Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

Na tym forum rozmawiamy o elektronice nie związanej bezpośrednio z tematem CNC
Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7853
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#21

Post napisał: tuxcnc » 17 lut 2022, 05:57

No to mamy zawody, kto zrobi z siebie większego idiotę...
Nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad swoją inteligencję, bo ma głowę napchaną wiedzą której nie rozumie, a przekonany jest że potrafi wytłumaczyć absolutnie wszystko...




emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#22

Post napisał: emsc » 17 lut 2022, 16:41

Myślałem, że to juz dawno zostało ustalone :) Ale też myślałem, że nauczony doświadczeniem (podobno jednym z kryterów ocen inteligencji jest nie popełnianie więcej razy tego samego błędu) nie pojawisz się już w tym wątku. Na wszeki wypadek wybierzesz pasywną obserwację z bezpiecznej odległości i zaczniesz dosrywać dopiero, kiedy ofiara zostanie ostatecznie wskazana.
Jednak, przyzwyczajenie drugą naturą? ;)

No cóż, skoro tak, czekamy na analizę stanów nieustalonych w transformatorze z rdzeniem żelaznym, obciążonym nieliniowym odbiornikiem, właczanego do źródła sinus, w funkcji fazy początkowej i w funkcj charakteru obciążenia, made by tuxcnc :)


Autor tematu
zwyczajny
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 14
Posty: 220
Rejestracja: 25 gru 2017, 16:26

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#23

Post napisał: zwyczajny » 17 lut 2022, 16:55

Cóż, zaczęło się od nieprzemyślanego pomysłu, ślepej uliczki. Już wiemy, że nie tędy droga. Przy okazji podzieliliśmy się doświadczeniami. Warto wiedzieć i z tego w konkretnych sytuacjach wyciągać dobre wnioski.


Autor tematu
zwyczajny
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 14
Posty: 220
Rejestracja: 25 gru 2017, 16:26

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#24

Post napisał: zwyczajny » 18 lut 2022, 13:08

emsc pisze:Uniwersalna metoda włączania w zerze sieci jest najbezpieczniejsza dla WSZYSTKICH rodzajów odbiorników.
Wyłączanie powoduje jeszcze większe problemy. Ale także najbezpieczniej jest wyłączać w zerze, jeśli nie wiemy co wyłączamy.


Jest jeszcze przypadek wyłączenie i ponowne włączenie. :)
Przyglądam się właśnie staremu urządzeniu, które miało taką przypadłość, że po wyłączeniu i włączeniu wywalało bezpiecznik. W środku toroid 300W. Na zasilaniu za bezpiecznikami rurkowymi F10/250V, dławik toroidalny 2x6,8mH i dalej za nim dwa termistory rozruchowe NTC 5,0 (na linii L i N), do tego kondensator 22nF. W takim przypadku po wyłączeniu trzeba odpowiedni czas odczekać przed ponownym włączeniem, żeby termistory choć trochę ostygły i mogły ograniczyć prąd rozruchowy transformatora.

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3271910.html
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3271910.html
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1394440.html


emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#25

Post napisał: emsc » 18 lut 2022, 13:51

Są różne przypadki, ja o nich nie piszę, tylko o prostym włączeniu.
Nie podejmuję się wyjaśniać wszystkich za i przeciw, bo analizowanie tych zjawisk to temat na elaborat i trzeba by zacząć od podstaw i rozpartywac konkretny przypadek. A i tak absolutnie nic to by tu nikomu nie dało. I przede wszystkim nic nie dałoby mnie.
Ale poczekamy, aż tux wyjaśni, skoro już zamanifestował WIEDZĘ :)

P.S. tego co piszą na elektrodzie i podobnych, nie brałbym sobie za bardzo do serca, bo tam aż roi się od pseudoinżynierów, "wykształconych" na lutowaniu chińskiego badziewia z ali, oraz wszelakich sfrustrowanych przegrywów.

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 7853
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#26

Post napisał: tuxcnc » 18 lut 2022, 14:06

emsc pisze:
18 lut 2022, 13:51
analizowanie tych zjawisk to temat na elaborat i trzeba by zacząć od podstaw i rozpartywac konkretny przypadek. A i tak absolutnie nic to by tu nikomu nie dało.
emsc pisze:
18 lut 2022, 13:51
Ale poczekamy, aż tux wyjaśni
I jedno z drugim ci się nie kłóci?
Bo mi wychodzi że się najzwyczajniej do mnie przypieprzyłeś i żądasz ode mnie działania które sam uważasz za głupotę.
Będę wdzięczny jeśli się odpieprzysz.


Autor tematu
zwyczajny
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 14
Posty: 220
Rejestracja: 25 gru 2017, 16:26

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#27

Post napisał: zwyczajny » 18 lut 2022, 14:52

Koledzy jak tu już jesteście to pomóżcie.
Co dać jako łagodny rozruch do dwóch toroidów 300W?

