Miałem 700-tke z falownikiem 2,2kW(bez zewnętrznego rezystora hamowania, bo hamowana masa nie tak duża) i silnikiem 1,1kW (ucp.php?i=pm&mode=view&f=-1&p=519929%28cena),
hamowanie ustawione na ok 2s, zwłoka zmiany obrotów 0,3s, dochodzenie do obrotów 1s, co wyglądało tak (ust. obroty ≈1000/min)
I to wystarczy, osobiście uważam, że zbyt gwałtowne hamowanie dużej masy w sytuacji niealarmowej może odbić się na uzębieniu przekładni wrzeciennika.
Z tego też powodu rozważam wstawienie do swojej 1000-czki softstartu
Miałem 700-tke z falownikiem 2,2kW(bez zewnętrznego rezystora hamowania, bo hamowana masa nie tak duża) i silnikiem 1,1kW (...)
hamowanie ustawione na ok 2s, zwłoka zmiany obrotów 0,3s, dochodzenie do obrotów 1s, co wyglądało tak (ust. obroty ≈1000/min)
Ale to rozumiem odbywało się na rezystorze hamowania wbudowanym w falownik? Bo dokładnie o coś podobnego mi chodzi. Zwłaszcza że w Tysiączce nie da się zdaje przerzucić bezpośrednio z lewych na prawe (w oryginale), bo po drodze jest wyłącznik. I generalnie chcę się trzymać oryginalnych operacji, jedynie lewo/prawo wpiąć prosto w falownik, a nie jakieś styczniki po drodze.
Chyba że to nie ma sensu i ktoś mnie wyprowadzi z błędu...
Też mam tokarkę 360x1000, wywaliłem wszystkie styczniki, rolę styczników przejął falownik. Wszystko działa bez najmniejszego problemu już kilka lat, jedynie zrezygnowałem z krańcówki osłony gitary i osłony uchwytu.
Oczywiście dźwignia obrotów, grzybek stop i pedał hamulca działa jak w oryginale.
Zastosowałem falownik LG iC5, 1,5KW-230V.
Fresz pisze:Ale to rozumiem odbywało się na rezystorze hamowania wbudowanym w falownik?
Tak, dokładnie tak.
rc36 pisze:Też mam tokarkę 360x1000, wywaliłem wszystkie styczniki, rolę styczników przejął falownik. Wszystko działa bez najmniejszego problemu już kilka lat, jedynie zrezygnowałem z krańcówki osłony gitary i osłony uchwytu.
Oczywiście dźwignia obrotów, grzybek stop i pedał hamulca działa jak w oryginale.
Zastosowałem falownik LG iC5, 1,5KW-230V.
Ja mam w swojej instalację i silnik 380V, falownik też musiałbym zasilany 3f wsadzić, i może to kiedyś zrobię, na razie pracuję na oryginalnej. Z falownikiem może dałoby się wykonać "falowanie obrotów"(SSV) na poszczególnych biegach (co przekładnia mechaniczna to jednak Mo większy) podpinając pod sterowanie analogowe(DC) tam gdzie potencjometr regulowany generator napięcia ≈DC który zmieniałby je (i w efekcie obroty silnika) w pewnym zakresie.
A jaką Ustawialiście charakterystykę hamowania? IC5 ma możliwość wyboru charakterystyki liniowej albo typu S. W tym drugim przypadku, jeżeli dobrze rozumiem można dać na początku lekkie hamowanie, aby skasować luz na kołach zębatych i uniknąć przeciążenia udarowego kół, a potem to już z maksymalną siłą.
escaflowne pisze:IC5 ma możliwość wyboru charakterystyki liniowej albo typu S. W tym drugim przypadku, jeżeli dobrze rozumiem można dać na początku lekkie hamowanie, aby skasować luz na kołach zębatych i uniknąć przeciążenia udarowego kół, a potem to już z maksymalną siłą.
Jeśli masz taką charakterystykę hamowania do wyboru, to warto ją stosować, na pewno oszczędzi zęby przekładni.
Egzemplarz poniedziałkowy CM6421x1000 z 2022r..Powierzchnie prowadnic konika skrobane jakąś nowatorską bułgarską techniką a we wrzecienniku wcale lepiej nie było , piasek formierski pomalowany farbą i wióry .
Widać że dużo zależy od danego egzemplarza, w mojej tokarce takiego syfu we wrzecienniku nie było.
Co do ślizgów obrabianych toporkiem to raczej we wszystkich tokarkach za te pieniądze jest takie wykonanie