Umieszczenie prowadnic szynowych u góry i u dołu nie jest błędem. A taka orientacja ma zaletę że nie będą gromadzić pyłu w zagłębieniach (bo zagłębienia są bokiem a nie poziomo). A że dolna prowadnica jest najbliżej obszaru obróbkowego? I tak by musiała być blisko, niewiele się da tu ugrać. Pył i tak tam będzie szalał, więc i tak trzeba to jakoś zabezpieczać.
Problem jest tylko z dokładnością umieszczenia wózków. Umieszczenie ich bokiem na płycie (i tak samo wózków bokiem na innej płycie) pozwala łatwo obrobić dokładne powierzchnie przylgowe, a potem łatwo wyregulować położenie wózków w razie potrzeby. U Ciebie nie są bokiem tylko przodem/tyłem. W takiej orientacji wózki nie mają możliwości ruchu góra-dół. A więc taka konstrukcja narzuci im odstęp, tak samo jak odstęp narzuca położenie szyn. Czyli może tam powstać jakieś spore naprężenie po skręceniu.
Chodziło mi o to żeby ta płyta była z tej strony:
