Samochód elektryczny

tuxcnc pisze:Mamy się bać atomu, żebyśmy chcieli kupować gaz od ruskich

bardzo ciekawa teoria
czasami lepiej się nie odzywać.
bo po co rozwiewać wątpliwości

tuxcnc pisze:No takie niby proste sprawy, że za wiatrakiem prędkość wiatru jest niższa niż przed, albo że pod panelem słonecznym zielsko nie będzie rosło i nie będzie pochłaniało CO2 i produkowało tlenu...

Oczywiście lepiej ruszyć energię zakumulowana w węglu i wprowadzić ją do atmosfery, przy okazji produkując ogromne ilości CO2
Czy zdajesz sobie sprawę że to zielsko mimo że nie pod panelem to prawie nie produkuje tlenu - sa mocniejsze obszary produkujące tlen na ziemi?
Pod panelami rośnie coraz więcej roślin - nawet lepiej niż bez niego.

Dodane 2 minuty 2 sekundy:

tuxcnc pisze:A to że ten cały ekodebilizm jest napędzany z kasy Kremla jest też dość istotne.

Jakiś dowód, link ? Czy tylko wydumane spiskowe teorie ?

Dodane 7 minuty 29 sekundy:

strikexp pisze: ↑

21 cze 2022, 10:15

Tomek11 pisze: ↑

20 cze 2022, 22:53

Dodatkowo jeśli ktoś postawi PV w Twojej podsieci to już możliwości prądowe od razu się zwiększają. Instalacja sąsiadów pracuje na Twoje maszyny.

A jak chmury zasłonią słońce to maszyny Ci spowalniają?
Teoria a praktyka

Czasami wystarczy prosta automatyka reagująca np. na spadki napięcia w sieci.
Przykładowo niektóre ładowarki samochodowe tak działają że jak wykryją dodatkowy pobór w domu to zmniejszają moc ładowania auta aby nie wywalić korków.
Czasami należy zoptymalizować pobór pradu u siebie , priorytetyzować maszyny, wprowadzać zamiast np. przepływowego ogrzewacza wody -> bojler, zamiast mocnej sprezarki taką co dłużej popracuje ale z mniejsza mocą itd.

Dzięki PV jest szansa na istotne obniżki cen prądu - szczególnie dla tych co będą w stanie wykorzystać taryfy dynamiczne .... które już dawno powinne wejść.

Dodane 3 minuty :

zlp pisze: Tomek11 pisze:
Pamiętaj proszę że elektryki w domu głównie ładuje sie w nocy w taniej taryfie - gdzie mocy w sieci jest sporo i spada istotnie zużycie prądu.


Tak jest dzisiaj, kiedy nie mamy jeszcze elektryków.

Wcześniej już liczyłem że elektryki nie są takim problemem dla energetyki. W nocy wiele energii się marnuje - nie ma chętnych na odbiór

Dodane 7 minuty 56 sekundy:

zlp pisze:Dlatego uważam, że nocne ładowanie elektryków przy ich dużej popularności może stanowić ogromny problem dla naszych sieci i elektrowni. Tym bardziej, że znikają piece i zaczniemy również grzać prądem (pompy ciepła).

Podoba mi się idea elektrycznego samochodu, ale uważam, że jeszcze długo nie będziemy na nią gotowi.

Potrzebna jest optymalizacja wykorzystania sieci i energii. Od tego powinne być taryfy dynamiczne. Wtedy da się zrównoważyć popyt i podaż. Ale do tego potrzebujemy jeszcze sporo OZE.
Optymalizacji jest od groma do zrealizowania.

Dodane 2 minuty 31 sekundy:
Proszę pamiętać że samochód elektryczny to taki akumulator na kołach. Jest w stanie fajnie współpracować z siecia elektryczną. Pobierając prąd gdy jest go duzo w sieci i .... oddając gdy jej mało. Oczywiście są tańsze akumulatory - ale te juz bedą to dlaczego ich nie wykorzystać ?

zlp pisze: ↑

21 cze 2022, 13:56

Podoba mi się idea elektrycznego samochodu, ale uważam, że jeszcze długo nie będziemy na nią gotowi.

Mówisz ogólnie, czy na podstawie polskich realiów. Bo mi się wydaje, że zrobi się po prostu świat dwóch prędkości.

Jedna grupa państw, to ta, która nie będzie mieć problemu z energią, bo ma co przetwarzać. A to rzeki górskie, a to fale morskie, czy wiatr, a to np. nasłonecznienie, czy też geotermia. Przecież Islandia może produkować energię elektryczną z ciepła ziemi (Silnik Stirlinga?).

Druga grupa państw, to te państwa, które tak w zasadzie nie mają z czego tej energii produkować. I te państwa będą miały problem. Chyba, że mają pieniądze i będą mogły energię kupić.

Jest jak piszesz.
Niestety państwa, które mają za wiele energii jest niewspółmiernie mało do tych, którym energii brakuje.
Zwłaszcza po rezygnacji z węgla, już chyba nie muszę wspominać o aktualnych problemach z gazem.
Mam wrażenie, że Europa strzeli sobie samobuja cisnąć nas na pseudoekologiczne rozwiązania (wcześniej napisałem, że wymiana samochodu na nowy i ekologiczny jest dla samej ekologii bardziej obciążające, niż dojeżdżanie starego grata). Dodatkowo Europejska hipokryzja w dążeniu do ekologicznych rozwiązań i wypychanie mniej ekologicznych rozwiązań do Azji, czy gdziekolwiek indziej, też nie działa na korzyść ekologii. Wręcz przeciwnie, u nas są jakieś normy, które się respektuje, gdzieś indziej normy są łagodniejsze, albo nie respektuje ich się wcale.
Samochody elektryczne w kilku bogatych krajach wcale nie uratują świata, nawet nie pomogą w jego ratowaniu.

