Tak widziałem ten patent, dobry do prądnicy napędzanej sporą mocą (silnik spalinowy. parowy, koło wodne).
Ale w wiatraku niestety mamy do czynienia z dużą zmiennością dostępnej mocy, która jest ogólnie niska. Także trzeba pracować bez przekładni, czytaj na niskich obrotach. A tutaj działa prawidłowo tylko prądnica niskoobrotowa, czyli np wspomniana amerykanka która ma par biegunów nie 2 a 20, i bardzo silne pole magnetyczne na uzwojeniach.
Jak masz zwykłą prądnicę to generuje bardzo niskie napięcie na niskich obrotach i niewielki z niej pożytek
Jeszcze odnośnie silnika indukcyjnego. Trzeba wiedzieć ile biegunów w nim zrobić, ja tego z głowy nie powiem. Ale są silniki z różnymi prędkościami obrotowymi, zależnymi od liczby par biegunów. I to zdaje się powinno się pokrywać, trzeba by poczytać.
Ale bartuss1, Ty tak lubisz konstruować. Łap energię słoneczną. U mnie w przeszklonym mieszkaniu mam +5 stopni wiosną jak świeci słońce. Latem bez sprzętów przeciwsłonecznych to nawet nie pytaj

Stara szyba, obudowa izolowana cieplnie, rura pomalowana na czarno. I masz ciepłą wodę jak tylko świeci słońce a na zewnątrz jeszcze w miarę ciepło np 5 stopni w nocy.
Jeszcze można zrobić piec słoneczny. Tzn soczewką, lustrami, polerowana stalą, folią aluminiową itd skupiasz promienie słoneczne w jednym punkcie. W Afryce na takich zwierciadłach gotują żarcie

Stary bojler pomalowany na czarno spokojnie wystarcza żeby letnim wieczorem mieć ciepłą wodę
