Mój zasilacz laboratoryjny DIY
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
To co piszesz o masie nie-zerowej bardziej mi pasuje do skrótu COM. Czyli "wspólny", który może być zerowy jak i dodatni czy ujemmy. No chyba że liczy się tu kierunek przepływu tego pradu.
Masa nie może chyba mieć mimo wszystko wyższego potencjału niż VCc?
Zamówiłem sobie trochę tych rozmaitych scalaków. Przyznam że dobierałem je na chybił trafił, celując w najpopularniejsze (najczęściej kupowane). Jak i w bramki logiczne. I tak kupiłem:
LM311
DM7409
ICL8038
NE555
74HCT20
LM393
LM358
Wiem że jest tego więcej, póki co pobawię się tym co mam i zobaczę co fajnego uda się sklecić.
Do tego diody zenera na 3, 5, 12, 24, 50v, diody prostownicze 1A, ceramiczne rezystory 47k 5w. Te ostatnie do zasilacza wzmaka lampowego; taki mi wyliczyło jako potrzebny do podświetlenia diody napięciem 350v.
Masa nie może chyba mieć mimo wszystko wyższego potencjału niż VCc?
Zamówiłem sobie trochę tych rozmaitych scalaków. Przyznam że dobierałem je na chybił trafił, celując w najpopularniejsze (najczęściej kupowane). Jak i w bramki logiczne. I tak kupiłem:
LM311
DM7409
ICL8038
NE555
74HCT20
LM393
LM358
Wiem że jest tego więcej, póki co pobawię się tym co mam i zobaczę co fajnego uda się sklecić.
Do tego diody zenera na 3, 5, 12, 24, 50v, diody prostownicze 1A, ceramiczne rezystory 47k 5w. Te ostatnie do zasilacza wzmaka lampowego; taki mi wyliczyło jako potrzebny do podświetlenia diody napięciem 350v.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 183
- Rejestracja: 06 wrz 2007, 23:18
- Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Nie chcę cię krytykować ale Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, tego nie da się "odzobaczyć" , skąd masz taką wiedzę ?, przecież w internecie jest wszystko !. Ciężko to zrozumieć o czym piszesz.Rafalgl pisze: ↑02 sie 2023, 22:31To co piszesz o masie nie-zerowej bardziej mi pasuje do skrótu COM. Czyli "wspólny", który może być zerowy jak i dodatni czy ujemmy. No chyba że liczy się tu kierunek przepływu tego pradu.
Masa nie może chyba mieć mimo wszystko wyższego potencjału niż VCc?
..........................

O0O0O0O0O0O0O0O0O
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
oj tam. Nie ważne. Polibudy nie kończyłem, aby wiedzieć czym różni się COM od GND. Zabieram się za projektowanie tego sterowania diodą.
Atom - tak zrozumiałem to podłączenie, podejrzewam że źle. Dodam, że dioda jednak będzie tylko jedna:
Najlepiej mów mi numerami nóżek co gdzie ma być, a nie vss, vcc, vee, wejście, wyjście itd., tak będzie prościej. Pod 5 nóżką napewno zrobiłem błąd - powinno być 0-50 v, bo w jprzetwornicy jest przecież regulacja i nie zawsze będzie 50. Nie powinno tam też być żadnego rezystora czasem?
Atom - tak zrozumiałem to podłączenie, podejrzewam że źle. Dodam, że dioda jednak będzie tylko jedna:

Najlepiej mów mi numerami nóżek co gdzie ma być, a nie vss, vcc, vee, wejście, wyjście itd., tak będzie prościej. Pod 5 nóżką napewno zrobiłem błąd - powinno być 0-50 v, bo w jprzetwornicy jest przecież regulacja i nie zawsze będzie 50. Nie powinno tam też być żadnego rezystora czasem?
Kto pyta, nie błądzi.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Po pierwsze - na "schemacie" jest lm398, co nie ma sensu. Po drugie - zakładając że masz na myśli lm393 twój schemat nie sensu. Po trzecie lm393 ma maksymalne napięcie zasilania 38V (opisane jako "absolutne maximum" i to tylko dla niektórych wersji) więc przy 50V prawdopodobnie uwolni magiczny dym i przestanie działać.
Weź przeczytaj jakąś książkę o podstawach elektroniki. nie mam pojęcia co jest w tej chwili "na rynku" - sam pierwsze kroki stawiałem z pomocą "Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz" Dieter Nührmann. Książki tej serii są dzisiaj bardzo przestażałe ale podstawy imho wciąż obowiązują...
Weź przeczytaj jakąś książkę o podstawach elektroniki. nie mam pojęcia co jest w tej chwili "na rynku" - sam pierwsze kroki stawiałem z pomocą "Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz" Dieter Nührmann. Książki tej serii są dzisiaj bardzo przestażałe ale podstawy imho wciąż obowiązują...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 67
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Co tu dożo mówić.
Wszystko jest źle na tym schemacie.
No może tylko pin 4 jest podłączony poprawnie.
Już pisałem jak do podłączyć. Nie będę się powtarzał.
Przeczytaj jeszcze raz moje poprzednie posty. I zacytuj tutaj ich fragmenty, wyjaśniając dlaczego podłączyłeś każdy pin w taki a nie inny sposób.
