Gwintowanie frezem Picocnc

Arias2 pisze:Ciekawostką jest że ten frez jaki mam ze skokiem 1.25 prawy gwint frezuje na lewych obrotach. Wymóg taki bo zaczyna od góry schodząc w dół

Co to ma do rzeczy?

Sens jest gdy ma się wysokoobrotowe wrzeciono które nie uciągnie nawet gwintowniki M3. Ale ja wolę na gwinciarce zrobić.

Dodane 3 minuty 28 sekundy:

Arias2 pisze: ↑

07 mar 2023, 20:31

Ciekawostką jest że ten frez jaki mam ze skokiem 1.25 prawy gwint frezuje na lewych obrotach. Wymóg taki bo zaczyna od góry schodząc w dół.

Co w tym ciekawego? Frezowanie współbieżne. Wymóg nieprawdziwy.

Steryd pisze:Co to ma do rzeczy?

No to ma do rzeczy że jest uzależnione od czy gwint jest prawy czy lewy i jak jest zbudowany frez. Jeśli ma tylko jeden pierścień to wtedy niema znaczenia, ale jak ma kilka to już to ma znaczenie jeśli frezujesz w pełnym materiale.

Dodane 9 minuty 46 sekundy:
Przyjrzyj się na początku filmu jest to dobrze pokazane.

Arias2 pisze:Tak nic niezwykłego, robiłem tak dla testów i sprawdzenia w aluminium.

Ja tam byłem zaskoczony, że taki malutki frezik był w stanie na rapidzie załadować się w pełny materiał, przebić na zadaną głębokość i jeszcze potem gwint wyfrezować.

Arias2 pisze:Tak z innej strony, jaki jest sens frezować gwint M3 w aluminium, rozumiem w hartowanej stali.
Szybciej, taniej i z wymaganą tolerancją jest wywiercić otwór i gwintownikiem zrobić czy to zwykłym czy formującym.
Dla samej nauki to jak najbardziej wiedza się przyda.

Żartujesz chyba. Gwint frezowany jest lepszy niż gwintowany gwintownikiem, na dodatek przy szybkoobrotowym wrzecionie to w zasadzie jedyna opcja. Taki gwint robi się szybciutko jednym przejściem, nie sądzę, żeby był zauważalnie wolniejszy, niż gwintownik. A w razie wtopy frez co najwyżej się złamie i wypadnie z otworu, co innego z gwintownikiem... Ja właśnie odwrotnie widzę większy sens w gwintowaniu dopiero większych gwintów, gdzie gwintownik rzeczywiście zyska znaczną przewagę w szybkości wykonania.

Dodane 1 minuta 15 sekundy:

lepi pisze:Ale ja wolę na gwinciarce zrobić.

Jak robię gwint M3 ślepy na głębokość 2mm to ciężko gwintownikiem

sterowanie piko na trzy przjścia, narzędzie zrobione w łapach na partyzanta (nie z gwintownika )

na jedno przejście na amatorskiej maszynie dość odważenie, ale wykonalne

frezowanie gwintu ma to do siebie, że można zrobić mocno "pasowny" gwint, natomiast fakt, na szybkoobrotowym wrzecionie bez enkodera/resolvera to się chyba nie da inaczej...

Poćwicz sobie opcje na plexi, będziesz wiedział który parametr jest do czego, trzymam kciuki

Avalyah pisze:Gwint frezowany jest lepszy niż gwintowany gwintownikiem

Gwint frezowany czy nacinany umywa się do gwintu wygniatanego, do tego dochodzi powtarzalność liczona w setkach otworów na jeden wygniatak.

Arias2 pisze: ↑

07 mar 2023, 21:42

Avalyah pisze:Gwint frezowany jest lepszy niż gwintowany gwintownikiem

Gwint frezowany czy nacinany umywa się do gwintu wygniatanego, do tego dochodzi powtarzalność liczona w setkach otworów na jeden wygniatak.

Mijasz się z prawdą, z racji tego że mam w robocie upw12 na której zjadlem zęby, gwint walcowany metodą wgłębną, na pewno jest mocniejszy, ale jest w tolerancji nie umywającej się do frezowanego. Walce m42 które mam zrobiły już około 70 tysięcy gwintów długości 140mm na materiale 355, i jeszcze żyją. Powtarzalności to też raczej nie ma, sama temperatura oleju, czyli jego lepkość już zmienia gwint, robiłem sobie próby z mikrometrem do podziałowej, i idzie magia. Na początku i końcu gwintu, jest inaczej niż w środku.

Temat rzeka którego na trzeźwo lepiej nie poruszać.

Arias2 pisze:Gwint frezowany czy nacinany umywa się do gwintu wygniatanego

To dawaj wygniataj gwint wrzecionem 2kW 24k rpm. Pod względem wytrzymałości rzeczywiście jest gwintownik -> frezowany -> wygniatany, ale są jeszcze inne czynniki. Wygniataka nie można np. używać w branży spożywczej.

bartekn86 pisze:enkodera/resolvera to się chyba nie da inaczej...

No tylko po co miałoby się dać? Frezowanie gwintu to jedno z najprzyjemniejszych zaskoczeń dla mnie po przejściu na CNC. Robię otwory przelotowe, ślepe, głębokie jak chcę, ciasne/luźne jak chcę. W alu PA9 jadę frezem "jednopiórowym" (jednokrotnym, nie wiem jak się zwie) taki gwint na raz, jakby mi zależało na jakichś ciasnych tolerancjach pewnie bym przynajmniej raz poprawiał.

Arias2 pisze: ↑

07 mar 2023, 21:24

Steryd pisze:Co to ma do rzeczy?

No to ma do rzeczy że jest uzależnione od czy gwint jest prawy czy lewy i jak jest zbudowany frez. Jeśli ma tylko jeden pierścień to wtedy niema znaczenia, ale jak ma kilka to już to ma znaczenie jeśli frezujesz w pełnym materiale.

Dodane 9 minuty 46 sekundy:
Przyjrzyj się na początku filmu jest to dobrze pokazane.

Wybacz, ale się mylisz. To czy frez się kręci w prawo, czy w lewo nie ma znaczenia nawet jeśli frez ma wiele pierścieni. Kierunek obrotów musi być tylko zgodny z ostrzami frezu, a gwint powstaje z toru narzędzia.

Steryd pisze:Wybacz, ale się mylisz

Wracając do mojego pierwszego wywodu "frez który mam" to słowa kluczowe.
Nie mam dostępnego całego przekroju narzędzi dostępnych do kupienia.
Jeśli mamy jakieś niestandardowe zlecenia to dzwonimy do akwizytora i on ogarnia to co nam potrzeba.
Co do powstawania gwintu czy frezowania dla mnie nie jest naturalnym kierunkiem jechaniem pod włos ( przeciwbieżnie tak to się chyba nazywa). Tak że frezowanie gwintu na lewych obrotach nie jest dla mnie czymś normalnym.