Myślę o rozbudowaniu czegoś takiego
https://www.ebmia.pl/softstart/1288-soft-start.html

Schemat:

ale nie ma tu diody zenera przy przekaźniku jak tutaj:
https://sklep.avt.pl/avt1648.html

No i jest jeden mankament tego układu
https://serwis.avt.pl/manuals/AVT1648.pdf

Uwaga: równolegle z przekaźnikiem jest połączony kondensator C2, który podtrzymuje jego działanie
jeszcze przez krótki czas po zaniku napięcia sieciowego. Jeżeli w tym czasie pojawi się ono ponownie, układ nie zadziała i może powstać może udar prądowy, który spowoduje zadziałanie lub przepalenie się bezpieczników.


Pewnie można się tym nie przejmować, ale rozglądam się za jakimś schematem z zabezpieczeniem, że po zaniku prądu urządzenie samo się nie włączy. Wyobrażam sobie to tak, że takie włączanie polega na tym, że jest jeszcze jeden przekaźnik. Po włączeniu urządzenia do sieci, trzeba nacisnąć na przycisk monostabilny, który podaje zasilanie na ten przekaźnik i dalej przekaźnik już sam się podtrzymuje. Brak zasilania wymusza ponowne przytrzymanie, najlepiej przez 1sek. przycisku startu. Taki bajer mi się marzy. Szukam jakiegoś konkretnego przykładu, żeby się na nim oprzeć, już bez takiej wpadki jak w tytule.

Awatar użytkownika

TOP67
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2224
Rejestracja: 17 wrz 2018, 10:47
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#28

Post napisał: TOP67 » 18 lut 2022, 15:33

zwyczajny pisze:
18 lut 2022, 14:52
Wyobrażam sobie to tak, że takie włączanie polega na tym, że jest jeszcze jeden przekaźnik. Po włączeniu urządzenia do sieci, trzeba nacisnąć na przycisk monostabilny, który podaje zasilanie na ten przekaźnik i dalej przekaźnik już sam się podtrzymuje. Brak zasilania wymusza ponowne przytrzymanie, najlepiej przez 1sek. przycisku startu. Taki bajer mi się marzy. Szukam jakiegoś konkretnego przykładu, żeby się na nim oprzeć, już bez takiej wpadki jak w tytule.
Tak działa typowy włącznik stycznikowy. Taki z dwoma przyciskami zielony/czerwony.
Przycisk jest monostabilny, ale podtrzymywany elektromagnesem. Zanik zasilania go wybija.

Obrazek


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7604
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#29

Post napisał: pukury » 18 lut 2022, 16:01

Hej.
Jakiś mętlik zapanował.
2 trafa po 300 VA i jakieś problemy. - soft starty , itp.
Problemem jest że nie wiadomo - w jakim układzie i " dlaczego" w takim ma to pracować.
Skoro ta wiedza jest " tajna/poufna" to dywagacje ( takie mądre określenie :mrgreen: ) są bezprzedmiotowe.
pzd.
Mane Tekel Fares


emsc
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 630
Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***

Re: Współny wyłącznik dla kilku uzwojeń transformatorów

#30

Post napisał: emsc » 18 lut 2022, 18:51

Jedno z drugim mi się nie kłóci. Od razu naisałem że to nie jest oczywiste i podałem wyjaśnienie, dlaczego to jest nie oczywiste a nawet jest dość skomplikowane, zarysowałem przyczyny. Napisałem też dlaczego najlepiej włączać w zerze. I dlaczego włączanie transformatorów w szczycie sieci w ogólnym przypadku jest pomysłem kiepskim, zeby nie powiedzieć idiotycznym. Nie wykręcam się, potwierdzam co wczesniej napisałem i jestem w stanie to udowodnić.
Nikt ciebie o nic nie pytał i nie przywoływał. Ale nie wytrzymałeś, sam się wprosiłeś, po raz kolejny zakwestionowałeś moje kompetencje i zasugerowałeś ze głupoty piszę. Skoro tak, to teraz masz okazję poprzeć swoje zdanie czymś konkretnym w zakresie tego co było powiedziane i do czego raczyłes się "enigmatycznie ustosunkować".
Jestem niezmiernie ciekawy, CZEKAM. Jeśli podwiniesz teraz ogon i wleziesz tam, skąd w ogóle nie powinieneś wyłazić (moim zdaniem, dla dobra społeczeństwa), będzie oznaczało, że marnujesz miejsce na dysku swoim istnieniem. Ale mnie to nie zaskoczy, bo uważam że właśnie tak jest.
Więc jak? Masz coś rzeczowego i konkretnego do powiedzenia, czy "morda w kubeł" i znikasz za horyzontem?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika ogólna”