Wszystko jest źle na tym schemacie.
No może tylko pin 4 jest podłączony poprawnie.
Już pisałem jak do podłączyć. Nie będę się powtarzał.
Przeczytaj jeszcze raz moje poprzednie posty. I zacytuj tutaj ich fragmenty, wyjaśniając dlaczego podłączyłeś każdy pin w taki a nie inny sposób.
Nie liczy się kierunek prądu. Liczy się tylko napięcie.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Faktycznie, literówka miało być 393.
Tak sądziłem że jest źle, osobiście inaczej bym to podłączać probował.
Pisze jak ja to zrozumiałem:
Diody - po pierwsze, między którymi wejściami? Po drugie - mówimy o moich docelowych ledach/ledzie, czy o jakichś innych diodach (prostowniczych, zenera)?
Rezystor na napięcie wejściowe - tu też nie wiem które wejście masz na myśli. Wejście zasilania czy wejście komparatora? Ja bym dał go na obydwa. No i dałbym pewnie jakiś mniejszy rezystor, rzędu 1k. Dlaczego musi być on tak duży?
Pisze to co zrozumiałem z przytoczonego fragmentu Twojej wypowiedzi. A właściwie czego nie zrozumiałem. Pewnie znowu jakaś podchwytliwy haczyk gdzieś tu ukryłeś, założę się że któryś wyraz zmienia tu cały sens wypowiedzi, ale ktoś kto nie zna terminów, taki jak ja tego nie wychwyci.
Tak sądziłem że jest źle, osobiście inaczej bym to podłączać probował.
Pisze jak ja to zrozumiałem:
Konkretnie chodzi mi o:
Diody - po pierwsze, między którymi wejściami? Po drugie - mówimy o moich docelowych ledach/ledzie, czy o jakichś innych diodach (prostowniczych, zenera)?
Rezystor na napięcie wejściowe - tu też nie wiem które wejście masz na myśli. Wejście zasilania czy wejście komparatora? Ja bym dał go na obydwa. No i dałbym pewnie jakiś mniejszy rezystor, rzędu 1k. Dlaczego musi być on tak duży?
Pisze to co zrozumiałem z przytoczonego fragmentu Twojej wypowiedzi. A właściwie czego nie zrozumiałem. Pewnie znowu jakaś podchwytliwy haczyk gdzieś tu ukryłeś, założę się że któryś wyraz zmienia tu cały sens wypowiedzi, ale ktoś kto nie zna terminów, taki jak ja tego nie wychwyci.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 67
- Posty: 3775
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
A jakie dwa główe wejścia ma komparator?
O diodach sygnałowych (najbliżej im do prostowniczych). Np. 1N4148.
Napięcie wejściowe jakie chcesz mierzyć. Na których wejściach komparator mierzy napięcie? Na wejściach sygnałowych, czy na wejściu zasilania?
Sam chciałeś żeby układ pomiarowy nie pobierał dużego prądu z mierzonego napięcia. Przy rezystorze 1 k pobierze aż 50 mA przy napięciu 50 V.
Nie było haczyków. Były co najwyżej nieznane Ci terminy, no ale skąd mam wiedzieć jakie terminy znasz a jakich nie? Używam tych najbardziej podstawowych (nawet jak dla początkujących), więc zakładam że je znasz.
Dlaczego nieznanych Ci terminów nie sprawdzasz w google?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
No nie było. Teraz już coś tam rozumiem. Tylko z tymi diodami coś więcej mógłbyś powiedzieć... z prostowniczch mam tylko takie o symbolach:
1N4007
1N4742
Któraś z nich się nada? Pisałeś że mam je wpiąć "między wejsciami" sygnałowymi czyli jak rozumiem chodzi Ci o połączenie rownolegle.... Pytanie terwz ile tych diód to po pierwsze, a po drugie, to mam je wpiąć normalnie, zgodnie z polaryzacją, czy zaporowo, czy może jeszcze inaczej? No i najważniejsze - co mają "robić" te diody, w jaki sposób mają ograniczać to napięcie?
1N4007
1N4742
Któraś z nich się nada? Pisałeś że mam je wpiąć "między wejsciami" sygnałowymi czyli jak rozumiem chodzi Ci o połączenie rownolegle.... Pytanie terwz ile tych diód to po pierwsze, a po drugie, to mam je wpiąć normalnie, zgodnie z polaryzacją, czy zaporowo, czy może jeszcze inaczej? No i najważniejsze - co mają "robić" te diody, w jaki sposób mają ograniczać to napięcie?
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Hej.
W linku masz kompendium wiedzy o komparatorach .
https://www.bristolwatch.com/ele2/comparator.htm
Poszukaj na tej stronie i wszystko będzie jasne.
pzd.
W linku masz kompendium wiedzy o komparatorach .
https://www.bristolwatch.com/ele2/comparator.htm
Poszukaj na tej stronie i wszystko będzie jasne.
pzd.
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 95
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Mój zasilacz laboratoryjny DIY
Dzięki, przejrzałem schematy, niestety wszystkie one są na niskie napięcia. Niemniej pewnie mi się to przyda na dalszym etapie, gdy już dowiem się jak podłączyć prawidłowo te diody sygnałowe o których mówi Atom1477...
Kto pyta, nie błądzi.