To jeszcze nie słyszałeś o problemach z ropą Arabia Saudyjska z Izraelem szykują się do ataku na Iran.

nic dobrego to nie wróży

zlp pisze:Dodatkowo Europejska hipokryzja w dążeniu do ekologicznych rozwiązań i wypychanie mniej ekologicznych rozwiązań do Azji, czy gdziekolwiek indziej, też nie działa na korzyść ekologii. Wręcz przeciwnie, u nas są jakieś normy, które się respektuje, gdzieś indziej normy są łagodniejsze, albo nie respektuje ich się wcale.

To nie jest wypychanie tylko ludzie/przedsiębiorstwa szukają mniejszych kosztów. Gdyby wprowadzić podatek węglowy to wtedy w Europie dla Europy będzie się opłacało produkować. (to samo wyszło w kontekscie łańcuchów dostaw - nie zawsze warto daleko produkować mimo że tanio bo mozna wiecej przez to stracić)
Ktos musi dac przykład (jako pierwszy) wprowadzania nowych norm. Na razie robi to Europa ale inne kraje tez już łakomo na to patrzą. Spójrz nawet na chiny jak tam OZE się rozwija. Zresztą najwięcej aut elektrycznych tez jest w Chinach (podobno).

Tomek11 pisze: ↑

22 cze 2022, 08:48

Ktos musi dac przykład (jako pierwszy) wprowadzania nowych norm.

To jest infantylizm, choć ja wolę to nazywać skrajnym debilizmem.

zlp pisze: ↑

21 cze 2022, 21:56

Dodatkowo Europejska hipokryzja w dążeniu do ekologicznych rozwiązań

Ale tu nie o żadną ekologię chodzi, ekologia jest tylko przykrywką i każdy to chyba czuje. Ot przykład z mięsem, człowiekowi szkodzi, bo jest nie ekologiczne, za to fakt, że 20 procent światowej produkcji mięsa przeznacza się na produkcję karmy dla psów i kotów nikomu nie przeszkadza. Słyszałeś gdziekolwiek tekst, że pies jest nieekologiczny, bo musi jeść mięso? Sama Greta ma dwa ogromne psiska, które sałaty, ani soi nie jedzą.

Aldi wymyślił sobie ekologiczne mleko. To działa w ten sposób, że żeby zrównoważyć krowie pierdy, w których jest mnóstwo metanu (gaz o wiele bardziej cieplarniany, niż CO²), Aldi postanowił inwestować w zalesianie Ameryki Południowej. Na wypalonych terenach sadzi się australijskie eukaliptusy. Wiesz dlaczego? Nie dla tego, że pochłaniają najwięcej CO², dlatego, że jest na drewno eukaliptusa zapotrzebowanie, bo robi się z niego celulozę, a z tej papier toaletowy i jest to fantastyczny biznes. No ale co szkodzi powiedzieć, że jest to ekologiczne i tą działalnością mleko zwykłe zmienia się w ekologiczne.

Odszedłem od tematu, ale takie ciekawostki mi się na temat ekologii nasunęły. No właśnie, to o co chodzi? Oczywiście, że o politykę i pieniądze. Żeby można było oszczędzać np. na budowie dróg. Mniej samochodów, mniejszy ruch, mniej pasów może mieć autostrada. To nie chodzi o to, żebyś ty miał elektryczny samochód. Chodzi o to, żebyś ty żadnego samochodu nie miał i jeździł rowerem, no może takim z dodatkowym silniczkiem, żeby pod górkę było łatwiej.

No i chodzi o to, żeby nie dawać pieniędzy tym, którzy później, mając te pieniądze, szantażują dającego.

Tomek11 pisze: ↑

22 cze 2022, 08:48

Ktos musi dac przykład (jako pierwszy) wprowadzania nowych norm.

Oczywiście, tyle że celem jest nie tylko czyste powietrze i mniej dwutlenku węgla, a możliwość zarobienia ogromnych pieniędzy i to się liczy. Poza tym chodzi też o pokazanie kolejnego trendu, który stanie się celem ludzi. Umarła kaseta VHS, a wcześniej magnetofonowa, umarł Walkman, Umarła Nokia 3310, czas na śmierć silnika spalinowego. Ludzie kupią ideologię, a później będą tyrać, żeby kupić elektryka. Ci, których na to będzie stać.

jasiu... pisze: ↑

22 cze 2022, 16:57

Ale tu nie o żadną ekologię chodzi, ekologia jest tylko przykrywką i każdy to chyba czuje. Ot przykład z mięsem, człowiekowi szkodzi, bo jest nie ekologiczne, za to fakt, że 20 procent światowej produkcji mięsa przeznacza się na produkcję karmy dla psów i kotów nikomu nie przeszkadza. Słyszałeś gdziekolwiek tekst, że pies jest nieekologiczny, bo musi jeść mięso? Sama Greta ma dwa ogromne psiska, które sałaty, ani soi nie jedzą.

Ale wśród tych postępowych czubków jest moda na psy będące weganami. Nie wiem po jakim czasie zdychają. Ale widać słonko przygrzewa im mocno w te puste łby. I nie można powiedzieć że karmę dla psów kupują z mięsem.