadzić do końca i wprowadzić na rynek.
Nie jestem też zwolennikiem setki I/O. Maszyny też trzeba projektować z głową.
A rynek na to nie jest zbyt duży. Robię to w głównej mierze dla satysfakcji i takową osiągnąłem z naddatkiem.
Największą popularność i tak miała wersja 1 na USB - która miała być do niczego

V3.2 to taka wersja ostateczna którą chciałem osiągnąć. Można by robić jeszcze wiele odchyleń, ale to niczego nie zmieni.
Większość amatorów i tak woli macha.
A ci co znają LinuxCNC, albo wystarczy im LPT albo stawiają sobie wygórowane wymagania i inwestują w mesa.
Ja kopiować mesy, remory i innych nie zamierzam. Mnie satysfakcję sprawiło zrobienie własnego rozwiązania, innego niż wszystkie.