zlp pisze:Mój przypadek do niedawna: Transformator 150A, na nim 11 odbiorców.
Tylko ja mam 2 liczniki i oficjalnie mogłem ciągnąć 2x po 50A. Gdybym to zrobił, to dla 10 sąsiadów zostało również 50A.
Mimo wszystko jakoś to działało, bo nikt nie podpinał urządzeń które długo pobierają duży prąd.
Jak wyobrażasz tą sieć po powrocie z pracy, albo kiedy zaczyna się tańsza taryfa zaczynamy dodatkowo ładować kilka elektryków?
To nie jest jakaś odosobniona sytuacja. Podobnie jest wszędzie, sieci są za słabe do tak dużego zwiększenia mocy.
Wspomnę jeszcze, że nasze elektrownie są na skraju wydolności, a mamy dodatkowo duży problem i z węglem i gazem. Raczej prędko nie do rozwiązania.
Tak więc jakoś nie widzę w najbliższej przyszłości gwałtownego "naturalnego" popytu na elektryki.
Nawet do banku jak przyjdą wszyscy klienci z okolicy to nie dostana swojej gotówki. W wielu biznesach jest tak że nie zakłada się 100% dyspozycyjności tylko używa współczynników jednoczesności. I to działa.
Jak budynek ma 100 mieszkań to przy założeniu że każdy powinien mieć co-najmniej 8kW (aby kuchnia indukcyjna mogła działać) to wymagane podłączenie (minimum bo jeszcze piekarniki itp) byłoby 0,8 MW. nie znam takiego budynku. Jak ma 0,2 MW to góra. Oczywiście można podłączyć i 1 MW ale to koszty ... kto za to zapłaci ? Nawet trafo ma straty jałowe stałe i ktoś musi za to zapłacić.
Przy Twoich 150A sytuacja jest podobna. Jak ty pracujesz to sąsiedzi sa w pracy (zakładam że poza domem) - trafo jest prawie całości dla Ciebie. Jak oni wracają z pracy to Ty wracasz do domu i wyłączasz maszyny. Dodatkowo jeśli ktoś postawi PV w Twojej podsieci to już możliwości prądowe od razu się zwiększają. Instalacja sąsiadów pracuje na Twoje maszyny.
Oczywiście nie zawsze tak się składa idealnie - ale mamy juz w Polsce około 1 mln instalacji PV. Nie wiem jak dużo stacji Trafo .... ale może już w pewien sposób to się kompensuje - przynajmniej w lecie.
co do sieci - to się nie zgodzę że są WSZĘDZIE słabe (niektórzy mają tendencję do generalizowania). Te nowsze (15 lat) mają już spory zapas mocy. Problem dotyczy głównie wiosek lub starych osiedli, gdzie są długie linie (i to jest problem bo linie są np. na 5, 10 kV - to naprawdę mało) lub naprawdę stare stacje transformatorowe (tu łatwiej zaradzić).
Pamiętaj proszę że elektryki w domu głównie ładuje sie w nocy w taniej taryfie - gdzie mocy w sieci jest sporo i spada istotnie zużycie prądu. ale tu aby wspomóc elektrownie konwencjonalne potrzebne jest umiejętnie dobrane OZE - wiatraki + łącza transgraniczne.
Unia od 2035 zakazuje rejestracji nowych aut spalinowych. To istotnie przyspieszy przebudowę energetyki - wojna na Ukrainie tez wspiera ten kierunek przebudowy. Najwyższy czas na to.
Obecna zima może być trudna - ale to nie powinno nas powstrzymać przed decyzjami strategicznymi. Przyszłość to elektryki
